Wydawnictwo: Dreams
Liczba stron: 320
Data premiery: 13.07.2011r.
Książkę otrzymałam od portalu Upadli, za co serdecznie dziękuję!
Ku naszej Matce Ziemi zmierza czarna dziura, gdy dotrze do swego
celu, finał będzie jednoznaczny – mieszkańców oraz samą planetę będzie
czekać niechybna zagłada. Jednak to nie koniec kłopotów. Na Ziemi
zjawili się kosmici, zapaleni miłośnicy oleju, którzy nie zawahają się
zaatakować Ziemian. Posiadają bardzo zaawansowany technologicznie
sprzęt, który utrudnia ich schwytanie. Wkrótce wychodzi na jaw, że ktoś z
naszego globu ma coś wspólnego z tajemniczymi gośćmi z Kosmosu, a ci,
na pierwszy rzut oka niebezpieczni wrogowie, mogą w rzeczywistości
okazać się naszymi sojusznikami.
Powieść Edwarda Guziakiewicza pt. „Obcy z Alfy Centauri” stawia przez
większą część lektury przed czytelnikiem więcej pytań, aniżeli
odpowiedzi. Odbiorca zostaje praktycznie wrzucony w wir zdarzeń, ze
stacjonującej na Księżycu polskiej bazy akcja przenosi się nagle na
Ziemię, a tam skacze od jednej postaci do drugiej. Nie będę ukrywać, że
taki sposób zapisu owej historii nie przypadł mi szczególnie do gustu.
Pomiędzy strony wkradł się niepotrzebny chaos, który spowalniał
lekturę. Czytelnik nie miał okazji śledzić losów jednego czy dwóch
bohaterów, było ich kilkunastu i nie sposób było przewidzieć, z którym
za chwilę będzie miał do czynienia.
W trakcie lektury pojawia się coraz więcej pytań bez odpowiedzi, a
autor nie pozwala potencjalnemu odbiorcy przewidzieć biegu przyszłych
wydarzeń. Przy pomocy sporej ilości tajemnic oraz intryg utrudnia
domyślenie się finału tej historii. Z czasem akcja staje się coraz
bardziej pokręcona, a wszystko przez różnego rodzaju informacje, którymi
bombardowany jest czytelnik. To na jego barkach spoczywa wykorzystanie
wszystkich podanych szczegółów i złożenie ich w jedną całość.
Pomysł na stworzenie powieści tego typu był bardzo obiecujący, jednak
niedopracowanie oraz liczne mankamenty znacznie wpłynęły na jakoś
czytania, a co za tym idzie – ocenę tej pozycji. Lekturę „Obcych z Alfy
Cantauri” odebrałam w taki, a nie inny sposób z powodu schematycznych i
mało wyróżniających się bohaterów, jednak nawet ich bym przebolała,
gdyby autor darował sobie ten tragiczny wątek miłosny. Był on całkowicie
pozbawiony większego sensu i rzeczywistości, bo jak osoby, które
praktycznie się nie znają, mogą (w stanie całkowitej trzeźwości) z
miejsca wyznawać sobie miłość i iść do łóżka?
Powieści Edwarda Guziakiewicza brakuje klimatu, który uprzyjemniłby
lekturę i urzeczywistniłby opisywaną historię. Przez wszystkie strony
nie poczułam ekscytacji, czy przerażania bohaterów, a przecież te emocje
byłyby całkowicie uzasadnione, w końcu całej ludzkości grozi zagłada.
Pomimo tych, jakby nie patrzeć, znacznych wad książkę czyta się
zadziwiająco łatwo. Dlatego mogę polecić ją miłośnikom tajemnic i
intryg, którym nie przeszkadza wolna akcja.
Ocena: 2/6Książkę otrzymałam od portalu Upadli, za co serdecznie dziękuję!
oj stanowczo nie dla mnie... podziękuję
OdpowiedzUsuńNiestety jest to powieść nie dla mnie,męczyłabym się czytając ją:) Zapraszam do mnie na kulturalna-rzeczywistosc.blogspot.com
OdpowiedzUsuńChyba niczego nie stracę, jeśli po tę książkę nie sięgnę ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMiałam jedno podejście do tej książki, przeczytałam około 100 stron i poległam, ale tak łatwo się nie poddaję, spróbuję przeczytać, pomimo Twojej niskiej oceny.
OdpowiedzUsuńJulio, Ty jesteś taka zdolna kosmitka. ♥
OdpowiedzUsuń- Dżasta
mnie już sama okładka jakoś tak odstrasza :) chyba sobie podaruję :)
OdpowiedzUsuńTym razem spasuję.
OdpowiedzUsuń„Obcy z Alfy Centauri” należą do powieści katastroficznych, tym niemniej mają optymistyczną pointę. Ziemi grozi totalna zagłada, a ludzie są nieświadomi tego, że czeka ich Armagedon. Do Układu Słonecznego zbliża się bowiem niewidoczny obiekt, przypominający czarną dziurę. Jego ogromna masa sprawi, że wszystkie planety zostaną wytrącone z orbit. Obcy z Alfy Centauri przewidzieli ten niewyobrażalny kataklizm. Dzięki skrytym zabiegom genetycznym udało im się przygotować kilkusetosobową grupę wybranych do życia w układzie Tolimana A. Niestety, na ślad tego doskonale utajnionego gremium wpadły ziemskie służby specjalne i konfrontacja wydaje się nieunikniona.
OdpowiedzUsuńTrwa więc odliczanie. Kto jeszcze obok wybranych ma szansę się uratować? Dwaj sprytni naukowcy z bazy na Księżycu trafiają na ślad statku kosmicznego obcych, jednak innych niż ci z Alfa Centauri. Przewidując kataklizm, przygotowują pod okiem wnikliwego specjalisty z Ziemi własną grupę wybranych, którzy wydobytym z gruntu księżycowego potężnym cygarem będą usiłowali opuścić zagrożony Układ Słoneczny.
Powieść pełna zagadek i zwrotów akcji, obfitująca również w wątki miłosne, winna zadowolić nie tylko miłośników science fiction. Dwutorowość fabuły sprawia, że jest ona daleka od monotonii. Czyta się ją z dreszczykiem, ktory wywołuje niepewność co do losów sympatycznych bohaterów, uwikłanych w przerastające ich wyzwania.