Wydawnictwo: Noir Sur Blanc
Liczba stron: 168
Data premiery: 1.01.2005r.
Eric Packer ma 28 lat, żonę, której nie zna
oraz miliony na koncie. Z powodu zajmowanego stanowiska nie rusza się bez
ochrony. Pewnego dnia, postanawia przejechać się do fryzjera i pomimo nalegań,
aby przywołać specjalistę na miejsce, wsiada do swojej limuzyny. Dzień, który
wybrał na tę wyprawę jest szczególny, ponieważ przez miasto jedzie prezydent,
przez co korki uniemożliwiają normalny przejazd. Z każdą kolejną godziną robi
się coraz bardziej nerwowo. Zarząd uważa, że zamordowanie pewnej ważnej osobistości w Korei może
być dopiero początkiem, a Ericowi grozi niebezpieczeństwo.
„Cosmopolis” jest bardzo
nietypową lekturą. Żeby nie użyć określenia „dziwną”, nazwę ją „specyficzną”,
ponieważ z powodu swojej inności nie każdemu przypadnie do gustu. Na pierwszy
rzut oka może się wydawać, że nie będzie w stanie niczym zaskoczyć czytelnika,
bo co może być pasjonującego w obserwacji wyprawy bogacza limuzyną do fryzjera?
Don DeLillo udowadnia, że może wydarzyć się wiele, zwłaszcza przy tak nieobliczalnym i nieprzewidywalnym
bohaterze, jakim jest Eric Packer.
Główną postać mogę scharakteryzować
dwoma słowami: „zimny dupek”. Naszego milionera nie interesuje opinia innych
ludzi, nie zna nawet własnej żony i nie wygląda na to, aby chciał ją poznać. W
kontakcie z kobietami zależy mu jedynie na seksie, o czym mamy okazję
wielokrotnie się przekonać. Stosunek milionera do innych osób jest szokujący i
z pewnością swoim postępowaniem nie zdobędzie fanów.
W trakcie lektury byłam zmuszona wielokrotnie
czytać tę samą stronę po kilka razy, ponieważ nie rozumiałam, dlaczego sposób rozmowy
uległ aż tak drastycznej zmianie. Wszystko komplikował główny bohater, a ja
często odnosiłam wrażenie, że nie słucha rozmówcy, chce postawić na swoim i
stara się narzucić tor dyskusji. Z tego też powodu, każda osoba, która będzie
chciała zapoznać się z tą pozycją, będzie musiała uzbroić się w dużą dawkę
cierpliwości. Trzeba czytać ją uważnie, bo w przeciwnym wypadku nie
będzie się w stanie zrozumieć, co się właściwie stało.
Akcja „Cosmopolis” jest wolna. Co jakiś czas, pomiędzy
rozdziały dotyczące złego bogacza możemy obserwować poczynania mężczyzny,
który szykuje się do popełnienia kolejnej zbrodni. Autor bawi się z czytelnikiem,
wielokrotnie stara się go wyprowadzić z równowagi. Napięcie co jakiś czas wzrasta, a gdy już nabieramy pewności, co może się zaraz wydarzyć, szybko spada , ponieważ nasze przypuszczenia okazują się błędne. Okazuje się, że autor inaczej poprowadził ten wątek, wymyślił dla czytelnika inne niespodzianki.
Książka napisana przez Don DeLillo przedstawia
ciemną stronę miliardera, aczkolwiek w dalszym ciągu nie mogę zrozumieć, co
pisarz chciał nam przekazać. Może zależało mu jedynie na zabawie w kotka i
myszkę z odbiorcą, a może pragnął w nietypowy sposób uzmysłowić nam, że posiadanie dużej
ilości pieniędzy nie zawsze uszczęśliwia. Potrafi zrobić z człowieka okropnego
potwora, dla którego ludzkie życie nie ma żadnej wartości. W tym wypadku,
powieść mogę polecić jedynie osobom, którym czytanie tego typu literatury sprawia
przyjemność. Odradzam ją czytelnikom,
którzy lubią wartką akcję, bo jej tutaj nie znajdziemy.
Moja ocena: 3/6
Książkę otrzymałam od pani Anny Pawlikowskiej, za co serdecznie dziękuję!
Książkę otrzymałam od pani Anny Pawlikowskiej, za co serdecznie dziękuję!
Skoro odradzasz tę książkę czytelnikom, którzy lubią wartką akcję, a do takich należę, to odpuszczę sobie tą pozycję.
OdpowiedzUsuńjeszcze się zastanowię, zanim sięgnę, póki co mam mieszane uczucia
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Zupełnie mnie nie ciągnie do tej książki. Tym bardziej, że słyszałam bardzo złe opinie o filmie na jej podstawie.
OdpowiedzUsuńNo nie, nie...raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńFabuła tej książki mnie nie zachęca.
OdpowiedzUsuńA co do Twojego komentarza do mojej opinii, znacznie się pomyliłaś w swojej ocenie. Nie jest mi przykro z tego powodu, że wyraziłaś swoje zdanie, bo masz do tego prawo. Ale boli mnie serce, gdy wiem, że istnieją ludzie, którzy szczerość uważają za coś złego, fałszywego.
Pozdrawiam
To ekranizacja tej książki ma wejść niedługo do kin? Nie jestem pewna, czy czegoś nie pomyliłam, ale to była moja pierwsza myśl gdy spojrzałam na okładkę, bo już ją skądś kojarzę ;) Jeszcze o niej pomyślę - nie mówię nie, ale też nie jestem do końca przekonana... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCatalina - też słyszałam, że film nie jest zbyt udaną produkcją. Ale szczerze mówiąc nie dziwię się.
OdpowiedzUsuńMeow - nie uważam, że szczerość jest czymś fałszywym. Po prostu Twoją ocenę i Twój post widzę w taki, a nie inny sposób.
giffin - dokładnie ta. Ona już wyszła, bodajże 22 czerwca była premiera. Edzio gra główną postać - Erica.
Wady tej książki mnie od niej odpychają, ocena też niezbyt kusząca, ale mimo to mam na nią ochotę, więc może jednak się skuszę i przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńChyba nie jest to lektura dla mnie, spasuję ;)
OdpowiedzUsuńMam książkę w planach od jakiegoś czasu
OdpowiedzUsuńOd razu widzę, że ta książka nie jest dla mnie :(
OdpowiedzUsuńraczej spasuję :D
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem ciekawie, mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuń