piątek, 21 września 2012

Pretty Little Liars. Pożądane, Sara Shepard

Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 281
Data premiery: 23.08.2012r.


  Mężczyzna, który najprawdopodobniej zamordował Alison został złapany, aczkolwiek pewna tajemnica, którą ukrywała rodzina DiLaurentsów wstrząsnęła całym miasteczkiem, szokując przede wszystkim Emily, Hannę, Spencer i Arię. Wydawać by się mogło, że w Rosewood zapanuje teraz spokój, a zastraszane dziewczyny będą mogły odetchnąć ze spokojem i przyzwyczaić się do nowego porządku rzeczy, jednak to nie koniec tajemnic... i niebezpieczeństw.

 Ósma część opisująca przygody naszej czwórki bohaterek okazała się bardzo dobrym tworem, który wciąga od pierwszej strony. Pomimo, że wcześniejsza część nie wzbudziła we mnie nadziei na godne uwagi zakończenie serii z nieukrywaną ciekawością zabrałam się za lekturę „Pożądanych”. Język Sary Shepard jest taki sam jak we wcześniejszych tomach. A więc: lekki, młodzieżowy, a co za tym idzie – bardzo klarowny. Z tego powodu czytanie którejkolwiek z napisanych przez nią pozycji nie sprawia potencjalnemu czytelnikowi najmniejszych problemów.

 W „Pożądanych” nie zabraknie intryg, wątpliwości, zagadek, a więc wszystkiego tego, co miało swój udział w zdobyciu serc tysięcy, jak nie milionów fanów na całym świecie. Wątek kryminalny nie jest już tak bardzo rozwinięty, jak w poprzednich częściach. Nasze bohaterki nie będą zadręczane SMS-ami, groźbami, czy kompromitującymi informacjami dotyczącymi ich życia. Śledztwo przystopuje i czytelnik będzie świadkiem powolnego powrotu do rzeczywistości, w którym nie zabraknie wielu niewiadomych. 

  Nie będę ukrywać, że taki rozwój wydarzeń nie był dla mnie wielką tajemnicą. Praktycznie od początku podejrzewałam, jak rozwinie się dalej akcja i co wymyśli dla nas pisarka. Było to z jednej strony rozczarowujące, ponieważ do tej pory nie byłam w stanie przewidzieć przyszłych wydarzeń, ponieważ autorka zawsze uniemożliwiała odbiorcy domyśleć się zakończenia poszczególnego tomu.

 W przeciwieństwie do kilku ostatnich części, tym razem niektóre postacie, a zwłaszcza Hanna, strasznie działały mi na nerwy. Egoistyczne zachowanie, dziwny i nielogiczny sposób myślenia czy postępowania zarówno irytował, jak i sprawiał, że było mi jej najzwyczajniej w świecie żal. W dalszym ciągu historia prowadzona z punktu widzenia Spencer wydawała mi się najciekawsza, jednak w gruncie rzeczy, losy tych czterech przyjaciółek zeszły trochę na dalszy plan.Ktoś inny był w centrum zainteresowania, rozbudzając ciekawość oraz wątpliwości czytelnika.

 Po przeczytaniu „Pożądanych” doszłam do wniosku, że ósma część „Pretty Little Liars” jest godnym zwieńczeniem serii i ze spokojem byłaby w stanie zadowolić jej fanów. Ze zdziwieniem przeczytałam informację o kolejnym, dziewiątym już tomie pt. „Uwikłane”, który ma w październiku swoją premierę. Nie kryję obawy przed kolejną częścią przygód Kłamczuch, w końcu, co za dużo, to niezdrowo. 

 Reasumując, „Pożądane” mogę polecić przede wszystkim fanom serii, pozostałe osoby mogę zachęcić do sięgnięcia po pierwszy tom pt. „Kłamczuchy”. Przestrzegam jednak przed wystawianiem tworom Sary Shepard pochopnej oceny, ponieważ w gruncie rzeczy napisane przez nią tomy wciągają od początku do końca.
Moja ocena: 5-/6
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Otwarte, za co serdecznie dziękuję!

8 komentarzy:

  1. Nie mogę się doczekać, jak sięgnę po ten tom. :D A ma być ich w sumie 12. ;D Trochę sporo, ale rozwija się coraz lepiej akcja. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. o tej serii słyszę wszędzie dookoła dużo dobrych słów, jednak mnie absolutnie do niej coś nie ciągnie :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Zakończyłam czytanie tej serii na drugim albo trzecim tomie. Niby podobało mi się to co przeczytałam, jednak po wielu tygodniach przerwy, nadal nie odczuwam potrzeby, by po raz kolejny sięgnąć po publikację tej autorki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale ci zazdroszczę, że już udało ci się dorwać Pożądane;) Po siódmym tomie nie mogę się doczekać jak dalej potoczą się losy dziewczyn!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam o tej serii. Jeżeli trafię na pierwszy tom w bibliotece to być może przeczytam. Pożyjemy, zobaczymy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przeczytałam do piątego tomu - na następne poluję w bibliotece, ale muszę przyznać, że też pojawiła się obawa, czy nie za dużo tych części... Cóż, mam jednak nadzieję, że autorka nie zjedzie zbyt z poziomu i zaskakująco zakończy cykl :)

    OdpowiedzUsuń
  7. PS. A może pokarzesz swoją biblioteczkę? Bo jestem ciekawa, czy się zmieniła :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo