środa, 18 grudnia 2013

Zabić twardziela, Hanna Samson

 Kobiety i mężczyźni różnią się od siebie nie tylko pod względem biologicznym, ale także psychicznym, co wiemy z wielu książek, poradników, a nawet filmów, które najczęściej upewniają nas w tym, że kobiety faktycznie pochodzą z Wenus, a mężczyźni z Marsa. Tłumaczy to nam w dość trafny i przekonujący sposób, dlaczego często jest tak trudno dogadać się z przeciwną płcią. Tej teorii sprzeciwia się jednak Hanna Samson – autorka książki pt. „Zabić twardziela”, która jasno określa swoje stanowisko, podkreślając, że nie istnieją między nami – przedstawicielkami płci pięknej – a przedstawicielami płci brzydkiej, tak duża różnica. 

 „Zabić twardziela” to książka, której celem nie jest skrytykowanie i zniszczenie męskiej populacji, co z pewnością z radością przyjęłyby przede wszystkim feministki. Po jej lekturze czytelniczka nie będzie w stanie stłamsić i podporządkować sobie faceta, nie nauczy się też władać bronią, która pomogłaby jej w pozbyciu się trudnego, czy beznadziejnego przypadku. „Zabić twardziela” nie nauczy też odbiorcy ich języka, który oszczędziłby nerwów, straconych na sprzeczkach i kłótniach, wynikających z niezrozumienia. Pozycja napisana przez Hannę Samson jednak przybliża oraz wyjaśnia zachowania mężczyzn przy wykorzystaniu przykładów z życia codziennego, ale także z kultury, a więc z książek i popularnych filmów.

Jakież to było moje zdziwienie, gdy okazało się, że „Zabić twardziela” nie jest typową publikacją książkową, na którą składa się zwarty tekst napisany (bądź nie) z uwzględnieniem odbiorcy. Pozycja stworzona przez tę autorkę, a zarazem – psycholożkę, ma formę rozmowy jej z poszczególnymi osobami, kojarzącą mi się z wywiadami, publikowanymi na łamach kolorowych magazynów. Krótkie pytanie i dłuższa odpowiedź drugiej strony, która jako przykłady lub materiał interpretacyjno-pomocniczy wykorzystywała na przykład polski film „Mój rower”, czy też poszczególne pozycje książkowe jak „Zniknąć”, „Bogowie w każdym mężczyźnie” itd.

 Większość treści została poświęcona przez autorkę na zaprezentowanie i omówienie poszczególnych typów mężczyzn w kontekście greckich bogów. Pomysł takiego porównania okazał się bardzo ciekawy, chociażby ze względu na fakt, że korzystając z własnej wiedzy, a przede wszystkim z informacji zawartych na łamach tych rozdziałów, faktycznie było się w stanie dostrzec istniejące podobieństwo. Można by to uznać za duży walor merytoryczny, gdyby nie fakt, iż autorka bazowała na książce pt. „Bogowie w każdym mężczyźnie”, a więc przedstawiła wcześniej przeczytane informacje na ten temat tego zagadnienia i interpretowała konkretne zachowania przy wykorzystaniu tej pozycji.

 Publikacja napisana przez Hannę Samson nie jest zbyt odkrywcza, biorąc pod uwagę wykorzystanie treści zawartych już wcześniej w innej pozycji. Taki, a nie inny sposób jej napisania pozwala na przerwanie lektury w dowolnym momencie i powrót do niej bez obaw na utracenie wątku. Na jej łamach zostało omówionych wiele różnych kwestii i problemów, z którymi borykają się zarówno mężczyźni jak i kobiety w dzisiejszych czasach, ale dzięki wykorzystaniu wielu przykładów z życia wziętych ten tekst stał się o wiele przystępniejszy i łatwiejszy w odbiorze.

„Zabić twardziela” jest pozycją, która przybliża czytelnikowi trochę bliżej postać mężczyzny, umożliwiając tym samym lepsze zrozumienie jego skomplikowanej natury. Wyjaśnia z punktu psychologicznego różnice między tymi dwoma płciami, przedstawia  różnego rodzaju sytuacje i modele, które mają miejsce w ich życiu na przykład: problem uzależnień, kryzys wieku średniego, ale także zachowanie kobiet wynikające ze sposobu postępowania partnera czy też ojca. „Zabić twardziela” przywodziło mi jednak na myśl te wszystkie artykuły rozmów ze specjalistami, zawartymi w gazetach dla kobiet, które można z ciekawością przeczytać, ale w gruncie rzeczy zawierają one powielone i w większości wszystkim znane informacje. 
Wydawnictwo: Czerwone i Czarne
Liczba stron: 264
Data premiery: 12.09.2013r.

Ocena: 3/6
Elektroniczną wersję książki otrzymałam od portalu TaniaKsiążka.pl, za co serdecznie dziękuję!

sobota, 14 grudnia 2013

Bądź bystry u dentysty, Dorota i Przemysław Stankowscy

 Rynek wydawniczy obfituje w szereg poradników, poczynając od pozycji związanych z samorozwojem, rękodziełem, a kończąc na przykład na tytułach, pomagających odbiorcy odnaleźć się w aktualnych trendach modowych. Tym razem na czytelnika czeka coś zupełnie nowego i nietypowego, mowa bowiem o zębach, dentystach i wszystkich tych (pozornie) przerażających rzeczach, których specjaliści dopuszczają się na pacjentach w imię ich zdrowego i pełnego uzębienia.

 „Bądź bystry u dentysty” to niesamowicie intrygujący projekt, traktujący o jamie ustnej i wszystkim tym, co jest z nią związane, a więc: o odpowiedniej higienie i profilaktyce, najczęstszych dolegliwościach i obawach pacjentów oraz o zabiegach i czynnościach, wykonywanych przez stomatologów. Dzieło Doroty i Przemysława Stankowskich ukazuje ten zawód w zupełnie innym świetle, przybliża czytelnikowi bliżej poszczególne zagadnienia, pokazując, że nie należy obawiać się wizyt w placówkach dentystycznych. Tym samym, niszczy przyjęty przez większą część społeczeństwa obraz stomatologa – sadysty, którego ulubionym narzędziem są obcęgi, a ewentualnie głośne i nieobliczalne wiertło, lubiące uciekać spod kontroli właściciela. 

 Ten niespełna stu czterdziestostronicowy poradnik w przystępny, a przede wszystkim zabawny sposób, prezentuje owe zagadnienie. Jego główną i niezaprzeczalną zaletą jest język, jakim posłużyli się jego twórcy. Jest on bowiem prosty, zrozumiały, a wszechobecny humor pozwala czytelnikowi na kontynuowanie lektury, składającej się z piętnastu rozdziałów, co równa się piętnastu różnym historiom, będących relacją samych autorów lub opowieściami napisanymi z punktu widzenia danych pacjentów. Interesującym rozwiązaniem okazało się zamieszczenie pod koniec każdego rozdziału komentarza z wypunktowanymi informacjami, które są najistotniejsze dla danego zagadnienia. Czytelnik w ten sposób nie tylko zdobywa wartościową wiedzę, ale zostaje także wyczulony i nakierowany na pewne kwestie, które mogą pomóc mu w znalezieniu wiarygodnego oraz odpowiednio wyszkolonego specjalisty.

 Ciekawym urozmaiceniem okazały się rysunki Henryka Sawki, o których czytelnik dowiaduje się już z samej okładki. Dołączone są one do prawie każdego rozdziału i zajmują całą stronę poradnika, dodając w ten sposób książce trochę więcej objętości. Nie zawsze były one związane z prezentowanym w danym rozdziale zagadnieniem, jednak nie można uznać tego za mankament, w przeciwieństwie do często niezbyt wyraźnych kwestii wychodzących z ust poszczególnych postaci. Sprawiało to, że dłuższą chwilę zajmowało mi kontynuowanie lektury, ponieważ niekiedy trzeba było się dwoić i troić, chcąc rozszyfrować dane słowa.

 „Bądź bystry u dentysty” to przyjemny i wiarygodny poradnik, napisany przez kompetentnych autorów, którzy odnoszą sukcesy w dziedzinie stomatologii nie tylko w kraju, ale także na arenie międzynarodowej. Już same wykonanie książki zachęca do sięgnięcia po nią, a po dodaniu wysokiej wartości merytorycznej, przekazanej odbiorcy w przystępny i zabawny sposób, tworzy nam się z tego tytułu warty większej uwagi poradnik, rozwiewający wszelkie obawy na temat zębów. Jak wiadomo, leczenie zniszczonych i zaniedbanych zębów nie należy do najprzyjemniejszych, a przede wszystkim – najtańszych doświadczeń, dlatego tak ważna jest odpowiednia profilaktyka, o której często napomina autorka.
 Czy polecam? Jak najbardziej! Za sprawą „Bądź bystry u dentysty” nie tylko poszerzyłam swoją wiedzę, zapoznając się szerzej z poszczególnymi tematami, ale także ubawiłam się niezmiernie w czasie jej lektury. 
Wydawnictwo: Poligraf
Liczba stron: 140
Data premiery: 05.12.2013r.
Ocena: 6/6
Ksiażkę otrzymałam od autorów, za co serdecznie dziękuję!
Blogger Template by Clairvo