wtorek, 29 maja 2012

Miłosne kołysanki, Jane Graves

Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 341
Data premiery: 12.04.2012r.

 Bernadette jest kobietą niezależną, a przy tym strasznie niebezpieczną. Ubrana na czarno, bez makijażu i dopasowanych ciuchów kompletnie się nie wyróżnia i właśnie o to chodzi. Jej praca polega na ochranianiu pracodawców. Jest jedną z najlepszych, dlatego też pracuje dla obrzydliwie bogatego milionera, który nie przepuści okazji na spędzenie gorącej nocy z kolejną piękną kobietą. Ich stosunki całkowicie się zmieniają po pewnej felernej nocy, którą spędzili wspólnie, zwłaszcza, że Bernie jest teraz w ciąży…


 Książka pt. „Miłosne kołysanki” jest powieścią napisaną głównie dla kobiet. Przepełniona miłością, seksem i pożądaniem jest w stanie wzbudzić w czytelniku przyjemne dreszcze i właśnie za to lubię taką literaturę. Dzięki niej ma się okazję poznać fantastycznych mężczyzn, wspaniałe historie, uczucia i emocje, które na kartkach papieru są czymś wyjątkowym, magicznym. Literatura tego typu ma jednak to do siebie, że ludzie czy też uczucia zostają całkowicie wyidealizowane. Zapalony czytelnik romansów po pewnym czasie zaczyna wierzyć w taką wizję świata, jaką kreuje autor, przez co w prawdziwym życiu, związku czuje się zawiedziony, wręcz oszukany.

 Język Jane Graves jest prosty i lekki, dzięki czemu powieść czyta się szybko i przyjemnie. Lektura nie sprawia najmniejszych problemów, jest idealnym zapychaczem czasu, dzięki któremu czytelnik jest w stanie, przynajmniej na chwile, zapomnieć o swoich problemach. Główna bohaterka – Bernie - jest niesamowicie inspirującą i niepowtarzalną postacią. Przy kimś takim jak ona nie można się nudzić. Jej nastawienie do życia, charakter i osobowość idealnie ze sobą współgrają, dlatego nie ma mowy o odczuciu sztuczności.

- No proszę - powiedział, a w jego głosie brzmiał sarkazm. - Umawiasz się z hamburgerem. [...] - Często się spotykacie?*
 „Miłosne kołysanki” jest typowym romansem, który wzbudza w czytelniku wiele emocji oraz oczekiwanie na dalszy rozwój akcji. Opisana historia bawi, ale również wzrusza. Czytelnik z niecierpliwością czeka na dalszy rozwój akcji i przez cały czas zastanawia się jak potoczą się losy tej dwójki, na pierwszy rzut, kompletnie różnych i niepasujących do siebie ludzi. Nie ma co się oszukiwać, nie jest to książka wysokich lotów. Jest przewidywalna - i jak dla mnie - jest idealną pozycją... na jeden raz.

 Każdy ma prawo marzyć o swojej prawdziwej miłości i właśnie w tym pomaga nam lektura takich powieści. Nie wymaga wiele, a jednak sprawia ogromną czytelniczą przyjemność. Oczywisty jest chyba fakt, że sceny seksu są tu obecne, jednak jak na typowy romans jest ich naprawdę mało. Pomysł na wydanie pozycji tego typu i to w tak atrakcyjnej cenie jest dla mnie strzałem w dziesiątkę, zwłaszcza w wakacje, kiedy każdy grosz się przyda, a odpowiednia lektura w czasie podróży pełni bardzo ważną rolę.
Moja ocena: 5/6
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Otwarte, za co serdecznie dziękuję!
*str. 199

17 komentarzy:

  1. Sporo osób ucieka z krzykiem na dźwięk słowa "romans", ale nie ma się czego bać - dobra powieść o miłości (choćby na tym przykładzie) nie jest przecież zła ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Giffin - zgadzam się i przyznam bez bicia, że uwielbiam tego typu literaturę. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No dobra - chyba nie mam innego wyjścia, jak dokupić brakujące romanse z Otwarte dla Ciebie. Co książka, to fajna ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja raczej spasuję; romans jakich wiele:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj ciekawie się zaczyna, więc jak będzie okazja to poszukam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Początkowo nie byłam przekonana, ale gdy dotarłam do miejsca, w którym piszesz, że Bernie jest bardzo inspirującą postacią- wydaje mi się, że to zdecydowanie przemawia na korzyść tej powieści :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ostatnio jakoś nie mam nastroju tego typu książki, więc spasuję póki co
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Chętnie poznam tę książkę. Mnie osobiście bardzo zaciekawiła.

    OdpowiedzUsuń
  9. Z reguł nie sięgam po literaturę kobiecą, ale ta powieść zapowiada się całkiem sympatycznie. Myślę, że dam jej szansę, bo mnie zainteresowałaś.

    OdpowiedzUsuń
  10. Unikam ostatnio takich ksiązek

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie przeczytam, jak wpadnie mi w rączki ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie też spodobała się kobieta-ochroniarz. Chętnie przeczytam całość :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam w planach i z chęcią przeczytam:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Przyznaje, że mnie zaintrygowałaś ;) Mam książki z tej serii na uwadze, ale ta będzie teraz jedną z pierwszych.

    OdpowiedzUsuń
  15. dostałam tą książkę na mikołaja od koleżanki. Ogólnie jeśli chodzi o czytanie to idzie mi to opornie, a tą książeczkę się tak dobrze czyta, że od wczoraj zdążyłam przeczytać już 150 str. :) Faktycznie, jest przewidywalna, ale poza tym jest lekka, ciekawa i myślę, że warto ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo