piątek, 22 lipca 2011

One Lovely Blog Award

Dziękuję za nominowanie mojego bloga, a tym samym zaproszenie do zabawy One Lovely Blog Award. Gorące podziękowania ślę dla Carline,Bujaczka, Anny, UpiornegoGroszka oraz Ety.

Zacznijmy od zasad:

- Na swoim blogu stwórz notkę o nominacji, podając przy tym link do osoby, która Cię nominowała.


- Napisz o sobie siedem rzeczy, których odwiedzający bloga jeszcze nie wiedzieli.


- Nominuj szesnaście innych osób (nie można jednak nominować osoby, która Ciebie nominowała),


- Zostaw na ich blogach komentarz, dzięki któremu dowiedzą się o nagrodzie i nominacji.
Czas, abyście trochę mnie poznali:

1. Jak wiecie (lub nie), bardzo kocham zwierzęta, nie licząc owadów, których się panicznie boję. Gdy usiądzie na mnie jakiś robak, to dostaję ataku paniki. Nie ważne, czy to motyl, pająk czy biedronka - jestem przerażona (najgorzej jest z pasikonikami lub świerszczami.. brrr). Mimo, że od dzieciństwa chciałam być weterynarzem, jednak na to zbyt słaba psychicznie. Nie jestem w stanie oglądać cierpienia zwierząt i krwi, od której robi mi się słabo. Mimo wszystko, całą miłość przekładam na moje zwierzęta, których mam 7 w domu. Cztery przygarnięte koty (kocham je nad życie!), dwa psy (Cocker Spaniel i Mops) oraz królik (Baran). Dodatkowo zdradzę Wam w sekrecie, że od podstawówki, gdy na swojej drodze spotkam dżownicę czy ślimaka, to zawsze przenoszę je na drugą stronę, żeby nie zostały zdeptane.Te głupiutkie istoty uwielbiają wychodzić na chodniki, gdy spadnie deszcz, a 80% wszystkich takich delikwentów czeka śmierć.

2. Uwielbiam Japonię i wszystko co z nią związane! Strasznie podoba mi się uroda azjatycka (zwłaszcza u mężczyzn). Od brata -jak kiedyś wspomniałam- dostałam samouczek angielsko-japoński, z którego w wolnych chwilach się uczę, jednak podstawowe zwroty umiem przede wszystkim dzięki dramom i anime, które oglądam, gdy tylko znajdę na to czas. Nic więc dziwnego, że chciałam perfekcyjnie znać ten język i pojechać do Kraju Kwitnącej Wiśni.

3. Od kilku miesięcy wzięłam się za siebie i w miarę systematycznie, uczę się angielskiego. O dziwo! - pierwszy raz uczę się w wakacje. Czytam angielskie książki, korzystam z samouczków, podręcznika, internetu itp. Chciałabym perfekcyjnie znać ten język, dlatego bardzo zależy mi na jego nauce. Jest to powiązane z tym, że angielski jest językiem, który każdy powinien w dzisiejszych czasach znać, ale również tym, że od 6-22 nie będzie  mnie w kraju. Wylatuję do brata do Anglii, który mieszka w Newcastle. Prawdopodobnie zostanę wysłana na kurs, ale mam ogromną nadzieję, że poprawię swoje słownictwo i wymowę! :)

4. Bardzo lubię jeść chińskie zupki z paczek, firmy Vifon. Jednak muszą one być pikantne! Zawsze biorę moje pałeczki, siadam przed komputerem, włączam dramę lub anime i zaczynam posiłek mówiąc "itadakimasu!". Właściwie czasem próbuję wszystko jeść pałeczkami np., w Sylwestra jadłam nimi ugotowane przez mamę krewetki, które wprost ubóstwiam. Jednak taka zupka składa głównie z chemii i dlatego nie jem ich zbyt często...

5. Uwielbiam deszcz latem i porządne burze z piorunami. Gdy pada, wychodzę na dwór sama lub z koleżanką i spaceruję. Wracam najczęściej do domu, gdy będę cała zmoczona, jednak deszcz musi spaść w upalny i słoneczny dzień, bo właśnie wtedy jest ten charakterystyczny, przyjemny zapach. Natomiast burze lubię oglądać zza okna. Bodajże dwa lata temu, będąc na działce nadeszła straszna burza i kilkanaście metrów od naszego domku, w drzewo uderzył piorun. Był to jedyny raz, jaki pamiętam, gdy na prawdę nie mogłam znieść burzy i odliczałam do jej końca.

6. Jestem zoodiakalnym bykiem, więc jestem strasznie uparta i lubię stawiać na swoim. Interesuję się ezoteryką i mam dość nietypowe zainteresowania np., wróżenie z kart Lenormand, medytacja itp. Strasznie się boję duchów, chociaż moja mama mawia, że nie trzeba bać się zmarłych, a żywych... Coś w tym jest, jednak duchy i nieboszczyki wzbudzają we mnie niepokój.

7. Bardzo chciałabym studiować prawo i zostać prawnikiem. Nie nadaję się do niczego innego, bo jestem istną ciamajdą, jeżeli chodzi o przedmioty ścisłe. Mój charakter pasuje do tego zawodu. Często się kłócę, bo lubię stawiać na swoim i zazwyczaj mam inne zdanie na dany temat. Jestem bardzo gadatliwa i nie boję się wyrażać swojej opinii na dany temat. Nigdy nie wchodzę nikomu w tyłek. Nienawidzę niesprawiedliwości i znęcania się nad słabszymi. Trochę martwi mnie to, że często puszczają mi nerwy i nie mogę się powstrzymać przed podnoszeniem głosu i to, że często biorę wszystko do siebie i zamartwiam się błahymi rzeczami.

To na tyle. 7 nowinek o mnie - zaliczone, teraz zostało mi nominować kolejne osoby, chociaż będzie, to trudne, bo każdy blog jest wspaniały:

1. Elina 
2. Isadora
3. kasandra_85
4. Klaudyne
5. Kobra
6. Yossa
7. zaBOOKowany
8. Floss
9. Bellatriks
10. Caroline
11. Violy
12. Pisanyinaczej
13. Flora
14. @lma
15. Kasieńka
16. Lena

Kolejność jest w 100% przypadkowa, dlatego proszę nie mieć do mnie żalu, że lista wygląda tak, a nie inaczej.
 

19 komentarzy:

  1. hej. jestem tu nowa , znaczy nowa w świecie recenzji. Od wczoraj mam bloga
    jusia-lubi-to.blog.onet.pl
    na który serdecznie Cię zapraszam, obiecuję, że będę go prowadzić sumiennie. ;d Zapraszam, i z góry przepraszam z SPAM. ; )

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja wciąż planuję być weterynarzem i zazdroszczę domowego zwierzyńca, muszę się nacieszyć tylko kotem, też uwielbiam Japonię i uczę się teraz na wakacjach języków - muszę w końcu zrozumieć te czasy z angielskiego! A i uwielbiam, tak jak ty, zupki chińskie z firmy Vifon ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. Carline - widzę, że mamy wiele wspólnego! :) A czasy w angielskim, to masakra... Jakby nie mogli mieć 3/4 czasów ;/ Umiem jak na razie 7 czasów, jednak nie zawsze dobry zastosuję (najgorzej z czasami przeszłymi).

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepraszam, pomyliłam adres bloga
    jusia-kocha-to.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Mamy wiele wspólnego :D! JA też czasem przenoszę ślimaki na inną stronę, ale innych już nie :P Uwielbiam zwierzęta, zwłaszcza psy, od zawsze mam jakieś zwierzątko w domu. Nienawidzę przedmiotów ścisłych, uwielbiam burze i deszcz, uwielbiam zupki Vifon (ale nie pikantne, niestety :P) i staram się czytać książki w oryginałach! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwaga manisestacja: NIENAWIDZĘ ANGIELSKIEGO. ;) Za to kocham niemiecki. Powiem Ci, ze ja też trochę uczę się przez te wakacje. Tyle, że ja włoski z samouczka ;) Kocham zwierzaki, mam psiaka i robię to samo co ty ze ślimakami. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do zabawy - niestety nie wezmę udziału, niedawno była podobna, gdzie trzeba było napisać bodajże 13 faktów o sobie, ale dziękuję za zaproszenie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za nominację:)). Ciekawostki jak zawsze intrygujące:D. Ja do angielskiego niestety nie mam głowy a szkoda..
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję bardzo za nominację ;)
    Co do zupek chińskich, to bardzo lubię te z Vifona - tak jak Ty. Ale są niezdrowe i jem je tylko czasami, albo z konieczności. ;)

    Pozdrawiam, Klaudyna.

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba jestem jedną z nielicznych osób, które nie reagują na widok robali :D (no dobrze, włochatej tarantuli chyba bym nie zniosła ;)) Od zawsze muszę ratować znajomych przed insektami (albo insekty przed znajomymi- niektórym szczęściarzom zawsze daruję życie, chociażby ćmom, których chorobliwie boi się moja mama :)).
    Zgłasza się kolejna osoba, która chciałaby podszlifować swój angielski :) O ile z gramatyką nie jest u mnie tak źle (na pewnym etapie większość można zrobić intuicyjnie ;)) o tyle słownictwo (a już zwłaszcza phrasal verbs) leży i kwiczy :D I tylko słownik na mnie zerka z wyrzutem ;) W przyszłym roku szkolnym pójdę na dwa kursy angielskiego, to może coś w tej pustej głowie zostanie :D
    Podzielam miłość do zupek chińskich- chemia straszliwa, ale jaka dobra! :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Serdecznie dziękuje za nominację! Ogromnie to doceniam i jestem bardzo miło zaskoczona! Dziękuje! Jak miło poczytać takie fajne ciekawostki :)
    Pozdrawiam serdecznie!! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo, bardzo dziękuję Ci za nominację i mam nadzieję, że nie weźmiesz mi tego za złe, ale nie biorę udziału w zabawie. Uwielbiam odwiedzać Wasze blogi i nie chciałabym sprawić przykrości komuś, kogo nie nominuję:)

    Pozdrawiam gorąco!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten kurs to świetny pomysł, nauczysz się tam najlepiej angielskiego! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. POdziwiam za naukę japońskiego, bo język absolutnie do łatwych nie należy. Miło poznać Cię bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję za zaproszenie do zabawy, jest mi bardzo miło, ale jakiś czas temu brałam udział w podobnej akcji, więc teraz chętnie poczytam zwierzenia innych. Pozdrawiam serdecznie 8)

    OdpowiedzUsuń
  16. Julio droga, serdecznie Ci dziękuję za nominację!

    Życzę powodzenia w spełnianiu marzeń, szczególnie związanych z zawodem prawnika :). Mnie wszyscy mówią, żebym starała się o tą profesję, ale ja stwierdzam , że to nie dla mnie z całą pewnością :).

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Japonia, Japonia, Japonia, zupki, Azjaci i wszystko, co japońskie. Mangi, anime, pałeczki, stroje, harajuku itd. itp. - KOCHAM ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Powodzenia z nauką angielskiego. Jak dla mnie to najprostszy język na świecie, nie to co np. francuski, którego staram się teraz uczyć...

    Również mam przygarnięte trzy kocury i wielkiego psa. Niestety na więcej kotów mama się nie chce zgodzić, ale cóż, mnie jak jestem na studiach w domu nie ma, więc nie mam nic do gadania ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Widzę, że z dużą ilością osób wiele mnie łączy :) Szkoda tylko, że nie mieszkacie w Poznaniu...

    Eta - ja pokochałam angielski całym sercem, a co do niemca, to uczyłam się go od podstawówki i teraz nic praktycznie nie umiem, bo nie mam już kontaktu z tym językiem, ale mimo wszystko brzmi on tak... ostro i sucho w moich uszach.

    UpiornyGroszek - robalom, mówię PRECZ! :D Ja z
    phrasal verbs problemów nie mam, bo usiadłam na początku roku nad nimi, żeby zdać kartkówkę, ale często czasy mi się mylą i nie wiem, który kiedy zastosować. Po co im tyle różnych czasów?!

    Elina - wielkie dzięki. Trochę przeraża mnie perspektywa nauki całego kodeksu, ale o to będę się martwić, jeżeli uda mi się dostać na wymarzone studia... A ciężko będzie. ;/

    Immora - ja uczę się francuskiego w szkole, jednak tego języka nie cierpię! Głównie, przez nauczycielkę. Zgodzę się, że angielski jest jednym z prostszych języków, tylko było by lepiej, gdyby nie było tylu różnych czasów, bo właśnie z nimi mam największy problem.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo