sobota, 8 września 2012

Obcy z Alfy Centauri, Edward Guziakiewicz


Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 320
Data premiery: 13.07.2011r.

Ku naszej Matce Ziemi zmierza czarna dziura, gdy dotrze do swego celu, finał będzie jednoznaczny – mieszkańców oraz samą planetę będzie czekać niechybna zagłada. Jednak to nie koniec kłopotów. Na Ziemi zjawili się kosmici, zapaleni miłośnicy oleju, którzy nie zawahają się zaatakować Ziemian. Posiadają bardzo zaawansowany technologicznie sprzęt, który utrudnia ich schwytanie. Wkrótce wychodzi na jaw, że ktoś z naszego globu ma coś wspólnego z tajemniczymi gośćmi z Kosmosu, a ci, na pierwszy rzut oka niebezpieczni wrogowie, mogą w rzeczywistości okazać się naszymi sojusznikami.


Powieść Edwarda Guziakiewicza pt. „Obcy z Alfy Centauri” stawia przez większą część lektury przed czytelnikiem więcej pytań, aniżeli odpowiedzi. Odbiorca zostaje praktycznie wrzucony w wir zdarzeń, ze stacjonującej na Księżycu polskiej bazy akcja przenosi się nagle na Ziemię, a tam skacze od jednej postaci do drugiej. Nie będę ukrywać, że taki sposób zapisu owej historii nie przypadł mi szczególnie do gustu.  Pomiędzy strony wkradł się niepotrzebny chaos, który spowalniał lekturę. Czytelnik nie miał okazji śledzić losów jednego czy dwóch bohaterów, było ich kilkunastu i nie sposób było przewidzieć, z którym za chwilę będzie miał do czynienia.

W trakcie lektury pojawia się coraz więcej pytań bez odpowiedzi, a autor nie pozwala potencjalnemu odbiorcy przewidzieć biegu przyszłych wydarzeń. Przy pomocy sporej ilości tajemnic oraz intryg utrudnia domyślenie się finału tej historii. Z czasem akcja staje się coraz bardziej pokręcona, a wszystko przez różnego rodzaju informacje, którymi bombardowany jest czytelnik. To na jego barkach spoczywa wykorzystanie wszystkich podanych szczegółów i złożenie ich w jedną całość.

Pomysł na stworzenie powieści tego typu był bardzo obiecujący, jednak niedopracowanie oraz liczne mankamenty znacznie wpłynęły na jakoś czytania, a co za tym idzie – ocenę tej pozycji. Lekturę „Obcych z Alfy Cantauri” odebrałam w taki, a nie inny sposób z powodu schematycznych i mało wyróżniających się bohaterów, jednak nawet ich bym przebolała, gdyby autor darował sobie ten tragiczny wątek miłosny. Był on całkowicie pozbawiony większego sensu i rzeczywistości, bo jak osoby, które praktycznie się nie znają, mogą (w stanie całkowitej trzeźwości) z miejsca wyznawać sobie miłość i iść do łóżka?

Powieści Edwarda Guziakiewicza brakuje klimatu, który uprzyjemniłby lekturę i urzeczywistniłby opisywaną historię. Przez wszystkie strony nie poczułam ekscytacji, czy przerażania bohaterów, a przecież te emocje byłyby całkowicie uzasadnione, w końcu całej ludzkości grozi zagłada. Pomimo tych, jakby nie patrzeć, znacznych wad książkę czyta się zadziwiająco łatwo. Dlatego mogę polecić ją miłośnikom tajemnic i intryg, którym nie przeszkadza wolna akcja.
Ocena: 2/6
Książkę otrzymałam od portalu Upadli, za co serdecznie dziękuję!

8 komentarzy:

  1. oj stanowczo nie dla mnie... podziękuję

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety jest to powieść nie dla mnie,męczyłabym się czytając ją:) Zapraszam do mnie na kulturalna-rzeczywistosc.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba niczego nie stracę, jeśli po tę książkę nie sięgnę ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam jedno podejście do tej książki, przeczytałam około 100 stron i poległam, ale tak łatwo się nie poddaję, spróbuję przeczytać, pomimo Twojej niskiej oceny.

    OdpowiedzUsuń
  5. Julio, Ty jesteś taka zdolna kosmitka. ♥
    - Dżasta

    OdpowiedzUsuń
  6. mnie już sama okładka jakoś tak odstrasza :) chyba sobie podaruję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. „Obcy z Alfy Centauri” należą do powieści katastroficznych, tym niemniej mają optymistyczną pointę. Ziemi grozi totalna zagłada, a ludzie są nieświadomi tego, że czeka ich Armagedon. Do Układu Słonecznego zbliża się bowiem niewidoczny obiekt, przypominający czarną dziurę. Jego ogromna masa sprawi, że wszystkie planety zostaną wytrącone z orbit. Obcy z Alfy Centauri przewidzieli ten niewyobrażalny kataklizm. Dzięki skrytym zabiegom genetycznym udało im się przygotować kilkusetosobową grupę wybranych do życia w układzie Tolimana A. Niestety, na ślad tego doskonale utajnionego gremium wpadły ziemskie służby specjalne i konfrontacja wydaje się nieunikniona.

    Trwa więc odliczanie. Kto jeszcze obok wybranych ma szansę się uratować? Dwaj sprytni naukowcy z bazy na Księżycu trafiają na ślad statku kosmicznego obcych, jednak innych niż ci z Alfa Centauri. Przewidując kataklizm, przygotowują pod okiem wnikliwego specjalisty z Ziemi własną grupę wybranych, którzy wydobytym z gruntu księżycowego potężnym cygarem będą usiłowali opuścić zagrożony Układ Słoneczny.

    Powieść pełna zagadek i zwrotów akcji, obfitująca również w wątki miłosne, winna zadowolić nie tylko miłośników science fiction. Dwutorowość fabuły sprawia, że jest ona daleka od monotonii. Czyta się ją z dreszczykiem, ktory wywołuje niepewność co do losów sympatycznych bohaterów, uwikłanych w przerastające ich wyzwania.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo