Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron:
Data premiery: 12.01.201r.
London Lane sprawia wrażenie normalnej licealistki, jednak skrywa pewną tajemnicę – każdego kolejnego dnia poznaje siebie, swoich znajomych i najlepszą przyjaciółkę na nowo. Dlaczego? Ponieważ codziennie o godzinie 4: 33 jej pamięć się resetuje i z tego powodu jest zmuszona sporządzać notatki, które mają jej pomóc normalnie funkcjonować. Oprócz swojej przypadłości, ukrywa jeszcze jeden sekret – jest w stanie przewidzieć przyszłość innych ludzi. W momencie, gdy poznaje przystojnego chłopaka, zaczyna nawiedzać ją przerażający sen, rozgrywający się na cmentarzu. Dziewczyna pragnie poznać więcej szczegółów związanych z tą tajemniczą wizją, jednak przede wszystkim stara się zmienić gorzką przyszłość znajomych, a zwłaszcza swojej najlepszej przyjaciółki.
Pomysł na historię tego typu jest świeży i interesujący, i właśnie to może być głównym powodem tego, że „Zapomniane” bardzo przypadło mi do gustu, chociaż nie jest to lektura wybitna, wbijająca czytelnika w fotel. Nie wymagała ona wielkiego skupienia i nie zdołała mnie porwać, jak część innych, przeczytanych przeze mnie pozycji. Owszem, w czasie lektury znalazło się kilka momentów, w czasie których emocje wzięły górę i łzy spłynęły mi po policzkach, jednak tego typu reakcję w czasie czytania debiutanckiej powieści Cat Patrick mogę policzyć na palcach jednej dłoni.
Językowi autorki także nie mogę niczego zarzucić. Jest on lekki, dzięki czemu czytelnik bez problemu może wciągnąć się w lekturę na długie godziny. Wykreowani bohaterowie również działają na korzyść pozycji. Każdy z nich wnosi do powieści coś nowego, magicznego i właśnie za to, możemy ich pokochać lub znienawidzić. Główna bohaterka wzbudzała we mnie sprzeczne emocje. Niby darzyłam ją sympatią, jednak momentami mnie denerwowała. Za to nie mogę powiedzieć złego słowa o Luke, który – bądźmy szczerzy – jest chyba ideałem każdej dziewczyny. Swoją inteligencją, charakterem całkowicie mnie zauroczył i po zakończeniu lektury, zaczęłam żałować, że nie istnieje naprawdę.
„Zapomniane” nie mówi jedynie o miłości dwóch osób, ale również o przyjaźni i poświęceniu. Mimo, że uczucie głównej bohaterki i przystojnego chłopaka może wydawać się przewidywalne i nudne, to tak nie jest. Fragmenty dotyczące tej dwójki nie męczą i nie nużą czytelnika, a wręcz przeciwnie, wciągają oraz wzbudzają w odbiorcy chęć do kreowania licznych hipotez dotyczących ich dalszych losów. Cała historia jest owiana nutką tajemniczości, która zachęca do dalszego czytania i poznania jej zakończenia.
Debiutancka powieść napisana przez Cat Patrick jest godną uwagi pozycją, jednak odnoszę wrażenie, że jest to tytuł na jeden raz. Podsumowując, „Zapomniane” jest lekką, aczkolwiek uroczą powieścią, która pozwala na odrobinę wytchnienia od codziennych kłopotów i obowiązków. Z tego powodu, polecam ją każdemu, kto chce poznać zakończenie tej magicznej historii oraz powód, dla którego ta dziwna i nieznana przez lekarzy przypadłość, dotknęła właśnie London. Czy wydarzenia, które rozegrały się w przeszłości mogły mieć z tym jakiś związek?
Aj nie mogę się doczekać, kiedy po nią sięgnę! :) Recenzja świetna ;)
OdpowiedzUsuńNo, no, zachęciłaś mnie :) Jak tylko książka znajdzie się w księgarniach, postaram się ją zdobyć.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, kiedy będę miała tą książkę.
