Wydawnictwo: MAK Verlag
Data premiery: 17.05.2011r.
Liczba stron: 316
Data premiery: 17.05.2011r.
Liczba stron: 316
Wszyscy tacy sami. Zarówno z wyglądu jak i zachowania. Podporządkowani władzy. Bez żadnych pytań, bez najmniejszego sprzeciwu wykonują polecenia. Nie chcą wierzyć, że istnieje inne, lepsze miejsce, a ich życie nie musi wyglądać tak, jak do tej pory. Są pewni, że przezroczysta bańka, kopuła ich chroni. Ale czy na pewno?
Szesnastoletnia Neva, żyje w miejscu oddzielonym od świata zewnętrznego, przezroczystą ścianą energii. Życie wewnątrz nie jest jednak tak kolorowe, jak mogłoby się wydawać. Powoli zaczyna brakować potrzebnych surowców, a mieszkańcy umierają na choroby genetyczne, ponieważ są zbyt podobni do siebie. To nie koniec, najdziwniejsze jest to, że codziennie bez śladu znikają ludzie, którzy w jakiś sposób wydają się być niebezpieczni dla Rządu. Pewnego dnia, bez wieści znika również babcia bohaterki i z tygodnia na tydzień, lista zaginionych się zapełnia. Młode osoby nie chcą się tak łatwo podporządkować władzy, i aby okazać swój sprzeciw, tworzą na swojej skórze znaki. Do tej grupy należy główna bohaterka oraz jej najlepsza przyjaciółka, Sanna. Obydwie dziewczyny mają dosyć poczynań Rządu, który ingeruje się w życie mieszkańców. Wspólnie obmyślają plan buntu, który kończy się zwycięstwem. Jednak od tego momentu, ich życie się komplikuje. Znika kolejna osoba, a Neva zakochuje się w tajemniczym Braydonie, który jest… chłopakiem Sanny.
Historia sama w sobie jest bardzo ciekawa i pomysłowa, jednak największą zaletą książki jest jej język i nieszablonowość. Pióro autorki jest lekkie i łatwo przyswajalne, dzięki czemu świat przedstawiony przez Sare Grant wydaje się być tak prawdziwy, że jest w stanie zauroczyć czytelnika, chociaż nie jest to wymarzone miejsce dla osób przyzwyczajonych do wolności. Kto bowiem, chciałby być na każdym kroku obserwowany i przy nadmiernej ciekawości, mogłoby mu grozić śmiertelne niebezpieczeństwo? Postacie zostały dobrze wykreowane, dzięki czemu czytelnik od razu jest w stanie je polubić lub znienawidzić. Największy problem mam przy ocenieniu Nevy. Niby darzę ją sympatią, ale z drugiej strony, jak mogę polubić osobę, która przez swoje egoistyczne postępowanie rani wszystkich wokół siebie i na dodatek, odbija chłopaka swojej najlepszej przyjaciółki?
Widząc same pozytywne opinie byłam pewna, że przeczytam bardzo dobre dzieło, jednak tak się nie stało. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron miałam wrażenie, że czytam o wszystkim, ale też o niczym. Akcja mimo, że nieprzewidywalna, to rozwijała się bardzo wolno i dopiero w połowie zaczęło się dziać coś naprawdę interesującego, co byłoby w stanie mnie dostatecznie mocno wciągnąć. „Neva” jest kolejną pozycją, która przedstawia antyutopijną wizję świata i z tego też powodu, cały czas podświadomie porównywałam ją z „Igrzyskami Śmierci”. Niestety nie wyszło z tego nic dobrego. Dzieło Sary Grant nie umywa się do serii stworzonej przez Suzanne Collins. Dlaczego? Ponieważ nie było w stanie wzbudzić we mnie równie silnych emocji. Przy „Igrzyskach …” zarówno płakałam jak i się śmiałam, a tutaj? Przez całą lekturę na mojej twarzy nie pojawił się ani jeden uśmiech, i ani jedna łza.
Wydaje mi się, że głównym powodem, który spowodował, że lektura nie zaspokoiła moich czytelniczych potrzeb jest to, że miałam w stosunku do niej zbyt wysokie wymagania. Pragnęłam przeczytać książkę wciągającą, przez którą nie będę mogła normalnie funkcjonować, zamiast tego otrzymałam pozycję, o której po pewnym czasie zapomnę.
Moja ocena: 4/6
Niestety nie przeczytałam recenzji, ponieważ w niedalekiej przyszłości zamierzam tę książkę poznać bliżej. Widzę jednak po ocenie, że całkiem ciekawa lektura się szykuje:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Chciałabym ją przeczytać - muszę pokopać w bibliotece.
OdpowiedzUsuńA ja nie przeczytam - Twoja recenzja całkowicie zaspokaja moją ciekawość, podoba mi się; szukam lektury, która mną wstrząśnie i wywoła emocje, a tu widzę, że tej książce jakoś do tego daleko:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)))
Ja również raczej nie przeczytam, chociaż czytałem wiele pochlebnych recenzji :-)
OdpowiedzUsuńBoję się, że też mam zawyżone nadzieje co do tej książki - ale cóż, pewnie kiedyś przeczytam i wszystko się okaże :)
OdpowiedzUsuńCzekam na nią, powinna przyjść na dniach. Nie mogę się doczekać! :)
OdpowiedzUsuńJa sobie za wysoko oceniłam "Tunele" : /
OdpowiedzUsuńNo cóż . Bardzo mi się podoba sama fabuła dlatego przeczytam
A mnie ta książka jakoś nie przekonuje, sama nie wiem :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę ją przeczytać ;-)
OdpowiedzUsuńTeraz to mnie wprowadziłaś w zakłopotanie... kupować, czy nie kupować? OTO JEST PYTANIE! ;)
OdpowiedzUsuńkasandra_85 - rozumiem. Też tak zawsze robię, że nie czytam całej recenzji, gdy zamierzam zaopatrzyć się w daną pozycję.
OdpowiedzUsuńNyx - to może idź na kompromis i poszukaj w bibliotece ;D
A ja dam jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńBujaczek - jestem ciekawa, czy przypadnie Ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńChoć książka utrzymana jest w klimacie, który z pewnością przypadłby mi do gustu, zrezygnuję z książki z powodu wolo rozwijającej się akcji. Nie lubię, gdy nic się nie dzieje ;P Wolę raczej gdy wszystkiego jest pełno ;p Co do "Igrzysk..." , z którymi chciałaś porównywać tą pozycję - one jeszcze przede mną ^^ Mam nadzieję, że jak najszybciej ;P
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka pozytywnych recenzji, więc podejrzewam, że sięgnę po tę pozycję, mimo że początkowo byłam zniechęcona :)
OdpowiedzUsuńMi bardzo dobrze się czytało "Nevę" choć nie zaliczam jej do najlepszych wśród antyutopijnych. Nie można też także antyutopijne wizji świata porównywać do "IŚ" - to nie jedyna taka pozycja na rynku. Prawie wszystko wypadnie blado przy trylogii pani Collins. Warto też mieć troszkę radości z czytania.
OdpowiedzUsuńJest zarąbista polecam wam ją !! ; )
OdpowiedzUsuńkto tam jest?
OdpowiedzUsuńneva,sanna,brandon i ten chłopak jak on miał na imie|?
powiedzcie!
a i polecam tą ksiązkę! jest zajebista! ;)
polecam książkę, jak dla mnie o wiele lepsza od igrzysk, które są teraz hitem, myślami ciągle do niej wracam, choć skończyłam czytać jakieś 3 miesiące temu.Na pewno wami wstrząśnie, na pewno wzruszy i przestraszy, chociaż w pewnych momentach fatum głównej bohaterki było irytujące..aktualnie mam nadzieje na kontynuacje, może wiecie czy jest?
OdpowiedzUsuń