Ernst Grip jest Szwedem, pracującym dla
Policji Bezpieczeństwa. Jego nowym zadaniem jest ustalenie narodowości pewnego
mężczyzny, posądzonego o terroryzm. Oskarżony, po tak dużej liczbie tortur, nie
jest w stanie normalnie funkcjonować, a milcząc, wzbudza jedynie frustrację
amerykańskich służb. Ernst powoli zyskuje zaufanie więźnia, a tym samym odkrywa
prawdziwe intencje Shauny Friedman, agentki, wprowadzającej go w tę sprawę. Ciemne
karty z przeszłości szwedzkiego policjanta zdają się powoli wychodzić na
światło dzienne. Czy uda się mu opuścić bazę Amerykanów, jako wolny człowiek?
Robert Karjel już sam w sobie jest postacią
interesującą, a dzięki długoletniej pracy w siłach powietrznych, zdobył wiedzę,
którą może się teraz podzielić ze swoimi czytelnikami. Ten, prawie
pięćdziesięcioletni, wojskowy ma już na swoim koncie pięć powieści sensacyjnych,
wliczając w to „Szweda, który zniknął”. Nic więc dziwnego, że wszystkie opisane
w tej pozycji wydarzenia, zostały przedstawione w bardzo rzeczywisty sposób, a
odbiorca przez całą lekturę odnosi wrażenie, że autor ma pojęcie o rzeczach, o
których pisze.
Powieść napisana przez Roberta Karjela nie
jest pozycją dla każdego, ponieważ wymaga od czytelnika cierpliwości, a także
dużej uwagi i skupienia. Nie jest to lektura, którą można szybko przeczytać i odfajkować. Nie
pozwala na to ani wolna i długo rozwijająca się akcja, ani fakt, że w ten
sposób umkną odbiorcy istotne elementy, bez których czytelnik nie będzie w
stanie zrozumieć zakończenia tej historii. Związane jest to przede wszystkim z
ilością niewiadomych, tajemnic i niedopowiedzeń, które wypełniają strony „Szweda,
który zniknął”.
„To są Amerykanie. O, oni są nieźli, Amerykanie najbardziej lubią bić i dusić, kiedy się nie mówi tego, co chcą.”*
Fabułę tej powieści porównałabym do puzzli,
ponieważ odbiorca musi powoli, krok po kroku łączyć ze sobą poszczególne
elementy, jeżeli chce otrzymać spójną całość. Oprócz umiejętności
przekonującego sposobu prowadzenia akcji „Szwed, który zniknął” posiada jeszcze
jedną zaletę. Są nią bohaterzy, pojawiający się na łamach stron, a zwłaszcza
główny bohater – Ernst oraz ów nieznany terrorysta. Podobnie jak np. Shauny są
oni dla czytelnika jedną wielką niewiadomą, którą ma on okazję rozszyfrować z
biegiem czasu.
„Szwed, który zniknął” to powieść specyficzna, która nie każdemu
przypadnie do gustu. Nie jest to również lektura przewidywalna, ponieważ autor
uwielbia do samego końca wodzić czytelnika za nos. Zaprezentowane przez Roberta
Karjela historię śledziłam z niemałym zainteresowaniem, chociaż momentami
lektura tej powieści szła mi bardzo mozolnie. Co było tego przyczyną? Mniej
interesujące i (często) zbyt przegadane fragmenty. Mimo tych mankamentów, mogę tę pozycję polecić wszystkim tym, którzy lubią tajemnice i nieprzewidywalność. Tego tu nie zabraknie.
Moja ocena: 4/6
Wydawnictwo: Czytelnik
Liczba stron: 315
Data premiery: 16.07.2013r.
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Czytelnik, za co serdecznie dziękuję!
*173str.