Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Liczba kart: 64
Data premiery: 2011
Louise L. Hay jest kobietą, która zmieniła życie swoje i innych ludzi nie do poznania. Sprawiła, że stali się szczęśliwsi, silniejsi i pewniejsi siebie. W lipcu miałam okazję przeczytać i zrecenzować jedną z jej książek pt. „Pokochaj swoje życie”, która wywarła na mnie spore wrażenie, i właśnie dzisiaj chciałabym zapoznać Was z kartami autorstwa tej samej osoby, a więc ze światowym autorytetem z zakresu afirmacji.
Po otwarciu pudełka talii przez chwilę nie mogłam wykrztusić słowa. Patrzyłam jak oczarowana na piękne ilustracje zdobiące każdą z 64 kart. Mój zachwyt powiększył się, gdy ujrzałam pozłacane brzegi, dodające kartom niesamowitego uroku. Można pomyśleć, że co to takiego, że oprawa graficzna i estetyczna nie jest ważna, jednak nic bardziej mylnego! Kto z nas chciałby korzystać z czegoś, co swoją przeciętną postacią nie wzbudza żadnych emocji? Większość osób jest wzrokowcami, dlatego wygląd zewnętrzny danego produktu odgrywa dużą rolę w naszym życiu i w podejmowanych przez nas wyborach, co automatycznie wiąże się ze wzrostem cenowym danego produktu.
Jak wspominałam, każda z kart jest ozdobiona uroczą ilustracją oraz zdaniem, które ma pomóc nam w pokochaniu swojej osoby, zmienieniu swojego nastawienia i uwierzeniu w nadejście lepszego jutra. Natomiast z drugiej strony wszystkich kart, naszym oczom ukazują się zdania poświęcone wcześniejszej afirmacji. Dzięki temu, dobitniej możemy przyswoić tę myśl, uwierzyć w nią, a tym samym - powoli urzeczywistnić ją i zaobserwować zmiany pojawiające się w naszym życiu.
Talia kart „Potęga myśli” jest sympatycznym, łatwym w użyciu i bardzo pozytywnym produktem, który dzięki przepięknej oprawie graficznej oraz afirmacjom znajdującym się na każdej z kart, potrafi w użytkownikach wskrzesić siłę i chęć do zmiany czegoś w swoim życiu, jednak prócz tego ma jeszcze jedną pozytywną cechę - potrafi poprawić humor i wzbudzić uśmiech na twarzy ich właściciela.
Użycie tali nie jest skomplikowane, jednak każdemu może odpowiadać inny sposób korzystania z nich, dlatego użytkownik ma wolną rękę w tej kwestii. Osobiście preferuję wcześniejsze potasowanie ich - co prawda utrudnia to kwadratowy kształt kart - i nie patrząc na leżące przede mną afirmacje, wybieram jedną z nich. Może wydawać się to nieprawdopodobne, aczkolwiek każda z wybranych przeze mnie kart pasuje idealnie do stanu, w jakim obecnie się znajduję wyjmując je z pudełka.
Karty wydane przez wydawnictwo Studio Astropsychologii jak zwykle cieszą oko, jednak ich największą wadą jest mało komfortowy kształt, który utrudnia operowanie nimi oraz cena, która może zniechęcać potencjalnego klienta, jednak jest to związane z jakością ich wykonania; użytkownik ma pewność, że przy rozsądnym korzystaniu z nich nie rozkleją się i wydane pieniądze nie wylądują w koszu. W takim wypadku nie mogę zrobić nic innego, jak polecić je wszystkim bez wyjątku. Myślę, że będą w stanie zadowolić i uszczęśliwić każdego, zwłaszcza, że powoli zbliżają się święta, a kto z nas pogardziłby takim prezentem?
Moja ocena: 5/6
Talię kart otrzymałam od wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!
Mam, oglądałam, używałam i według mnie to też fajna sprawa :D Poprawiają humor, chociaż tak na 100% serio się tego nie bierze. :-)
OdpowiedzUsuńA ja dzięki wymiance organizowanej przez Sabinkę stałam się również posiadaczką tych kart:)
OdpowiedzUsuńCassiel - cieszę się, że mamy takie same odczucia względem tych kart. Są bardzo pozytywne, dlatego staram się jak najczęściej z nich korzystać.
OdpowiedzUsuńanek - i jak wrażenia po używaniu ich? :)
Sobra afirmacja nie jest nigdy zła :) Wszystko lepsze od dołów!! Idealne na ponoć długą zime :)
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś o nich czytałam. Całkiem pomysłowa rozrywka:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tych kartach, wyglądają świetnie :D Podoba mi się zwłaszcza pomysł z tasowaniem ich i wybieraniem na chybił-trafił jednej na początku każdego dnia - tak na poprawę humoru ;) Pozdrawiam! :D
OdpowiedzUsuńJa też coś już słyszałem. Wygląda całkiem nieźle... :)
OdpowiedzUsuńShe - zgadzam się. :) Uważam, że lepiej jest korzystać z czegoś, co poprawi nam humor, aniżeli nie robić nic i zadręczać się problemami dnia codziennego.
OdpowiedzUsuńgiffin - wygląd jest dla mnie rewelacją, zwłaszcza, że pierwszy raz spotkałam się z pozłacanymi kartami po brzegach (nie liczę oczywiście Tarota albo Lenormand, bo nie pamiętam, które z tych kart miały takie piękne złocenia).
Karty są przepięknie wydane, aż miło na nie popatrzeć. Będą również stanowiły super prezent na święta, więc muszę się za nimi rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mam komu ich kupić :(
OdpowiedzUsuńDo Studia Astropsychologii jestem bardzo sceptycznie nastawiona - miałam okazję przeczytać jedną ich publikację i byłam wprost załamana, bzdurami na które co i rusz w niej natrafiałam. Karty wydają się jednak całkiem fajną i zabawną rozrywką na długie, jesienne wieczory - niewykluczone, że kiedyś sięgnę, by poprawić sobie humor.
OdpowiedzUsuńmiqaisonfire - zawsze można samemu sprawić sobie prezent. :)
OdpowiedzUsuńLeanne - wszystko zależy od książki, nastawienia i wiary. Ja np. interesuję się wszystkim co jest związane z ezoteryką, od kart (zwłaszcza Lenormand) na rytuałach kończąc. Mam całą biblioteczkę ich publikacji i na ogół jestem bardzo zadowolona. Co do kart, to akurat te mogą każdemu przypaść do gustu, dlatego myślę, że nawet Tobie - sceptykowi tego wydawnictwa - mogą się spodobać. :)
Jeśli kogoś cieszą takie złote myśli, zakup talii kart pod choinkę nie jest złym pomysłem. Nawet mimo wysokiej ceny - Gwiazda jest tylko raz w roku xD
OdpowiedzUsuńWizualnie karty są piękne, zresztą wszystkie kart ze Studia Astropsychologii są wykonane po mistrzowsku. Szkoda tylko, ze kiedy już się opatrzą, to zostają wrzucone w kąt :/
OdpowiedzUsuńOj coś dla mnie xD Ja lubię te klimaty, kiedyś bardzo się interesowałam.
OdpowiedzUsuń