Wydawnictwo: Videograf II
Liczba stron: 272
Data premiery: 26.04.2011r.
Książki Lici Troisi
mają to do siebie, że są bardzo podobne, zarówno pod względem językowym, jak i ogólnym
szkieletem historii, dlatego niezwykle trudno mi pisać do nich osobne recenzje.
Pomimo tego, postanowiłam ich nie łączyć. Zdradziłabym w ten sposób dalsze losy
naszej bohaterki, a co za tym idzie – odebrałabym potencjalnym czytelnikom
przyjemność czytania.
Główna bohaterka
drugiego tomu serii o Świecie Wynurzonym pt. „Córka krwi” zapada na tajemniczą
chorobę. Różni się ona jednak od epidemii dziesiątkującej wszystkie rasy prócz
nimf wodnych. Zaczyna się niewinnie – ot, zwykła plamka na palcu, której nie
można zmyć. Po pewnym czasie znamię zaczyna się powiększać, a Adharę, co jakiś
czas, gnębią ataki nagłego osłabienia. Razem ze znienawidzonym Adrassem jest
zmuszona wyruszyć w podróż do miasta Makrat, pod którego murami znajduje się
biblioteka elfów. Muszą się śpieszyć, ponieważ z każdym kolejnym dniem nasza bohaterka
jest bliższa śmierci, która zadecydowałaby o losach Świata Wynurzonego i jego wszystkich mieszkańców.
Muszę powiedzieć, że
ta część zawiodła mnie najbardziej. Nie chodzi tylko o to, że była najcieńsza
ze wszystkich napisanych do tej pory przez autorkę książek, po prostu nie
spełniła całkowicie moich oczekiwań czytelniczych. Opisaną w tym tomie historię mogę
streścić dosłownie w kilku zdaniach, a wydarzenia mające miejsce jakoś
specjalnie nie porywają. Pomimo tego, lektura „Córki krwi” sprawiała mi przyjemność.
Była wspaniałą odskocznią od rzeczywistości, zresztą jak wszystkie wcześniejsze książki tej autorki.
Język Lici Troisi jest taki sam,
jak w poprzednich napisanych przez nią tomach, a więc bardzo bogaty, a zarazem
łatwy w odbiorze. Rozbudowane opisy pomagają czytelnikowi w wyobrażeniu sobie
poszczególnych, odwiedzonych przez bohaterów miejsc. Czytelnik ma okazję poczuć
na własnej skórze magię, którą przesiąknięta jest każda z napisanych dotąd
książek tej włoskiej pisarki. Cechą charakterystyczną jej serii jest możliwość poznania poszczególnych bohaterów, dzięki którym mamy możliwość śledzić akcję.
„Córka krwi” wciąga
czytelnika od pierwszej strony, dzięki czemu odbiorca nie ma problemów z
wyruszeniem w kolejną podróż u boku Adhary po Świecie Wynurzonym. Jedyną jej wadą
jest stosunkowa przewidywalność oraz - wszystkim dobrze znany
- podział na białe i czarne charaktery. Niektórych może to odstraszać, jednak
jako wierna fanka autorki, nie mam nic przeciwko. Jest to coś, z czym kojarzy
mi się twórczość Lici Troisi, która wielokrotnie oczarowała mnie do tego
stopnia, że traciłam poczucie czasu i zatapiałam się w lekturze na dobre godziny.
Drugą część serii „Legendy
Świata Wynurzonego” polecam wszystkim fanom fantastyki, zwłaszcza miłośnikom
wcześniejszych serii. Znajomość wydarzeń opisanych w poprzednich tomach z pewnością
przyda się wielokrotnie, chociaż nie jest konieczna. Autorka często przywołuje imiona występujących
tam postaci, czy też sytuacji, które miały miejsce, jednak i bez tego, odbiorca bez problemu odnajdzie się w lekturze.
Moja ocena: 4+/6
niestety w ogóle nie znam tej serii
OdpowiedzUsuńmoże kiedyś...
pozdrawiam!
Mam ją w planach, już od dłuższego czasu siedzi w mojej głowie cała seria ;)
OdpowiedzUsuńMam już książki, ale jakoś nie mam kiedy sięgnąć. Ale jestem zachęcona! ;3
OdpowiedzUsuńMam w planach Legendy Świata Wynurzonego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pierwsze słyszę o tej serii, aczkolwiek za bardzo mnie do niej nie ciągnie, mimo pozytywnej recenzji ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach "Kroniki świata wynurzonego", jak mi się spodobają to z pewnością będę szukać innych książek tej autorki ;)
OdpowiedzUsuńMam zamiar zapoznać się z twórczością tej autorki w niedalkiej przyszłości, bo zakupiłam już kilka jej książek
OdpowiedzUsuńMam chrapkę na tę serię. Prawdopodobnie w wakacje przeczytam.:D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie piszesz,książki nie czytałam ale na pewno po nia sięgnę.Twoja recenzja zachęciła mnie.Bardzo podoba mi sie Twój blog i zapraszam do mnie na www.in-world-book.blogspot.com I chciałabym dodać cię do odwiedzanych blogów mam nadzieję że nie masz nic przeciwko? :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji poznać jeszcze tej serii, ale dużo osób ją ogólnie zachwala, więc muszę przekonać się osobiście, czy rzeczywiście jest ona warta uwagi.
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam wcześniejszych książek autorki, a szczerze mówiąc wolałabym zacząć właśnie od nich ;)
OdpowiedzUsuńNa poważnie rozważam polecenie tej książki bratu, który lubuje się w tego typu utworach. W niedalekim czasie może i ja się skuszę?
OdpowiedzUsuńJuż tyle słyszałam dobrego o tej autorce, że w końcu musze sięgnąc po jakąś jej powieść!
OdpowiedzUsuńNiby nie moje klimaty, ale może kiedyś sięgnę, choćby z ciekawości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Czytałam tylko "Wojny Świata Wynurzonego" i bardzo mi się podobały. Mam nadzieję, że znajdę czas także na "Legendy" i sprawdzę, czy druga część jest rzeczywiście najsłabsza, czy też nie ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś przy okazji przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzytałam 1 część Wojen Świata Wynurzonego i choć książka nie była zła, to na więcej tej autorki nie mam ochoty. Jakoś nieszczególnie trafiła w mój gust.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej serii, ale jak będę miała okazję to po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)