OdpowiedzUsuńBrzmi trochę jak film "Memento" - z tym zapisywaniem notatek i utratą pamięci :P Film polecam, a po książkę może kiedyś sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, bo obecnie na kolejny cykl czasu nie znajdę.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam. ;-)
OdpowiedzUsuńTakich uroczych powieści też trzeba, mnie ta książka bardzo kusi :)
OdpowiedzUsuńTo już kolejna recenzja tej książki, którą mam okazję czytać :) Ach, zazdroszczę Wam wszystkim tej pozycji, bo zapowiada się ona naprawdę rewelacyjnie. Będę musiała ją kiedyś przeczytać.
OdpowiedzUsuńCatalina - dziękuję :)
OdpowiedzUsuńImmora - o filmie nie słyszałam, dlatego z chęcią go obejrzę.
Muszą ją kiedyś przeczytać, jest bardzo intrygująca, nie słyszałam o niej, ale zdjęcie z okładki zrobiła moja ukochana fotografka i to już wystarczy. <3
OdpowiedzUsuńMuszę zdobyć tę książkę ^^
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo ciekawie. Z chęcią przeczytam;)
OdpowiedzUsuńDo tej pory przechodziłam (jeśli tak można powiedzieć o mijaniu wzrokiem okładki w internecie :D) jakoś obojętnie obok tej książki. Widzę jednak, że zapowiada się bardzo ciekawie. Resetująca się pamięć? To chyba coś nowego. Trafia zdecydowanie na listę książek które koniecznie trzeba przeczytać.
OdpowiedzUsuńNie wiem ile już recenzji tej książki przeczytałam :D Mogę powiedzieć, że książka wydaje mi się interesująca i na pewno ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńHistoria inna niz wszystkie. Jeszcze sie z taką książkę nie spotkałam. Muszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńOkładka jest przepiękna, a z twojej recenzji wynika, że książka podbije moje serce ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno jest to oryginalny pomysł na książkę, ale jeśli jest ona także taką "lekką" powieścią, to na razie odpuszczę ją sobie, chociaż kiedyś na pewno chciałabym ją przeczytać. Może jak będę miała więcej wolnego czasu.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest już w drodze do mnie :) Nie mogę się doczekać momentu gdzie będę trzymała ją w rękach :) Wydaje się być interesującą lekturą.. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChętnie się przekonam o tych wszystkich niuansach, które pominęłaś w recenzji żeby nie odbierać nam smaczka lektury :))
OdpowiedzUsuńHeyday - okładka jak dla mnie jest fantastyczna. Nadaje klimat książce :)
OdpowiedzUsuńzaczytana - oj, koniecznie :) Nie dziwie się, że same pozytywne opinie. W końcu coś nowego.
Gosiarella - mam taką nadzieję :)
Heather - myślę, że to dobry pomysł. Nie jest to lektura obowiązkowa, aczkolwiek warta uwagi.
Ola - czekam z niecierpliwością na Twoją opinię. Jestem ciekawa, jak Ty odbierzesz tę pozycję.
Oj chodzi za mną ta książka, kusi by przy premierze ją zakupić, więc chyba dam sie porwać chwili :P
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam tę książkę, zapowiada się świetnie. :)
OdpowiedzUsuńDużo osób się zachwyca tą książką, pewnie i ja się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńMimo że Twoja recenzja bardzo fajna to jednak jakoś to nie moje klimaty. Tę książkę odpuszczam :)
OdpowiedzUsuńByć może się skuszę. Zaintrygowało mnie to resetowanie pamięci :)
OdpowiedzUsuńCzytałam jeszcze w grudniu i bardzo mi się podobała :)Liczę na to, że inne książki tej autorki kiedyś także się u nas ukażą (i że ona je napisze = bo ta książka to debiut).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!