sobota, 3 grudnia 2011

Alicja, Jacek Piekara

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Liczba stron: 368
Data premiery: 27.03.2010r.


 Aleks jest pisarzem posiadającym bardzo trudną sytuacją materialną. Napisana przez niego książka cały czas spotyka się z odmową ze strony wydawnictw. Życie miłosne też nie jest kolorowe, aczkolwiek to wszystko się zmienia, gdy przez drobny incydent poznaje czternastoletnią dziewczynę - Alicję. Jest to tajemnicza osóbka, która zaczyna ingerować w życie bohatera. Pomaga zdobyć mu kobietę jego marzeń, nagle ginie agresywny sąsiad, który często wchodził z nim w zatarg, a nasz pisarz-amator, w końcu otrzymuje propozycję współpracy.  

 Powieść składa się z dwóch części: „Alicji i Miasta Grzechu” oraz z „Alicji i Ciemnego Lasu”, która opowiada o dalszych losach Aleksa, wędrówce po Ciemnym Lesie, w którym żyją zadziwiające istoty. W czasie swej podróży, pozna wiele nowych osób, którym będzie zależało na jego klęsce, będzie musiał umiejętnie omijać pułapki i rozwiązywać zagadki, które mogą pomóc mu w spełnieniu swego zadania - uratowania Alicji.

 Język autora jest przystępny i lekki, dzięki czemu powieść czyta się szybko. Spora obecność wulgaryzmów w wypowiedziach poszczególnych postaci oraz ich zachowanie może w niektórych wzbudzać niesmak, jednak dzięki temu, opisana historia jest bardziej rzeczywista. Wulgaryzmy są w końcu częścią naszego języka. Jacek Piekara ukazuje czytelnikowi prawdziwy obraz polskiego społeczeństwa z uwzględnieniem tej jasnej, jak i ciemnej części. Właśnie to mnie najbardziej w książce urzekło, ponieważ lubię szczerych autorów, którzy nie próbują przedstawiać rzeczywistości w sposób wyidealizowany, niemal nieposiadający wad.    

 Każdy z bohaterów został bardzo dobrze wykreowany. Aleks jest przeciętnym mężczyzną, w życiu którego nie brakuje miejsca na bijatyki, seks, różnego rodzaju używki itp., jednak właśnie za tę prostotę, realność i szczerość, może wzbudzać uczucie sympatii, a nawet współczucie w czytelniku (jak to było w moim przypadku). Fenomenalną postacią jest natomiast tytułowa Alicja. Dziewczynka, która zachowuje się nad wyraz poważnie, przez co z początku wydawała mi się zbyt sztuczna. Dopiero później zdałam sobie sprawę, że nie jest to zwykły bohater. Jej tajemnicza postać przez cały czas wzbudza w czytelniku ciekawość i dopiero z czasem, odbiorca ma okazję lepiej poznać ją i skrywane przez nią sekrety.

 W trakcie lektury najbardziej przeszkadzały mi wtrącenia bohatera, mówiące o tym, co wydarzy się w przyszłości. Wzbudzało to moją ciekawość oraz zniecierpliwienie, a nawet podejrzliwość. Przez całą lekturę starałam się odgadnąć, co może stać się później. Nie osiągnęłam jednak zamierzonego efektu, ponieważ Jacek Piekara cały czas zaskakiwał mnie nowymi zdarzeniami i postaciami, które utrudniały mi poznanie prawdy o Alicji i zakończeniu tej historii.

 „Alicja” jest idealnym rozwiązaniem dla osób, które mają ochotę przeczytać nieszablonową pozycję, która będzie w stanie ich zainteresować na długie godziny oraz pozytywnie zaskoczyć. Jeżeli miałabym być szczera, to „Alicja i Miasto Grzechu” nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak - niestety - krótsza część książki. Momentami stawała się nużąca, jednak to się całkowicie zmieniło, gdy bohater wylądował w Ciemnym Lesie - powieść stała się w tym momencie niesamowita, magiczna.
Moja ocena: 4+/6

26 komentarzy:

  1. Książki tego pisarza mam w planach i jak trafia w moje ręce, z pewnością je przeczytam:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Akurat ta powieść Piekary jakoś niespecjalnie trafia mi do przekonania, chyba pozostanę przy Mordimerze Madderdinie:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze nic Jacka Piekary, ale zamierzam to w niedługim czasie nadrobić.Bardzo jestem ciekawa jakie będą moje wrażenia po spotkaniu z twórczością tego autora.Czas pokaże.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam książę i po jej lekturze miałam mieszane uczucia, te dwie części są od siebie tak skrajnie różne, że czytane w jednym pędzie są ciężkostrawne, ale bardzo intrygujące.Czwórka to dobra ocena dla tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka zaintrygowała mnie, myślę, że po nią sięgnę, choć jakoś nie pasuje mi ten podział. Jedna część wydaje mi się być w tematyce fantastycznej, a takowej nie czytam. Czy rzeczywiście tak jest?
    Co do Twojego komentarza u mnie na blogu - zaskoczyło mnie to, że kiedyś uważałaś kryminały za nudne. Dlaczego? To ciekawe, ponieważ nie sądziłam, że zagadki mogą wydać się komuś nie wciągające, a nudne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam podobną wątpliwość co Lawenda. Cos magicznego i coś rzeczywistego.. jakby brak konsekwencji. Mimo to wydaje się to być dobra pozycja więc nie mówie na 100% nie :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja Ci powiem tak - ja nie zrozumiałam tej książki w ogóle ;) Może dlatego, że nie czytałam jej ze zrozumieniem, może też - bo nie była jasno wyłożona. Druga część jest rzeczywiście magiczna (i podoba mi się o wiele bardziej niż pierwsza) ale dalej nie doszłam do jakiegoś konsensusu z moim pytaniem zadanym w recenzji: "Te dwa światy w książce, sama opowieść... z czym to się je?" ;) Niemniej jednak Piekara ma dobry styl. Czytało się szybko i magiczny świat... rzeczywiście był magiczny. Czy to Dziadek Mróz był pierwotnym pedobearem według Piekary ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Taki jest świat - też tak uważam. :)

    cyrysia - "Alicja" była moją pierwszą książką tego autora i z pewnością nie ostatnią. Dlatego ze spokojem możesz od niej zacząć przygodę z Piekarą.

    Lawenda - pierwsza część nie ma w sobie niczego fantastycznego, natomiast druga ma i to sporo. Bohater podróżuje po fantastycznym świecie u boku fantastycznych postaci, ale drugą część można zawsze sobie odpuścić, chociaż ona mi się najbardziej z całej książki podobała.

    Nyx - książka jest specyficzna. Po jej przeczytaniu miałam wiele wątpliwości, bo postać Alicji całkowicie zbiła mnie z tropu, ale - o dziwo - połączenie dwóch różnych światów w wydaniu Piekary bardzo dobrze wypadło.
    Mi również bardziej się podoba i to o wiele. Ale może wpływ miało to, że z natury wolę fantastykę? Hah, ja bym Dziadka Mroza nazwała nie tyle pedobearem, co pedofilem, gustującym - zwłaszcza- w małych ciałkach przykrytych kołderką. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Raczej nie przeczytam.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Mimo wszystko jestem ciekawa, gdyż bardzo lubie tego pisarza!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki twojej recenzji zaczyna mnie ciągnąc do tej książki :) Z całą pewnością prędzej czy później przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  12. Z tego co słyszałam, Fabryka słów wydaje bardzo ciekawe książki. Może kiedyś skuszę się i na tą.

    OdpowiedzUsuń
  13. Raczej nie przeczytam. Nie przepadam za polskimi pisarzami, jak i książka nie bardzo trafia w mój gust.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam mieszane uczucia, ale raczej jestem bliższa przeczytania tej książki w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przyznam szczerzę, że "Alicji" byłam bardzo ciekawa, bo Piekarę lubię. Także tym bardziej się cieszę, że książka wypadła całkiem nieźle i że ją polecasz :)
    POzdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Przy okazji, dodaję Cię Julia do mojego blogrolla, coby nie zgubić Twojego bloga ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Swojego czasu bardzo chciałam przeczytać tę książkę. Niestety wyszło tak, że jakoś się te plany rozmyły, nie wiedzieć czemu. Muszę koniecznie nadrobić to niedopatrzenie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Hmmm... Ja czytałem tylko "Alicję i ciemny las" i mam nieco mieszane uczucia, co do tej pozycji. Może dlatego, że zacząłem od drugiej części? Nie wiem. Raczej takie sobie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pisarz-główny bohater? Ten motyw chyba zawsze będzie kojarzył mi się z "Mistrzem i Małgorzatą" :) Z kolei Alicja to oczywiście "Alicja z Krainy czarów", więc pierwsze wrażenie co do książki jest jak najbardziej pozytywne :) No i do tego polski autor - to też na plus, bo przecież "naszą" literaturę znać trzeba. Mam wrażenie, że książka przypadnie mi do gustu. Lubię nieszablonowe lektury. No może nie wszystko w "Alicji" mnie zachwyci, ale jestem pewna, że będzie nieźle ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie wiem czemu, ale ta okładka nasuwa mi skojarzenie, jakoby czekala mnie wycieczka w dzieciece rejony. A to mnie troche nie interesuje. Wyrosłam już z bajek i zwiewnych historyjek. A tu taki psikus. :) Patrz jak to wiele zalezy od okladki

    OdpowiedzUsuń
  21. I znowu. Zauroczyła mnie okładka. Jest tajemnicza, trochę magiczna i już samo to przyciąga. Pewnie prędzej czy później po nią sięgnę, aby przekonać się, co ma w środku :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Czytałam jedną książkę Jacka Piekary i uważam ją za przeciętną, ale sądzę, że sięgnę po "Alicję". Bardzo zachęca mnie magiczna, ładna okładka oraz Twoja recenzja. Myślę, że kupię tę powieść.

    OdpowiedzUsuń
  23. Podczas ostatniej wizyty w bibliotece ta książka wpadła mi w oko, chyba będę musiała ją wypożyczyć. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie bucham miłością do twórczości do tego pisarza, ale poczytać się da, więc niedługo pewnie złapię i za "Alicję" ;-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jacek Piekara to na pewno dobry autor, chodź mimo kilkukrotnej stycznosci z nim nie sięgnąłem po jego książkę. Wydaje mi sie że udało Ci si emnie przekonac co do niego:)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo