„Drżenie”
to pierwszy tom serii, opowiadającej o losach wilkołaków z Mercy Falls.
Narracja prowadzona jest z punktu widzenia dwóch przewodnich postaci – siedemnastoletniej
Grace oraz zmiennokształtnego Sama. W powieści zdecydowanie przeważa liczba rozdziałów zatytułowanych imieniem głównej bohaterki. Są one również
obszerniejsze od tych, prowadzonych przez zmiennokształtnego chłopaka, którego
pasją jest poezja oraz muzyka – o czym czytelnik ma okazję się przekonać w
trakcie lektury.
Język wykorzystany przez autorkę do napisania tej powieści jest lekki i współczesny, dlatego też lektura „Drżenia” nie sprawia najmniejszego problemu. Czytelnik praktycznie z miejsca wkręca się w opisaną historię, tak więc lektura tej pozycji pozostaje jedynie czystą formalnością. Do kontynuowania czytania zachęca również interesująca historia miłosna dwójki młodych i całkowicie różnych osób – wilkołaka, któremu pozostało coraz mniej czasu oraz kobiety, która pomimo ugryzienia nie uległa przemianie.
Język wykorzystany przez autorkę do napisania tej powieści jest lekki i współczesny, dlatego też lektura „Drżenia” nie sprawia najmniejszego problemu. Czytelnik praktycznie z miejsca wkręca się w opisaną historię, tak więc lektura tej pozycji pozostaje jedynie czystą formalnością. Do kontynuowania czytania zachęca również interesująca historia miłosna dwójki młodych i całkowicie różnych osób – wilkołaka, któremu pozostało coraz mniej czasu oraz kobiety, która pomimo ugryzienia nie uległa przemianie.
Pisarka
stworzyła typową powieść dla nastolatek, gdzie między młodą dziewczyną a
potworem (tu: wilkołakiem) rozwija się silne uczucie. „Drżenie” jest na tyle
niedopracowane, że losy oraz historia miłosna tej dwójki wydaje się bardzo
naciągana. Związane jest to przede wszystkim ze słabą kreacją postaci Grace,
której zachowanie jest mało rzeczywiste, czasem wręcz sztuczne. Kolejnym
poważnym mankamentem tej powieści jest przewidywalność. Odbiorca bez trudu może
przewidzieć kolejne wydarzenia. Nawet usilne próby autorki, która starała się
zaskoczyć czytelnika, nie dały odpowiedniego rezultatu.
„Drżenie”
okazało się być niezobowiązującą lekturą, która idealnie wpasowuje się w gusta
większości nastolatek. Opisana historia jest ciekawa, choć niedopracowana, język prosty, niewymagający większego skupienia, a z kolei akcja przez większą
część książki jest spokojna i tylko momentami przyśpiesza. Podsumowując, „Drżenie”
jest potwierdzeniem stwierdzenia, że właściwa reklama oraz ładna okładka,
opatrzona odpowiednimi zdaniami, jest w stanie zdziałać cuda. Pierwszy tom
serii stworzonej przez tę autorkę nie jest zły, pozostawia jednak wiele do
życzenia, jednak pomimo tego mogę polecić go wszystkim zainteresowanym osobom,
którym nie sprawia trudności czerpanie przyjemności z całkowicie
niezobowiązującej lektury.
Moja ocena: 3/6
Wydawnictwo: Wilga
Liczba stron: 455
Data premiery: 17.05.2011r.