sobota, 30 czerwca 2012

Cosmopolis, Don DeLillo

Wydawnictwo: Noir Sur Blanc
Liczba stron: 168
Data premiery: 1.01.2005r.

 Eric Packer ma 28 lat, żonę, której nie zna oraz miliony na koncie. Z powodu zajmowanego stanowiska nie rusza się bez ochrony. Pewnego dnia, postanawia przejechać się do fryzjera i pomimo nalegań, aby przywołać specjalistę na miejsce, wsiada do swojej limuzyny. Dzień, który wybrał na tę wyprawę jest szczególny, ponieważ przez miasto jedzie prezydent, przez co korki uniemożliwiają normalny przejazd. Z każdą kolejną godziną robi się coraz bardziej nerwowo. Zarząd uważa, że zamordowanie pewnej ważnej osobistości w Korei może być dopiero początkiem, a Ericowi grozi niebezpieczeństwo. 


„Cosmopolis” jest bardzo nietypową lekturą. Żeby nie użyć określenia „dziwną”, nazwę ją „specyficzną”, ponieważ z powodu swojej inności nie każdemu przypadnie do gustu. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że nie będzie w stanie niczym zaskoczyć czytelnika, bo co może być pasjonującego w obserwacji wyprawy bogacza limuzyną do fryzjera? Don DeLillo udowadnia, że może wydarzyć się wiele, zwłaszcza przy tak nieobliczalnym i nieprzewidywalnym bohaterze, jakim jest Eric Packer.

 Główną postać mogę scharakteryzować dwoma słowami: „zimny dupek”. Naszego milionera nie interesuje opinia innych ludzi, nie zna nawet własnej żony i nie wygląda na to, aby chciał ją poznać. W kontakcie z kobietami zależy mu jedynie na seksie, o czym mamy okazję wielokrotnie się przekonać. Stosunek milionera do innych osób jest szokujący i z pewnością swoim postępowaniem nie zdobędzie fanów.

 W trakcie lektury byłam zmuszona wielokrotnie czytać tę samą stronę po kilka razy, ponieważ nie rozumiałam, dlaczego sposób rozmowy uległ aż tak drastycznej zmianie. Wszystko komplikował główny bohater, a ja często odnosiłam wrażenie, że nie słucha rozmówcy, chce postawić na swoim i stara się narzucić tor dyskusji. Z tego też powodu, każda osoba, która będzie chciała zapoznać się z tą pozycją, będzie musiała uzbroić się w dużą dawkę cierpliwości. Trzeba czytać ją uważnie, bo w przeciwnym wypadku nie będzie się w stanie zrozumieć, co się właściwie stało. 

 Akcja „Cosmopolis” jest wolna. Co jakiś czas, pomiędzy rozdziały dotyczące złego bogacza możemy obserwować poczynania mężczyzny, który szykuje się do popełnienia kolejnej zbrodni. Autor bawi się z czytelnikiem, wielokrotnie stara się go wyprowadzić z równowagi. Napięcie co jakiś czas wzrasta, a gdy już nabieramy pewności, co może się zaraz wydarzyć, szybko spada , ponieważ nasze przypuszczenia okazują się błędne. Okazuje się, że autor inaczej poprowadził ten wątek, wymyślił dla czytelnika inne niespodzianki. 

 Książka napisana przez Don DeLillo przedstawia ciemną stronę miliardera, aczkolwiek w dalszym ciągu nie mogę zrozumieć, co pisarz chciał nam przekazać. Może zależało mu jedynie na zabawie w kotka i myszkę z odbiorcą, a może pragnął w nietypowy sposób uzmysłowić nam, że posiadanie dużej ilości pieniędzy nie zawsze uszczęśliwia. Potrafi zrobić z człowieka okropnego potwora, dla którego ludzkie życie nie ma żadnej wartości. W tym wypadku, powieść mogę polecić jedynie osobom, którym czytanie tego typu literatury sprawia przyjemność.  Odradzam ją czytelnikom, którzy lubią wartką akcję, bo jej tutaj nie znajdziemy.
Moja ocena: 3/6
Książkę otrzymałam od pani Anny Pawlikowskiej, za co serdecznie dziękuję!

13 komentarzy:

  1. Skoro odradzasz tę książkę czytelnikom, którzy lubią wartką akcję, a do takich należę, to odpuszczę sobie tą pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  2. jeszcze się zastanowię, zanim sięgnę, póki co mam mieszane uczucia
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie mnie nie ciągnie do tej książki. Tym bardziej, że słyszałam bardzo złe opinie o filmie na jej podstawie.

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie, nie...raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fabuła tej książki mnie nie zachęca.
    A co do Twojego komentarza do mojej opinii, znacznie się pomyliłaś w swojej ocenie. Nie jest mi przykro z tego powodu, że wyraziłaś swoje zdanie, bo masz do tego prawo. Ale boli mnie serce, gdy wiem, że istnieją ludzie, którzy szczerość uważają za coś złego, fałszywego.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. To ekranizacja tej książki ma wejść niedługo do kin? Nie jestem pewna, czy czegoś nie pomyliłam, ale to była moja pierwsza myśl gdy spojrzałam na okładkę, bo już ją skądś kojarzę ;) Jeszcze o niej pomyślę - nie mówię nie, ale też nie jestem do końca przekonana... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Catalina - też słyszałam, że film nie jest zbyt udaną produkcją. Ale szczerze mówiąc nie dziwię się.

    Meow - nie uważam, że szczerość jest czymś fałszywym. Po prostu Twoją ocenę i Twój post widzę w taki, a nie inny sposób.


    giffin - dokładnie ta. Ona już wyszła, bodajże 22 czerwca była premiera. Edzio gra główną postać - Erica.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wady tej książki mnie od niej odpychają, ocena też niezbyt kusząca, ale mimo to mam na nią ochotę, więc może jednak się skuszę i przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba nie jest to lektura dla mnie, spasuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam książkę w planach od jakiegoś czasu

    OdpowiedzUsuń
  11. Od razu widzę, że ta książka nie jest dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapowiada się całkiem ciekawie, mimo wszystko :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo