niedziela, 25 marca 2012

Dziewczyna w czerwonej pelerynie, Blakley-Cartwright Sara

Wydawnictwo: Galeria Książki
Liczba stron: 358
Data premiery:  28.07.2011r.

 Chyba każdy słyszał w dzieciństwie historię o Czerwonym Kapturku, który idąc z koszyczkiem do babci, spotkał złego wilka. Jak to zwykle w bajkach bywa, zło zostało pokonane, a główna postać żyła długo i szczęśliwie, wraz ze zjedzoną babcią, jednak czy i tym razem ta historia pójdzie w tym kierunku?

 „Dziewczyna w czerwonej pelerynie” jest książką, powstałą na podstawie filmu o tym samym tytule. Opowiada ona historię Valerie, mieszkanki pewnej wioski nawiedzanej przez potwora – Wilka. Pewnego dnia, nasza bohaterka dowiaduje się przerażającej rzeczy – jej ukochana i uwielbiana przez wszystkich siostra została rozszarpana przez wilkołaka. Jednak to nie koniec komplikacji pojawiających się w życiu młodej dziewczyny. Problemy zdają się ciągnąć do niej szczególnie mocno. Syn bogatego kowala oraz jej dawny przyjaciel, zaczynają walczyć o jej względy, a na domiar złego, Valerie nawiązuje w pewien sposób kontakt z Wilkiem. Ten zachęca ją do odejścia wraz z nim, w przeciwnym wypadku, zabije wszystkich, których dziewczyna kocha. 

 Pierwsze, co rzuciło mi się w oczy przy rozpoczęciu lektury, to wspaniała oprawa graficzna wnętrza. Już sam ten dodatek sprawia, że czytelnik ma wrażenie, jakby sięgał po coś bajkowego, co zabierze go do innego świata. Nie może stać się inaczej, ponieważ owa powieść, będąca baśnią, skierowaną do starszych czytelników, wciąga od pierwszej strony. Być może, ma na to wpływ sentyment oraz pozytywne uczucia związane z dziecięcymi bajkami, jednak sporą rolę w całości odgrywa język, któremu nie mogę zarzucić tak naprawdę niczego. Jest on prosty i łatwy w odbiorze, dzięki czemu czytanie staje się prawdziwą przyjemnością.

 Sama idea stworzenia współczesnej, a zarazem doroślejszej wersji baśni jest jak dla mnie wspaniałym pomysłem. Dzięki takim pozycjom odbiorca jest w stanie, pomimo wieku, poczuć się przez chwile dzieckiem i poznać dobrze już znaną historię w zupełnie inny sposób. Ciekawy jest fakt, że w przypadku tej powieści, to film był pierwszy, a dopiero później książka wznosząca do obejrzanej historii więcej ciekawych informacji. Na ogół bywa odwrotnie, jednak nie jestem w stanie ocenić, która z tych wersji była lepsza – papierowa czy kinowa. 

 Czytanie „Dziewczyny w czerwonej pelerynie” było przyjemnym i niewymagającym większej uwagi zajęciem, które jednak nie potrafiło mnie zadziwić. Atmosfera niepewności i wzajemnych podejrzeń mieszkańców nie działała na moją osobę, ponieważ z góry wiedziałam, kto ukrywa się pod postacią Wilka, a wszystko przez film, obejrzany kilka miesięcy wcześniej. Jeżeli zaś chodzi o kreację występujących w historii bohaterów, to  zostali oni w bardzo dobry i wyrazisty sposób przedstawieni (przynajmniej większość z nich). 

 „Dziewczyna w czerwonej pelerynie” jest baśnią dla dorosłych, która powinna przypaść do gustu każdej mało wymagającej osobie, a zwłaszcza czytelniczkom, ceniącym wątek miłosny. Historia nie kręci się jednak jedynie wokół trójkąta miłosnego. Owa powieść opiera się – w moim odczuciu – na poznaniu tożsamości Wilka, będącego jednym z mieszkańców wsi. Pomimo drobnych wad, książkę czyta się szybko i przyjemnie, dlatego mogę polecić ją każdej osobie, bez względu na wiek. 
Moja ocena: 4+/6

18 komentarzy:

  1. Mam w planach przeczytać :]
    www.ksiazki-blair.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam film i muszę przyznać, że strasznie mi się podobał. Nie wiem jednak, czy sięgnę po książkę, bo często tak jest, że powieści napisane na podstawie ekranizacji są dużo gorsze, a nie chcę sobie zepsuć pozytywnych wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja filmu nie oglądałam, więc postać Wilka będzie dla mnie tajemnicą. Ciekawi mnie motyw doroślejszej wersji bajki o Czerwonym Kapturku, dlatego wpisuję tę książkę do mojej nieistniejącej listy 'do przeczytania' :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam chrapkę zarówno na książkę, jak i na film.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam film, książki nie czytałam. Wolałabym w odwrotnej kolejności spotkać się z tym dziełem. Ale na to już za późno. Przeczytam na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja również oglądałam film i z wielką chęcią przeczytałabym książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam wiele negatywnych recenzji na temat tej książki, więc na razie ją sobie odpuszczę, a w wolnej chwili ewentualnie pooglądam film ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zawsze chętnie sięgam po nowe wersje dobrze znanych baśni - nie zawsze przypadają mi do gustu, ale nie mogę się powstrzymać, żeby nie przekonać się o tym samej:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że po obejrzeniu filmu, który wywarł na mnie ogromnie pozytywne wrażenie, z chęcią przeczytałabym tę książkę. Z samej ciekawości, co takiego zostało dodane do tej historii, a co nieco zmienione.

    Pozdrawiam, Klaudyna.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawy pomysł na książkę. Chętnie przeczytam;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie chciałam czytać tej książki aż do teraz. Muszę zacząć się za nią rozglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Film oglądałam i mi się podobał, więc książka pewnie też ciekawa ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaczynałam ją już 2 razy czytać i nic....może za 3 się uda ją skończyć :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Historia ciekawa. Jednakże ja nie trawię niejako "z urzędu" książek na podstawie filmów... No, ale może się skuszę. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Oglądałam film i nie jestem pewna czy sięgnę po książkę. Co prawda film zrobił na mnie ogromne wrażenie, ale obawiam się, że czytając książkę nie będę już tak "podniecona" tym wszystkim, przecież znam już zakończenie książki.; / : P

    OdpowiedzUsuń
  16. Zapowiada się naprawdę ciekawie;) Niedługo przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Oglądałam film i byłam zafascynowana ;) Jestem ciekawa jak spodobałaby mi się książka.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo