Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Liczba stron: 254
Data premiery: 26.05.2012r.
Buddyzm jest systemem filozoficznym, na ogół
kojarzącym się ludziom z medytacją, cierpliwością i spokojem. Jakiś czas temu,
oglądając program podróżniczy prowadzony przez pana Wojciecha Cejrowskiego,
dowiedziałam się, na czym tak naprawdę polega ta, wyznawana przez niektórych,
religia. Nie jest to nic innego jak czczenie i oswajanie demonów dla własnych
celów. Brzmi trochę strasznie i niewiarygodnie, ale właśnie tak jest. W
przeciwieństwie do zdobytej przeze mnie wiedzy, książka, napisana przez mnicha
Ajahn’a Brahma, okazała się mało przerażającą, a za to bardzo przyjemną
lekturą.
Wydawnictwo Studio Astropsychologii kolejny
raz stanęło na wysokości zadania i stworzyło niesamowitą oprawę graficzną, tym
razem do pozycji pt. „Opowieści buddyjskie dla małych i dużych”. Jej okładka z
łatwością przyciąga wzrok potencjalnych obserwatorów, a wnętrze ozdobione
motywem bambusa uprzyjemnia lekturę. Dla większości osób, a w szczególności dla
wzrokowców jest to duży plus. Ponieważ i ja zaliczam się do grupy tych osób, do
czytania podeszłam z ogromnym entuzjazmem zwłaszcza, że książka od początku
kojarzyła mi się z „Opowieściami wróżki Alicji” lub z serią pt. „Balsam dla
duszy”.
W „Opowieściach buddyjskich dla dużych i
małych” znajdziemy różnej długości historie, posiadające pewne ukryte morały.
Każdy z czytelników inaczej zrozumie daną opowieść i wyciągnie z niej zupełnie
inny wniosek, i właśnie to sprawia, że jej lektura staje się niesamowitą przygodą.
Książka została podzielona na jedenaście części, ponieważ w każdej z nich
znajdziemy inne teksty. Jedne będą dotyczyć doskonałości i winy, inne miłości i
poświęcenia, jeszcze inne strachu i bólu, gniewu i przebaczenia, budowania
szczęścia, poważnych problemów, mądrości i wewnętrznego spokoju, umysłu i
rzeczywistości, życia duchowego, wolności i pokory oraz cierpienia.
Nie będę ukrywać, że niektóre zamieszczone
opowieści nie zrobiły na mnie pozytywnego wrażenia. Poczułam się nawet w pewnym
momencie zawiedziona, a z każdą kolejną historią powoli traciłam entuzjazm. Na
jeden wartościowy – w mojej opinii – tekst, trafiałam na pięć przeciętnych i
nic niewnoszących do mojego życia opowieści. Z pomocą przyszła moja mama, która
nie była zdziwiona takim obrotem spraw, w końcu mentalność ludzi Wschodu jest
specyficzna i znacznie różni się od naszego – europejskiego - sposobu widzenia.
Język wykorzystany przez Ajahna Brahma jest
lekki i bardzo przyjemny. Praktycznie do pierwszej strony udało mu się zdobyć
moją sympatię. Przez całą lekturę wyobrażałam go sobie, jako niskiego, grubego
człowieczka z wielkim uśmiechem goszczącym na jego twarzy. Wkrótce stał się dla
mnie kimś więcej niż przyjacielem, stał się przewodnikiem, dzięki któremu
zrozumiałam i nauczyłam się wielu ważnych rzeczy.
„Opowieści buddyjskie” są doskonałą lekturą
dla każdego, bez względu na wyznawaną wiarę. Nie wszystkie znajdujące się w
niej historie będą w stanie podbić Wasze serca, aczkolwiek wiele jest takich,
których z pewnością nigdy nie zapomnicie. Polepszają humor, odprężają, a na
dodatek nauczą, dlatego polecam go każdemu bez wyjątku!
Na koniec dodam, że lektura tej pozycji zrobiła na mnie tak pozytywne wrażenie, że wielokrotnie dzieliłam się niektórymi zamieszczonymi opowieściami z osobami z mojego bliskiego otoczenia. Ich reakcja była łatwa do przewidzenia i już teraz zrobiła się spora kolejka do jej wypożyczenia.
Na koniec dodam, że lektura tej pozycji zrobiła na mnie tak pozytywne wrażenie, że wielokrotnie dzieliłam się niektórymi zamieszczonymi opowieściami z osobami z mojego bliskiego otoczenia. Ich reakcja była łatwa do przewidzenia i już teraz zrobiła się spora kolejka do jej wypożyczenia.
Niedawno szperając na stronie Studia Astropsychologi zwróciłam uwagę na tę książkę i cieszy mnie Twoja recenzja, bo teraz wiem, że wybór lektury mam znacznie ułatwiony :)
OdpowiedzUsuńMam w domku i niedługo zacznę czytać :)
OdpowiedzUsuńczytałam i również mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńLubię takie historie z morałem zaczerpnięte z innych kultur, religii, filozofii itp. Chętnie sięgnę. :)
OdpowiedzUsuń