środa, 16 stycznia 2013

Władca Much, William Golding

Recenzje Książek
Wydawnictwo: Czytelnik
Liczba stron: 219
Data premiery: 2004

 Władza ma niepokojący wpływ na ludzi – bez względu na ich wiek. Potrafi zawrócić im w głowie i sprawić, że dopełniają się rzeczy, których nigdy wcześniej by nie zrobili.

 W trakcie trwania wojny samolot, którym leciały dzieci, zostaje zestrzelony. Ocalałe dzieciaki znajdują się na bezludnej wyspie, a jej jedynymi mieszkańcami wydają się być świnie. Zdezorientowani rozbitkowie powoli zaczynają tworzyć małą społeczność, a na ich wodza zostaje wybrany Ralf, który stara się wprowadzić nowe zasady. Wyspa powoli zmienia niektórych z chłopaków, budzi w nich okrucieństwo oraz dzikość, które ujawniają się w najmniej spodziewanych momentach.


„ - Ustanowimy prawa! – krzyknął w podnieceniu. – Mnóstwo różnych praw! A jeżeli ktoś je złamie, to…”*


 Powieść napisana przez Williama Goldinga zaliczana jest do gatunku antyutopii przede wszystkim ze względu na tragiczne skutki sprawowania władzy przez dzieci. Interesująca historia oraz pochlebne opinie zachęciły mnie do jej sięgnięcia, a jedyną rzeczą, która z początku odbierała mi czerpanie przyjemności z czytania była świadomość, iż „Władca Much” stał w bibliotece na półce z lekturami. Jak wiadomo, mało kto lubi tego typu pozycje, a ja się z pewnością do tego wąskiego grona nie zaliczam.

 „Władca Much” został nagrodzony literacką nagrodą Nobla w 1983r., co już świadczy o tym, że nie jest to byle jaka pozycja. William Golding miał ciekawy pomysł i przedstawił go w bardzo przekonujący sposób. Te uczucie potęgują rozbudowane opisy, które pozwalają czytelnikowi ujrzeć oczami wyobraźni świat przedstawiony, spojrzeć na opisane wydarzenia z punktu widzenia obserwatora, bo właśnie nim jest czytelnik. Jest widzem, który wraz z chłopcami przebywa na wyspie i walczy o przetrwanie.

 Język zastosowany przez tego angielskiego pisarza jest prosty, momentami aż za bardzo dziecięcy, co może momentami męczyć. Postacie pojawiające się pomiędzy stronami „Władcy Much” to młodzi chłopcy, którzy mało wiedzą o świecie i wszystkim się ekscytują. Głównymi bohaterami są: Ralf oraz Prosiaczek, którego osoba wzbudza w czytelniku współczucie od początku lektury. Przez swój wygląd i sposób bycia ma wielu wrogów i notorycznie staje się pośmiewiskiem całej grupy. Jego inteligencja nie jest jednak doceniana, dlatego niejednokrotnie dochodzi do wypadków, które często kończą się tragicznie.

 Akcja powieści jest powolna, jednak wbrew pozorom nie jest to jej wadą. Dzięki temu czytelnik ma możliwość przetrawić opisane wydarzenia i dokładnie je przeanalizować. Opis zachowań chłopców, którzy powoli ulegają zmianie przeraża i szokuje czytelnika. Kto bowiem pomyślałby o tym, że nastoletni chłopiec jest w stanie np. bez mrugnięcia okiem zarżnąć świnię i jeszcze czerpać z tego przyjemność? Okrucieństwo zarówno fizyczne, jak i psychiczne jest stale obecne na tej wyspie, czego obserwatorem cały czas jest czytelnik.

 William Golding w swojej powieści przedstawił szokującą wizję świata, w którym władzę pełnią dzieci. Pomimo ich młodego wieku nie brakuje w nich złośliwości czy okrucieństwa, które na ogół przypisuje się starszym. Brytyjski pisarz pokazał również, że bez względu na wiek, zawsze znajdą się w grupie osoby, które chcą przewodzić pozostałymi, działają nie bacząc na skutki swojego postępowania.

 „Władca Much” jest niewielką objętościowo pozycją, pomiędzy której stronami znajdziemy interesującą historię. Obecnie panuje moda na powieści antyutopijne, nic więc dziwnego, że na rynku wydawniczym pojawia się coraz więcej tytułów o tej tematyce. Czasami jednak warto sięgnąć po klasykę gatunku, która zmusi czytelnika do refleksji i zostawi w jego sercu jakiś ślad. Taką książką jest dzieło napisane przez Williama Goldinga, dlatego polecam ją wszystkim, a zwłaszcza fanom literatury antyutopijnej.
Moja ocena: 5/6 
*str. 35 

12 komentarzy:

  1. Smutna to książka. Pamiętam, że zostawiła mnie w totalnym szoku, ale po dzieciach nie spodziewałabym się niczego innego :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Antyutopia to gatunek, który bardzo lubię. Na tę pozycję mam ochotę już od jakiegoś czasu, słyszałam o niej dużo dobrego i chcę sama przekonać się, czy książka z kanonu lektur jest w stanie mi się spodobać (u mnie to dość rzadkie, jednak możliwe zjawisko :D). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałem w ogóle o tej książce, ale zachęciłaś mnie i na pewno sięgnę po tę pozycję:) Wydaje się ciekawe:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie wygląda ciekawie. Jeżeli złapię w bibliotece to czemu nie. Poszukiwania rozpocznę od działu lektur... ;)

    Otagowałam Cię tutaj: http://ksiazkowa-kawiarnia.blogspot.com/2013/01/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam wiele dobrego o tej pozycji, a na pewno to, iż pamięta się ją jeszcze długo po przeczytaniu... Oczywiście mam ogromną ochotę na zapoznanie się z "Władcą Much". :)

    OdpowiedzUsuń
  6. "Władcę much" trzeba przeczytać, podobnie jak "Rok 1984" i "Folwark zwierzęcy" :)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Władca much" to genialna książka, również jedna z moich ulubionych lektur.
    Jestem tu pierwszy raz, więc przy okazji - piękny nagłówek! Zwłaszcza ten pasikonik jest pomysłowy. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ach, wspaniała to książka, bardzo zaskakująca i wciągająca :) Super, że Ci się spodobała!

    OdpowiedzUsuń
  9. to według mnie jedna z książek, które koniecznie trzeba przeczytać, ale sama się jeszcze za nią nie zabrałam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Odkąd przeczytałam tę książkę na jesień poprzedniego roku, nie mogę uwierzyć, że ktoś w ogóle może nie chcieć jej poznać. Jest przepiękna, taka prawdziwa i...straszna.
    Swoją drogą, nie wiedziałam, że ją czytasz - pomaltrwtowałabym Cię trochę o opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak dla mnie, lektura to lektura, wię niestety mi się nie podobało :/ Chociaż, gdybym przeczytała ją za kilka lat...

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam bardzo dawno temu właśnie to wydanie. Fenomenalna książka, równie rewelacyjny film. Nie pamiętam aby język wydał mnie sie tak samo jak Tobie momentami dziecinny, ale może tak jest. Natomiast całokształt książki to pięknie zarysowany przegląd psychiki dziecka oraz ludzkiej natury i naszego "społeczeństwa", Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo