Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Liczba stron: 320
Data premiery: 8.03. 2012r.
Xanth jest krainą, gdzie mieszkają osoby obdarzone jakimiś magicznymi zdolnościami. Wszyscy obywatele, którzy do dwudziestego piątego roku życia nie udowodnią swojego magicznego daru, zostają zmuszeni odejść na zawsze z tych terenów. Głównym bohaterem, a zarazem osobą - prawdopodobnie - niemagiczną i na dodatek pozbawioną jednego palca jest Blink, chłopak, który za miesiąc skończy 25 lat. Wkrótce, będzie zmuszony zostawić swoją rodzinę, ukochaną i wszystkich znajomych. Ratunkiem jest dla niego odnalezienie czarodzieja Humfreya, który jest jedyną osobą, potrafiącą stwierdzić, czy chłopak posiada jakikolwiek magiczny dar.
Nigdy wcześniej nie słyszałam o tym autorze, dlatego nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tej lekturze. Bałam się, że będzie to kolejna, podobna do wcześniejszych powieści fantasy pozycja, jednak ku mojemu zdziwieniu tak się nie stało. Książka autorstwa Piersa Anthony’ego jest napisana lekkim i łatwym w odbiorze językiem, dzięki czemu czytelnik nie ma jakichkolwiek problemów z czytaniem. Owa powieść praktycznie z miejsca wciąga, a dzięki autorowi mamy okazję poznawać tę niesamowitą krainę, jaką jest Xanth.
Bohaterowie zostali w bardzo dobry sposób przedstawieni. Każdy z nich ma indywidualne cechy charakteru, dlatego nie możemy powiedzieć, że któraś z występujących tu postaci jest podobna do drugiej. Niektóre osoby wzbudzają w czytelniku skrajne uczucia, jednak to główny bohater zyskał moją największą sympatię, ponieważ było mi go po prostu żal. Współczułam mu, a fragmenty jego wspomnień dotyczących przeszłości, sprawiały, że jeszcze bardziej trzymałam za niego kciuki.
W „Zaklęcie dla Cameleon” czytelnik znajdzie świetną kreację magicznego świata, w którym przyszło żyć głównemu bohaterowi. Praktycznie przez całą lekturę miałam wrażenie, jakbym podróżowała u boku Blinka i wraz z nim stawiała czoła niebezpieczeństwu. Opis tych wszystkich magicznych i nieprawdopodobnych stworzeń stał się wkrótce niesamowicie pasjonującym zajęciem, a poznawanie kolejnych losów bohatera, przyjemną rozrywką. Z tego powodu „Zaklęcie dla Cameleon” mogę polecić każdej osobie, która lubi zaczytywać się w takich magicznych pozycjach.
Moja ocena: 5/6
E-book'a otrzymałam dzięki uprzejmości platformy woblink.com.
Magii nigdy dość ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię fantastyki, ale ta książka wydaje się dosyć przyjemną lekturą. Może przeczytam dla odmiany. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzytałam ją w ostatnim czasie. I też było to moje pierwsze spotkanie z autorem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJeśli będę miała okazję to bardzo chętnie przeczytam, bo wydaje się być ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej lubię fantastykę, więc i tą książkę niedługo przeczytam :)
OdpowiedzUsuńE-booki mnie denerwują, natomiast kusiłaby mnie wersja papierowa :)
OdpowiedzUsuńTaki jest świat - zgadzam się. Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby nie ta obecność magii w moim życiu. Dzięki książkom oczywiście ;)
OdpowiedzUsuńNati - polecam, bo lektura warta bliższego zapoznania.
Visenna - ja również nie przepadam za e-bookami. Wolę papierową książkę, chociaż angielskimi audiobookami nie pogardzę.
Uwielbiam takie pozycje, a sama okładka sprawia, że mam ochotę chwycić książkę czy to e-book i zagłębić się w niesamowity świat.
OdpowiedzUsuńMam tą książkę, niedługo z pewnością się za nią zabiorę :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się na prawdę świetnie. Z chęcią sięgnę.
OdpowiedzUsuńCzuję tutaj powiew świeżości, bo z takim pomysłem na fabułę się jeszcze nie spotkałam. Tym bardziej, chętnie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ciekawy pomysł na fabułę. Zaciekawiła mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty niestety.
OdpowiedzUsuńDo e-booków nie jestem przekonana, więc jeśli dorwę kiedyś papierową wersję to oczywiście przeczytam, czemu nie? Zwłaszcza po takiej recenzji!
OdpowiedzUsuńFantastyka chyba nigdy mi się nie znudzi, więc pozycja jak najbardziej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNie dość że fabuła wydaje się ciekawa, to jeszcze okładka prezentuje się naprawdę cudnie :)
OdpowiedzUsuńZnakomite tłumaczenie! Paweł Kruk oddał anglojęzyczny humor słowny znacznie lepiej niż Lucyna Targosz.
OdpowiedzUsuńDobra recenzja, zachęcająca do sięgnięcia po tę książkę. I zgadzam się, okładka jest ładniejsza niż w znanym mi starym wydaniu, głównie dzięki jasnym barwom i świetnemu niuchaczowi.
OdpowiedzUsuńMoje odczucia względem tej książki są bardzo podobne. Fajna recka, gratulujhttp://www.klub.senior.pl/ogolny/t-filozofia-na-talerzu-10944.html!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja :). Książka jest równie przyjemna- moja ocena : 6/6
OdpowiedzUsuńBardzo fajna recenzja :). Książka jest równie przyjemna- moja ocena : 6/6
OdpowiedzUsuńMoje odczucia względem tej książki są bardzo podobne. Fajna recka, gratulujhttp://www.klub.senior.pl/ogolny/t-filozofia-na-talerzu-10944.html!
OdpowiedzUsuńMnie się podobają takie fantasy: pełne humoru, ale bez przemocy. No i uwielbiam długi cykle, bo sie przywiązuję do bohaterów.
OdpowiedzUsuń