Pewne stare porzekadło mówi, że pieniądze
szczęścia nie dają. Dużo jest w tym prawdy, ale na własnej skórze przekonała się
o tym córka jednego z najbogatszych biznesmenów świata. Szybkie samochody,
markowe ubrania i drogie kosmetyki – Lexington Larrabee ma to wszystko, a nawet
jeszcze więcej, na wyciągnięcie ręki. W dniu osiągnięcia pełnoletności miała,
podobnie, jak wcześniej jej rodzeństwo, otrzymać 25 milionów dolarów z tytułu
funduszy powierniczych, jednak kolejna afera z jej udziałem przelała czarę
goryczy i zmusiła jej wiecznie nieobecnego ojca do interwencji. Jeżeli Lex chce
otrzymać pieniądze, będzie musiała podjąć się pięćdziesięciu dwóch różnych
prac. Sprzątanie domu, praca na stacji benzynowej czy w barze szybkiej obsługi – każdy od
czegoś zaczynał, teraz pora na tę rozpieszczoną dziedziczkę.
„52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca”
to książka niesamowicie zabawna i wciągająca. Autorka porywa czytelnika w wir
opisanych zdarzeń praktycznie od pierwszej strony, a wszystko to za sprawą prostego
i lekkiego pióra, którym się w tym celu posłużyła. Jessica Brody wykorzystała młodzieżowy język, dlatego na jej łamach nie zabraknie przekleństw czy wszystkim dobrze znanych gier słownych. Sprawia
to, że współczesny czytelnik nie ma najmniejszego problemu z odnalezieniem się
w lekturze i odczuwaniem z tego faktu niemałej przyjemności.
Kolejnym wartym większej uwagi elementem,
składającym się na tę pozycję jest interesująca i niebanalna fabuła, która
wciąga czytelnika do tego stopnia, że ten traci całkowicie poczucie czasu. Przewracając
ostatnią stronę nie może do końca uwierzyć, że to już koniec, że nie będzie już
mógł śledzić losów tak zwariowanej i przezabawnej postaci, jaką jest Lexington.
Kreacja głównej bohaterki wyszła autorce na tyle dobrze, że odbiorca z miejsca
zaczyna pałać do niej sympatią. Przestaje mieć nawet znaczenie fakt, że Lex
jest rozpieszczoną dziewczyną, która w gruncie rzeczy wie bardzo mało o świecie
i prawdziwym życiu.
Przedstawiona przez autorkę historia wydaje
się na pierwszy rzut oka niezobowiązującą i miłą opowiastką, tak jednak nie
jest. Jessica Brody zawarła w niej bardzo ważne i istotne rzeczy m.in. to, że
żadna praca nie hańbi, wręcz przeciwnie – z każdej, nawet tej najgorzej
opłacanej posady można wynieść coś dla siebie. Czytelnik, towarzysząc głównej
bohaterce w wykonywaniu poszczególnych prac, jest świadkiem wielu przezabawnych
scen np. niezbyt udanych prób posprzątania pokoju czy wpisywania w wyszukiwarkę
pytań, związanych z uruchomieniem danego urządzenia. Nie zmienia to jednak faktu, iż Lex jest postacią bardzo pokrzywdzoną przez los i z tego powodu potencjalnemu odbiorcy może być jej żal.
Jessica Brody wykonała kawał na prawdę dobrej
roboty, a wszystkie wykorzystane elementy zostały dodane przez nią z umiarem.
Nawet wątek miłosny, który tak łatwo zepsuć, został przesunięty na dalszy plan,
stał się tym samym jedynie urozmaiceniem i umilaczem lektury. Z tego też powodu
„52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca” mogę polecić każdemu, bez
wyjątku, ponieważ jest to powieść warta większej uwagi. Wszechobecny humor jeszcze bardziej umila czytelnikowi czas, a przedstawiony wątek miłosny oraz przyśpieszająca pod koniec akcja zachęca do jak najszybszego poznania zakończenia.
Autorka przyszykowała dla odbiorcy kilka niespodzianek, dodała pewne wątki, tajemnice i intrygi, dlatego nie wszystkiego można się od razu domyśleć. Jeżeli lubicie zabawne, a przy tym bardzo wciągające historie z wyrazistymi bohaterami, to jest to pozycja dla Was. Polecam!
Autorka przyszykowała dla odbiorcy kilka niespodzianek, dodała pewne wątki, tajemnice i intrygi, dlatego nie wszystkiego można się od razu domyśleć. Jeżeli lubicie zabawne, a przy tym bardzo wciągające historie z wyrazistymi bohaterami, to jest to pozycja dla Was. Polecam!
Moja ocena: 5/6
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od wydawnictwa Fabryka Słów, za co serdecznie dziękuję!
Wydawnictwo: Fabyka Słów
Liczba stron: 408
Data premiery: 19.07.2013r.