poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Misja na czterech łapach, W. Bruce Cameron

Wydawnictwo: Illuminatio
Liczba stron: 304
Data premiery: 12.05.2012r.

  Ile razy słyszeliście, że każdy człowiek przychodzi na świat z pewną misją do wykonania? Konsekwencje związane z niedoprowadzeniem jej do końca są ogromne, ponieważ dusza takiej osoby nie będzie miała możliwości zaznać spokoju. A co jeżeli taka kolej rzeczy nie dotyczy jedynie istot z gatunku Homo Sapiens? Być może taki los czeka również na przykład… psy.

 „Misja na czterech łapach” opowiada historię psa, który prowadzi swoją wędrówkę po świecie pod różnymi postaciami. Na początku drogi, poznajemy go, jako dziko urodzonego szczeniaka, który wraz z rodzeństwem zostaje złapany i przeniesiony do miejsca wypełnionego psami. Dzięki Senioricie, która zarządza tym prowizorycznym schroniskiem, otrzymuje imię Toby, jednak jego życie nie trwa długo i wkrótce budzi się w ciele żółtego golden retrivera. To właśnie w tym wcieleniu poznaje swojego najlepszego przyjaciela – chłopca o imieniu Ethan, i staje się Bailey’em. 

 U jego boku dożywa późnej starości i odchodzi z tego świata ze świadomością dobrze wykonanego zadania. Zdezorientowany budzi się w ciele suczki. Przez cały swój kolejny żywot nie potrafi zapomnieć o uczuciu, którym obdarzył go Ethan, jednak mimo wszystko stara się zrozumieć, z jaką misją został zesłany na Ziemię. 


 Powieść napisana przez Bruce Camerona porywa i wciąga od pierwszej strony. Czytelnik ma możliwość spojrzeć na świat z punktu widzenia psa, którego wygląd i płeć w każdym wcieleniu ulega zmianie, a jedyne, co pozostaje stałe, to pamięć i wspomnienia związane ze wcześniejszymi żywotami. Autor wykorzystał jego postać i zrobił go narratorem. Dzięki temu zabiegowi, odbiorca ma okazję obserwować losy tego czworonoga z jego psiej perspektywy. Jest świadkiem wielu ludzkich rozmów, których znaczenia nie rozumie. Wyłapuje poszczególne słowa, które często wzbudzają w nim konsternacje. W swojejcgłowie komentuje zachowanie ludzi i innych zwierząt. Odczuwa ich nastroje oraz różnego rodzaju emocje. Tłumaczy również swoje poczynania, uważając, że demolując mieszkanie oddaje przysługę właścicielom. 

 Napisanie tej historii w taki sposób utwierdza czytelnika w przekonaniu, że autor „Misji na czterech łapach” ma kontakt z tymi czworonożnymi istotami i dobrze je rozumie. Dzięki temu, lektura książki staje się niesamowitym i jedynym w swoim rodzaju przeżyciem. Losy głównego bohatera wielokrotnie mnie wzruszyły i dały mi do myślenia. Zrozumiałam, że niepotrzebnie złościłam się na moje psy, w końcu one nie rozumieją tego, co chciałam im powiedzieć. 

 „Misja na czterech łapach” jest wspaniałą książką, która będzie w stanie porwać i poruszyć serca wszystkich, a zwłaszcza miłośników zwierząt czy właścicieli psów. Lekki, choć prosty język ułatwia lekturę i daje jej sporo uroku. Wolna akcja jest niewątpliwą zaletą tej pozycji, ponieważ czytelnik może dłużej czerpać przyjemność z lektury. Polecam każdemu bez wyjątku!
 Moja ocena: 6/6
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Illuminatio, za co serdecznie dziękuję!

7 komentarzy:

  1. Okładka przyciąga wzrok. Jest śliczna!
    Opis książki też do mnie przemawia, chociaż zazwyczaj podchodzę do książek o psach z pewną dozą niepewności. Czasami moje emocje ich nie wytrzymują ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. książka urzekła mnie już samą okładką
    z pewnością przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna recenzja!
    uwielbiam takie książki :D
    postaram się przeczytać ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. Psa nie mam i raczej mieć nie będę, ale książkę chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna psia historia. na dodatek, jak widać, ciekawie napisana. Jeśli znajdę książkę i czas, to chętnie przeczytam. Takie psie historie ogromnie mnie poruszają odkąd sama mam psa, którego kocham nad życie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładna okładka od razu zwróciła moja uwagę. Po Twoim opisie wiem już, że poszukam tej książki i z pewnością ją przeczytam!:)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo