Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poradnik. Pokaż wszystkie posty

sobota, 13 września 2014

Medytacja, Stephanie Clement

Medytacja jest skuteczną techniką wyciszenia, pracy nad sobą i próbą doskonalenia skupiania uwagi. Jej dobroczynne właściwości są powszechnie znane, a do najczęściej wymienianych należą chociażby: obniżenie ciśnienia krwi, uspokojenie i próba złagodzenia odczuwanego stresu. Nic więc dziwnego, że w dzisiejszych czasach ten sposób relaksacji stał się tak popularny, a szeroka gama ofert z warsztatów i kursów stale się powiększa. Słowo pisane, mam tu przede wszystkim na myśli książki, oferuje nam możliwość praktykowania medytacji bez konieczności uiszczania opłaty za każdą sesję. Na rynku wydawniczym powstało już sporo tego typu publikacji, a jedną z nich jest właśnie poradnik z serii „dla początkujących” wydawnictwa Illuminatio pod tytułem „Medytacja”.

Autorka tego dzieła, Stephanie Clement, posiada spory zasób wiedzy na temat medytacji, przez co ta pozycja wydaje się być wiarygodnym źródłem wiedzy i posiada swój specyficzny, momentami dość naukowy, klimat. Jak dowiadujemy się z zakładki „O autorce”, posiada ona dyplom magistra psychologii humanistycznej, a także doktorat z psychologii transpersonalnej. Nie będę więc ukrywać, że z tego powodu, już na samym początku, miałam spore oczekiwania względem tego tytułu i do jego lektury podeszłam ze sporym zainteresowaniem i niekryjącym entuzjazmem. Zamiast jednak od razu przejść do sedna, a więc ćwiczeń i technik medytacyjnych, czytelnik musi przebrnąć przez teorię, urozmaiconą łatwymi, momentami wręcz banalnymi, zadaniami do wykonania.

Rozwodzenie się nad pojęciem medytacji, przytaczanie i wytykanie nietrafności definicji z różnych wydań słowników – oto co zamieściła autorka na pierwszych stronach poradnika, jakby starając się zrobić z niego publikację naukową. Na szczęście, z każdym kolejnym rozdziałem, a więc poruszanym zagadnieniem, ten żargon zaczął  zmniejszać swoje natężenie, stając się coraz bardziej przystępniejszy dla odbiorcy. Wpływ na to ma na pewno fakt, iż przedstawione treści zaczęły być ciekawsze i o wiele bardziej interesujące. Rozdział, zawierający konkretne instrukcje odnośnie praktykowania medytacji, został przyjęty przeze mnie ze sporą ulgą, po ponad pięćdziesięciu stronach lektury pojawiła się w końcu możliwość ćwiczeń praktycznych - próba całkowitego wyciszenia.

Poradnik pt. „Medytacja dla początkujących” zawiera w sobie całą esencję wiedzy na temat tej sztuki, a nawet jeszcze więcej. Na łamach stron odbiorca znajdzie podstawowe informacje, mające pomóc mu przygotować się do medytacji, a więc na przykład te, dotyczące kwestii ubioru czy wyboru najwygodniejszej pozycji. Przy tym ostatnim, publikacja została wzbogacona o proste rysunki, przedstawiające opisany sposób siadu od pozycji lotosu, po seiza czy pozycję birmańską. Okazały się one niezwykle pomocne i można je uznać za niewątpliwy plus tej pozycji, tak samo jak wyrozumiałość Stephanie Clement, która starała się zachęcić czytelnika do nieustawania w próbach i rozwijała wszelkie, mogące się pojawić w trakcie ćwiczeń, wątpliwości.

Stephanie Clement rozwinęła w swojej książce wiele kwestii związanych z tematem medytacji lub jedynie o niego zahaczających. Czytelnik zapozna się więc z przykładami korzyści, płynących z praktykowania medytacji na co dzień, co da mu dodatkową motywację. Opisała też rolę medytacji, jej różne rodzaje, połączenia techniki wyciszenia z jogą i wiele więcej. Obszerność i ogrom tych wszystkich informacji zawiera się na dwustu pięćdziesięciu stronach, z czego wiele z nich składa się na opisane ćwiczenia. Poradnik pt. „Medytacja dla początkujących” mogę więc polecić każdemu, kto chce zacząć swoją przygodę z medytacją lub poszerzyć swoją wiedzę na jej temat.  
Wydawnictwo: Illuminatio
Liczba stron: 252
Data premiery: 08.01.2014r.
Ocena: 5/6
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Illuminatio, za co serdecznie dziękuję!

Dalsza część recenzji

czwartek, 11 września 2014

Czy rzucono na ciebie klatwę?, Alexandra Chaudran

Kiedy los rzuca nam notorycznie kłody pod nogi i zdaje się, że nikt ani nic nam nie sprzyja, może najść nas wtedy myśl, że mamy pecha lub... zostaliśmy przeklęci. Środowisko, które nie ma kontaktu ze światem ezoterycznym, będzie zapewne sobie żartować z tej drugiej opcji i nie dowierzać. W końcu złe czarownice czy czarnoksiężnicy istnieją jedynie w bajkach, a gdy rzucają zły urok, mszczą się w ten sposób na pięknych księżniczkach i przystojnych młodzieńcach. Niestety, ale tak to nie działa. Sprawcą nieszczęść może być zupełnie niepozorna osoba, ale także i bezpośrednio poszkodowany, istnieje bowiem możliwość, że nieświadomie ściąga na siebie nieszczęście. Brzmi niewiarygodnie i przerażająco? Jeszcze jak, na szczęście do pomocy i zrozumienia tego zjawiska może przysłużyć się poradnik, którego tytuł zawiera w sobie pytanie „Czy rzucono na ciebie klątwę?”. 

Publikacja napisana przez Alexandrę Chaudran okazała się być swoistym kompendium wiedzy o urokach, ich rozpoznawaniu oraz zdejmowaniu. Już na początku lektury, ale także i w jej trakcie, autorka wspomina o innych możliwościach i powodach domniemanego pecha. Na stronach „Czy rzucono na ciebie klątwę?” znajdziemy więc wszelkie informacje pomocne przy stwierdzeniu, czy utrzymujące się niepowodzenie, aby na pewno jest skutkiem rzuconego uroku, czy na przykład rezultatem działania prawa przyciągania, a więc: negatywnych myśli i scenariuszy tworzonych przez umysł.

Jak wyjaśnia autorka, prawdziwe klątwy są niezwykle rzadkim zjawiskiem, chociaż w dalszym ciągu prawdopodobnym. W jednym z rozdziałów czytelnik ma okazję zapoznać się z innymi wyjaśnieniami doświadczania trudnych wydarzeń i chociaż my, ludzie, mamy skłonność do kojarzenia i szukania powiązań, pewnej analogii w spotykanym nas nieszczęściu, to nie zawsze jest ono równoznaczne z byciem przeklętym. Ale nie tylko o tym stara się nas przekonać Alexandra Chaudran; ma ona świadomość, iż taka sytuacja może mieć miejsce, w swojej publikacji zawarła na przykład informacje pomagające zweryfikować istnienie klątwy, możliwe sposoby jej zdjęcia czy uchronienia się przed złym urokiem w przyszłości.

W poradniku nie zabraknie także rozdziałów powiązanych lub jedynie zahaczających o ten temat. Na przykład tych, poświęconych medium czy wróżkom. Za sprawą zawartych w książce informacji na ich temat, odbiorca będzie w stanie skuteczniej rozpoznać oszusta, jedynie wyłudzającego od niego pieniądze. Lektura tej amerykańskiej pisarki obfituje w możliwe rytuały, modlitwy i medytacje, a krótkie rozwinięcie i przybliżenie tematu prawa przyciągania, oczyszczania aury czy innych bytów zwiększa wartość merytoryczną owego poradnika. Niewątpliwą zaletą tej pozycji jest to, że autorka nie napisała jej pod kątem konkretnej wiary, konkretnego wyznania, dlatego każdy znajdzie, zwłaszcza jeśli chodzi o modlitwy, coś dla siebie.

„Czy rzucono na ciebie klątwę?” to przystępnie napisany poradnik, w którym autorka użyła łatwego i prostego języka. Wdraża on czytelnika w lepsze zrozumienie kwestii klątw i uroków, dlatego w razie potrzeby, za jego sprawą, możliwe będzie udzielenie pomocy sobie lub osobom z bliskiego otoczenia. Na jego łamach znaleźć można wiele różnorodnych, choć powiązanych w pewien sposób, zagadnień, na przykład temat egzorcyzmów. Ja osobiście nie ryzykowałabym próby odprawienia tego typu oczyszczenia, preferowałabym zwrócenie się do osoby bardziej kompetentnej i doświadczonej, jednak nie zmienia to faktu, iż poradnik wydany przez wydawnictwo Illuminatio jest wiarygodnym źródłem informacji, a także pozycją godną większej uwagi.
Wydawnictwo: Illuminatio
Liczba stron: 215
Data premiery: 21.01.2014r.
Ocena: 5/6
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Illuminatio, za co serdecznie dziękuję!
Dalsza część recenzji

piątek, 8 sierpnia 2014

Metoda dwupunktowa dla każdego, Mircea Ighisan George

 Ponoć Einstein stwierdził kiedyś, iż człowiek używa jedynie 10 procent potencjału swojego mózgu. Nasuwa się więc pytanie, co z pozostałą – aż dziewięć razy większą – częścią? Odpowiedzi na nie starali się udzielić naukowcy, najczęściej podważając tę teorię, jednak w przeciwieństwie do nich Mircea Ighisan George zgadza się z domniemanymi słowami sławnego fizyka. Co więcej, przekonuje, że człowiek sam kreuje rzeczywistość  jest w stanie na nią wpływać. W swojej książce pt. „Metoda dwupunktowa dla każdego” dzieli się z czytelnikiem receptą na formowanie, a przede wszystkim, uzdrawianie swojego życia, nie tylko przez myśli, ale także przez dotyk. 

 Na czym polega tytułowa metoda? Na dotknięciu dwóch, połączonych ze sobą, punktów na ciele. Aby tego dokonać, należy działać według kroków opisanych przez Mircea George, a wcześniej zapoznać się z podstawowymi prawami, kształtującymi rzeczywistość. Dlatego też książka pt. „Metoda dwupunktowa dla każdego” podzielona została na trzy części – typowo teoretyczną, praktyczną oraz uzupełniającą. Pierwsza okazała się być zaskakująco zajmującą lekturą, zapoznającą czytelnika z takimi istotnymi kwestiami jak: czysta energia - matrix, drganie i rezonans, intencja czy intuicja. Przy ich rozwinięciu, autorka skorzystała ze zjawisk i praw fizycznych, jednak zrobiła to w taki sposób (na przykład przy wykorzystaniu obrazków), że pozornie trudne kwestie, okazywały się nie być takie złe.

 Druga część książki zawiera w sobie wszystkie informacje, wiedzę, która potrzebna jest do korzystania z metody dwupunktowej. Aby ułatwić odbiorcy jej wykonanie, na stronach poradnika zamieściła kilka ćwiczeń pomagających doświadczyć i utrwalić poszczególne stany. Każde z nich zostało opatrzone opisem oraz klarowną instrukcją, pokazującą, jak krok po kroku je wykonać. Autorka nie zapomniała o istotnym elemencie, a mianowicie: określeniu i wyjaśnieniu celu tych ćwiczeń. Czytelnik tym samym nie będzie na ślepo ich wykonywać, nie wiedząc dokładnie co one mają na celu.

 Trzecia, a zarazem najkrótsza część, została nazwana przeze mnie uzupełniającą, ponieważ rozwija ona dokładniej poszczególne etapy zastosowania metody dwupunktowej. Za jej sprawą, odbiorca zapozna się na przykład z kwestią właściwego, najlepszego wyboru, ale także będzie mógł odbyć dodatkowy trening przygotowujący do użycia metody dwupunktowej. Te wszystkie części stanowią integralną i swoistą całość poradnika napisanego przez Mircea Ighisan George. Jeżeli chodzi o kwestię merytoryczną, to wypada on naprawdę dobrze, a przede wszystkim – wiarygodnie. Jak jednak wygląda kwestia jego wykonania?

 „Metoda dwupunktowa dla każdego” jest przejrzyście napisaną książką, na której stronach opisane zostały kwestie, nie należące do najłatwiejszych. Autorce udało się zrobić coś zadziwiającego – nudne i skomplikowane na pierwszy rzut oka zagadnienia przekazała czytelnikowi w taki sposób, że przestały być takie straszne. Dokonała tego za sprawą nadania książce odpowiedniej formy. Nie jest to bowiem typowy tekst popularnonaukowy, a raczej dialog dwóch postaci, których możemy poznać za sprawą krótkich komiksów, zamieszczonych przed każdą z części poradnika. Pozycja Mircea George jest więc rozmową Antona Tohm’a oraz Photoni’ego, który w łatwy i przystępny sposób wyjaśnia koledze różne zagadnienia. Do tego celu wykorzystuje motywy obecne w filmach, rysunki, a zwłaszcza przykłady z życia codziennego.


 Recenzowany przeze mnie poradnik okazał się być bardzo dobrą pozycją, przekazującą na ponad stu pięćdziesięciu stronach naprawdę sporą ilość wiedzy. Kwestia graficzna, a więc kolorowe obrazki, schematy i zamieszczone na fioletowym tle rady, uprzyjemniają lekturę „Metody dwupunktowej dla każdego”, a zamieszczone, na końcu każdego większego zagadnienia, podsumowanie, pomaga w usystematyzowaniu takiego ogromu nowych informacji. W przypadku takiego tytułu nie mogę zrobić więc niczego innego, jak tylko polecić go każdemu, kto chciałby poznać sposób na zmianę swojego nastawienia, życia. Polecam!
Ocena: 6/6
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Liczba stron: 157
Data premiery: 30.04.2014r.
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!
Dalsza część recenzji

sobota, 29 marca 2014

Facet idealny, Matthew Hussey

Miłość jest znana z tego, że jest nieprzewidywalna, ponieważ lubi pojawiać się w najmniej spodziewanych momentach. Jest niezaprzeczalnie pięknym uczuciem, ale aż za często okazuje się być obrzydliwie okrutna i bezlitosna. Wprowadza do życia szczęście i radość, a w momencie, gdy odchodzi, pozostawia po sobie śmiercionośny dół rozpaczy, który potem tak trudno zasypać. Mimo tego próbujemy dalej, ryzykujemy, stawiając na szali nasze uczucia i serce - szukamy osoby, która okaże się być tą jedyną, właściwą, a przede wszystkim - nam pisaną. Różnice między płciami nie ułatwiają znalezienia odpowiedniego partnera czy też partnerki, dlatego nic w tym dziwnego, że poradniki poświęcone tematyce związków i spraw sercowych cieszą się tak dużą popularnością. 

Matthew Hussey jest popularnym i szanowanym ekspertem w temacie związków i relacji damsko-męskich. Początkowo  prowadził seminaria i kursy skierowane jedynie dla mężczyzn, jednak - pomimo obawy związanej ze zdradą swojej płci - postanowił pomóc także kobietom, odkrywając przed nimi męską psychikę. „Facet idealny. Jak znaleźć, zdobyć i utrzymać przy sobie mężczyznę” jest książką składającą się z trzech części, które są związane z wyróżnionymi w podtytule zagadnieniami. Każde z nich zostało odpowiednio rozwinięte i przybliżone, jednak autor skupił się w swoim dziele przede wszystkim na kobiecie. Kluczem do sukcesu jest bowiem poznanie własnej wartości i polubienie samej siebie. Właściwie nie jest to nic nowego czy zaskakującego, ale wiele z nas zapomina o tych podstawach, zaniża swoje wymagania, daje szansę, licząc na nagłą poprawę swego partnera.

Życie nie jest bajką, a miłość i związki przedstawione w książkach czy filmach nie mają przełożenia w rzeczywistości. Znalezienie odpowiedniego partnera okazuje się być tak trudnym zadaniem głównie z powodu braku jakiejkolwiek aktywności i statycznego stylu życia, jaki prowadzimy. Autor nie pominął elementarnej wiedzy, która jest w stanie zapewnić odbiorczyni sukces. Napisany przez Hussey'a poradnik ma wysoką wartość merytoryczną, ponieważ wszystkie zawarte w nim porady i zalecenia są aktualne, a przede wszystkim faktyczne mogą okazać się pomocne. Kolejną i chyba największą zaletą  tej pozycji jest fakt, iż została ona napisana przez mężczyznę, a co za tym idzie – z jego punktu widzenia. Dzięki temu sposób myślenia facetów, ich psychika, staje się bardziej przejrzysta, a sposób postępowania łatwiejszy do przewidzenia.

Matthew Hussey poświęcił kilka rozdziałów na najczęściej zadawane przez kobiety pytania, w tym także to, będące najczęściej zmorą większości kobiet, a mianowicie: „Dlaczego on nie zadzwonił?”. Jest to chyba też jedno z najczęściej wpisywanych zapytań w wyszukiwarce Google, a na  kobiecych forach ciągle poruszany jest ten problem. Podobnie ma się kwestia w przypadku zagadnienia utknięcia w przyjacielskiej sferze, przepisie na wymarzoną randkę czy odpowiedzi na pytania: „Jak stać się jego wymarzoną kobietą?” albo „Czy to TEN Jedyny?”.

Jak widać „Facet idealny” porusza wszystkie najbardziej frapujące i problematyczne zagadnienia. Napisany jest z punktu widzenia mężczyzny, dlatego jest praktyczny oraz godny zaufania. Zamieszczone na łamach stron treści niby zawierają dobrze nam znane informacje, a jednak nie bez powodu tak często dajemy się ponieść uczuciu, zostawiając rozsądek daleko za sobą. Matthew Hussey nie zachęca odbiorcy do rozpoczęcia "gierki" w bycie na przykład zołzą, proponuje w zamian za to skupienie się na swoim wnętrzu, wyjściu do ludzi oraz wykorzystaniu zamieszczonych w poradniku rad.

Czy polecam? Jak najbardziej! „Facet idealny” pozwala spojrzeć na wiele kwestii pod zupełnie innym kątem, a przy tym został napisany prostym i przejrzystym językiem, który zachęca do kontynuowania lektury. Jedynym mankamentem jest dość częste reklamowanie się samego autora oraz podawanie hasła do jego filmików na stronie internetowej. Nie uznałabym tego za wadę, gdyby nie fakt, iż wpisanie kodu jest niemożliwe, ponieważ zainteresowana osoba zostaje przekierowana na jedną z dwóch stron, na których można zakupić napisaną przez niego książkę. Mimo tego, polecam – i to nie tylko singielkom, ale także kobietom będącym w związkach.
Wydawnictwo: Burda
Data premiry: 06.02.2014r.
Liczba stron: 279
Ocena: 5/6
Dalsza część recenzji

poniedziałek, 20 stycznia 2014

Magiczna Kabała, Freter Barrabbas


 Kabała – słowo, które wzbudza w niektórych ludziach niepokój, zwłaszcza wtedy, gdy nie znają jego dokładnego znaczenia. Jest to jednak nic innego jak judaistyczna forma mistycyzmu, mająca w swym zasadniczym celu prowadzić do osiągnięcia jedności z Bogiem w świecie, w którym dwa istniejące wymiary – duchowy i materialny – wzajemnie się przenikają. Za jej sprawą człowiek będzie w stanie odnaleźć własne miejsce we wszechświecie, poznać i wykonać przygotowane dla niego zadania, a nawet odkryć sens swego istnienia. Jedną z wielu publikacji, które są poświęcone temu tematowi, jest książka pt. „Magiczna Kabała” autorstwa Fratera Barrabbas’a, zgłębiającego  to zagadnienie od kilkunastu lat. 

 Przewodnik napisany przez tego praktykującego maga rytualnego podzielony jest na dwie części, na które składają się informacje typowo teoretyczne oraz praktyczne. Jak można było się więc spodzewać, rozdziały wchodzące w skład tej pierwszej części, nie były zbyt zajmujące, a ich lektura sprawiała odborcy mało przyjemności. Co miało wpływ na taki odbiór? Przede wszystkim fakt, iż treść była przesiąknięta, przepełniona skomplikowaną wiedzą, której natychmiastowe przyswojenie jest praktycznie niemożliwe.

Na łamach stron poświęconych wiedzy teoretycznej odbiorca zapozna się między innymi z wyjaśnieniem słowa „Kabała”, z jej przybliżoną historią, a także z fundamentalnymi teoriami i zagadnieniami, wyróżniającymi Kabałę dwudziestu dwóch ścieżek czy dziesięciu sefirotów. Brzmi dziwacznie i tajemniczo? Dla mnie również, chociaż jestem już po jej lekturze. Na druga część „Magicznej Kabały” składają się z rozdziały, poświęcone wiedzy praktycznej, dlatego na jej stronach czytelnik zapozna się nie tylko z zagadnieniem tabel korespondencji, map planów wewnętrznych itp., ale także z technikami, pomagającymi wywołać różne stany świadomości. Nie zabraknie w tej publikacji oczywiście stron poświęconych medytacji czy innych ćwiczeń, jednak te kwestie zostały jedynie przez autora przywołane bez większego rozwinięcia.

 Frater Barrabbas z myślą o czytelniku, rozpoczynającym swą przygodę z Kabałą i jej tajemnicami, wzbogacił napisaną przez siebie publikację o słowniczek, wyjaśniający pojęcia, mogące sprawiać trudność. Ciekawym urozmaiceniem, które pomagało lepiej zrozumieć dany temat oraz dawało chwilowe wytchnienie od samej wiedzy, były opisane historie z życia autora wraz z odpowiednim komentarzem. Uwiarygodniały one treść zawartą na stronach „Magicznej Kabały” oraz dawały odbiorcy znak, iż Frater Barrabbas faktycznie ma niebyle jakie doświadczenia w tym temacie.  Autor posłużył się prostym językiem, czuć było, iż stara się w dokładny, a zarazem przystępny sposób, przekazać czytelnikowi wiedzę, zdobywaną przez niego latami. Zamieszczone w przewodniku zagadnienia nie należą jednak do najprostszych, dlatego w pierwszym kontakcie odbiorca może łatwo się zrazić i zaniechać dalszej lektury. 

 „Magiczna Kabała” jest całkiem dobrym wprowadzeniem do Kabały, chociaż z pewnością nie będzie w stanie zainteresować osób, które nie mają chęci zapoznania się z tą mistyczną formą wiedzy. Pozycja napisana przez Fratera Barrabbas’a zawiera najistotniejsze, w jego opinii, informacje.  Obecność tabel, obrazów i szkiców w publikacjach  poświęconych Kabale jest na porządku dziennym, dlatego i w tej pozycji nie mogło ich zabraknąć. Zastanawiam się jednak, czy po „Magiczną Kabałę” nie powinny sięgać przede wszystkim osoby, które posiadają już jakieś podstawy wiedzy lub dojrzały na tyle, aby ją zdobyć. Kabała nie jest łatwym zagadnieniem, dlatego też ta książka może stanowić dla wielu osób nielada wyzwanie, ponieważ do jej lektury potrzebna jest cisza oraz maksymalne skupienie.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data premiery: 11.01.2014r.
Liczba stron: 279
Ocena: 3/6
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Illuminatio, za co serdecznie dziękuję!
Dalsza część recenzji

środa, 18 grudnia 2013

Zabić twardziela, Hanna Samson

 Kobiety i mężczyźni różnią się od siebie nie tylko pod względem biologicznym, ale także psychicznym, co wiemy z wielu książek, poradników, a nawet filmów, które najczęściej upewniają nas w tym, że kobiety faktycznie pochodzą z Wenus, a mężczyźni z Marsa. Tłumaczy to nam w dość trafny i przekonujący sposób, dlaczego często jest tak trudno dogadać się z przeciwną płcią. Tej teorii sprzeciwia się jednak Hanna Samson – autorka książki pt. „Zabić twardziela”, która jasno określa swoje stanowisko, podkreślając, że nie istnieją między nami – przedstawicielkami płci pięknej – a przedstawicielami płci brzydkiej, tak duża różnica. 

 „Zabić twardziela” to książka, której celem nie jest skrytykowanie i zniszczenie męskiej populacji, co z pewnością z radością przyjęłyby przede wszystkim feministki. Po jej lekturze czytelniczka nie będzie w stanie stłamsić i podporządkować sobie faceta, nie nauczy się też władać bronią, która pomogłaby jej w pozbyciu się trudnego, czy beznadziejnego przypadku. „Zabić twardziela” nie nauczy też odbiorcy ich języka, który oszczędziłby nerwów, straconych na sprzeczkach i kłótniach, wynikających z niezrozumienia. Pozycja napisana przez Hannę Samson jednak przybliża oraz wyjaśnia zachowania mężczyzn przy wykorzystaniu przykładów z życia codziennego, ale także z kultury, a więc z książek i popularnych filmów.

Jakież to było moje zdziwienie, gdy okazało się, że „Zabić twardziela” nie jest typową publikacją książkową, na którą składa się zwarty tekst napisany (bądź nie) z uwzględnieniem odbiorcy. Pozycja stworzona przez tę autorkę, a zarazem – psycholożkę, ma formę rozmowy jej z poszczególnymi osobami, kojarzącą mi się z wywiadami, publikowanymi na łamach kolorowych magazynów. Krótkie pytanie i dłuższa odpowiedź drugiej strony, która jako przykłady lub materiał interpretacyjno-pomocniczy wykorzystywała na przykład polski film „Mój rower”, czy też poszczególne pozycje książkowe jak „Zniknąć”, „Bogowie w każdym mężczyźnie” itd.

 Większość treści została poświęcona przez autorkę na zaprezentowanie i omówienie poszczególnych typów mężczyzn w kontekście greckich bogów. Pomysł takiego porównania okazał się bardzo ciekawy, chociażby ze względu na fakt, że korzystając z własnej wiedzy, a przede wszystkim z informacji zawartych na łamach tych rozdziałów, faktycznie było się w stanie dostrzec istniejące podobieństwo. Można by to uznać za duży walor merytoryczny, gdyby nie fakt, iż autorka bazowała na książce pt. „Bogowie w każdym mężczyźnie”, a więc przedstawiła wcześniej przeczytane informacje na ten temat tego zagadnienia i interpretowała konkretne zachowania przy wykorzystaniu tej pozycji.

 Publikacja napisana przez Hannę Samson nie jest zbyt odkrywcza, biorąc pod uwagę wykorzystanie treści zawartych już wcześniej w innej pozycji. Taki, a nie inny sposób jej napisania pozwala na przerwanie lektury w dowolnym momencie i powrót do niej bez obaw na utracenie wątku. Na jej łamach zostało omówionych wiele różnych kwestii i problemów, z którymi borykają się zarówno mężczyźni jak i kobiety w dzisiejszych czasach, ale dzięki wykorzystaniu wielu przykładów z życia wziętych ten tekst stał się o wiele przystępniejszy i łatwiejszy w odbiorze.

„Zabić twardziela” jest pozycją, która przybliża czytelnikowi trochę bliżej postać mężczyzny, umożliwiając tym samym lepsze zrozumienie jego skomplikowanej natury. Wyjaśnia z punktu psychologicznego różnice między tymi dwoma płciami, przedstawia  różnego rodzaju sytuacje i modele, które mają miejsce w ich życiu na przykład: problem uzależnień, kryzys wieku średniego, ale także zachowanie kobiet wynikające ze sposobu postępowania partnera czy też ojca. „Zabić twardziela” przywodziło mi jednak na myśl te wszystkie artykuły rozmów ze specjalistami, zawartymi w gazetach dla kobiet, które można z ciekawością przeczytać, ale w gruncie rzeczy zawierają one powielone i w większości wszystkim znane informacje. 
Wydawnictwo: Czerwone i Czarne
Liczba stron: 264
Data premiery: 12.09.2013r.

Ocena: 3/6
Elektroniczną wersję książki otrzymałam od portalu TaniaKsiążka.pl, za co serdecznie dziękuję!

Dalsza część recenzji

sobota, 14 grudnia 2013

Bądź bystry u dentysty, Dorota i Przemysław Stankowscy

 Rynek wydawniczy obfituje w szereg poradników, poczynając od pozycji związanych z samorozwojem, rękodziełem, a kończąc na przykład na tytułach, pomagających odbiorcy odnaleźć się w aktualnych trendach modowych. Tym razem na czytelnika czeka coś zupełnie nowego i nietypowego, mowa bowiem o zębach, dentystach i wszystkich tych (pozornie) przerażających rzeczach, których specjaliści dopuszczają się na pacjentach w imię ich zdrowego i pełnego uzębienia.

 „Bądź bystry u dentysty” to niesamowicie intrygujący projekt, traktujący o jamie ustnej i wszystkim tym, co jest z nią związane, a więc: o odpowiedniej higienie i profilaktyce, najczęstszych dolegliwościach i obawach pacjentów oraz o zabiegach i czynnościach, wykonywanych przez stomatologów. Dzieło Doroty i Przemysława Stankowskich ukazuje ten zawód w zupełnie innym świetle, przybliża czytelnikowi bliżej poszczególne zagadnienia, pokazując, że nie należy obawiać się wizyt w placówkach dentystycznych. Tym samym, niszczy przyjęty przez większą część społeczeństwa obraz stomatologa – sadysty, którego ulubionym narzędziem są obcęgi, a ewentualnie głośne i nieobliczalne wiertło, lubiące uciekać spod kontroli właściciela. 

 Ten niespełna stu czterdziestostronicowy poradnik w przystępny, a przede wszystkim zabawny sposób, prezentuje owe zagadnienie. Jego główną i niezaprzeczalną zaletą jest język, jakim posłużyli się jego twórcy. Jest on bowiem prosty, zrozumiały, a wszechobecny humor pozwala czytelnikowi na kontynuowanie lektury, składającej się z piętnastu rozdziałów, co równa się piętnastu różnym historiom, będących relacją samych autorów lub opowieściami napisanymi z punktu widzenia danych pacjentów. Interesującym rozwiązaniem okazało się zamieszczenie pod koniec każdego rozdziału komentarza z wypunktowanymi informacjami, które są najistotniejsze dla danego zagadnienia. Czytelnik w ten sposób nie tylko zdobywa wartościową wiedzę, ale zostaje także wyczulony i nakierowany na pewne kwestie, które mogą pomóc mu w znalezieniu wiarygodnego oraz odpowiednio wyszkolonego specjalisty.

 Ciekawym urozmaiceniem okazały się rysunki Henryka Sawki, o których czytelnik dowiaduje się już z samej okładki. Dołączone są one do prawie każdego rozdziału i zajmują całą stronę poradnika, dodając w ten sposób książce trochę więcej objętości. Nie zawsze były one związane z prezentowanym w danym rozdziale zagadnieniem, jednak nie można uznać tego za mankament, w przeciwieństwie do często niezbyt wyraźnych kwestii wychodzących z ust poszczególnych postaci. Sprawiało to, że dłuższą chwilę zajmowało mi kontynuowanie lektury, ponieważ niekiedy trzeba było się dwoić i troić, chcąc rozszyfrować dane słowa.

 „Bądź bystry u dentysty” to przyjemny i wiarygodny poradnik, napisany przez kompetentnych autorów, którzy odnoszą sukcesy w dziedzinie stomatologii nie tylko w kraju, ale także na arenie międzynarodowej. Już same wykonanie książki zachęca do sięgnięcia po nią, a po dodaniu wysokiej wartości merytorycznej, przekazanej odbiorcy w przystępny i zabawny sposób, tworzy nam się z tego tytułu warty większej uwagi poradnik, rozwiewający wszelkie obawy na temat zębów. Jak wiadomo, leczenie zniszczonych i zaniedbanych zębów nie należy do najprzyjemniejszych, a przede wszystkim – najtańszych doświadczeń, dlatego tak ważna jest odpowiednia profilaktyka, o której często napomina autorka.
 Czy polecam? Jak najbardziej! Za sprawą „Bądź bystry u dentysty” nie tylko poszerzyłam swoją wiedzę, zapoznając się szerzej z poszczególnymi tematami, ale także ubawiłam się niezmiernie w czasie jej lektury. 
Wydawnictwo: Poligraf
Liczba stron: 140
Data premiery: 05.12.2013r.
Ocena: 6/6
Ksiażkę otrzymałam od autorów, za co serdecznie dziękuję!
Dalsza część recenzji

piątek, 29 listopada 2013

Uzdrawianie energetyczne, M. Blackburn Losey

 Każdy człowiek posiada własne pole energetyczne, które jest dostrzegane przez niektóre tyko osoby. Popularnie nazywa się je aurą, ukazującą za pomocą koloru obecny stan ducha, emocje i uczucia danej osoby, ale także na przykład jej aktualny stan psychiczny i fizyczny. Doktor Meg Blackburn Losey ma na swoim koncie wiele publikacji m.in. „Niezwykłe dzieci naszych czasów” czy „Tajemną historię świadomości”, jednak za sprawą tego poradnika zapoznaje czytelnika nie tylko z polem energetycznym i sprawą uzdrawiania, ale także z wieloma innymi, często pokrewnymi, tematami.

 „Uzdrawianie energetyczne” składa się z 11 rozdziałów, rozparcelowanych na trzystu czterdziestu dwóch stronach, na których mieszczą się także historie z życia autorki, pomagające zobrazować działalność medium, sposoby uzdrawiania i samo doświadczenie, składające się na tę czynność. Prowadzona przez M. Blackburn Losey we wstępie historia wydaje się tak niesamowita i nierealna, że czytelnik nie ma wyboru – musi kontynuować lekturę. Jest to warunek konieczny, jeżeli chce poznać dalszy rozwój wypadków i dalsze przykłady poznawania przez autorkę swoich nadzwyczajnych umiejętności, uzdrawiania potrzebujących a także walkę z chorobą, która ją zaatakowała.

 W pierwszym rozdziale na odbiorcę czeka niezbyt interesująca cześć, na którą składają się suche teoretycznie zagadnienia, dotyczące między innymi: oceny alternatywnych sposobów leczenia oraz  „świętej” geometrii, która obrazuje doskonały sposób stworzenia świata i działalności świadomości. Po przebrnięciu przez te tematy, czytelnik zostaje zapoznany z elementarną wiedzą, mianowicie z cechami oraz cnotami, jakie powinien posiadać każdy potencjalny uzdrowiciel oraz z podstawowymi informacjami związanymi na przykład z wymaganym odpoczynkiem. Na łamach kolejnych rozdziałów odbiorca dowie się więcej na temat pola energetycznego, w tym także chociażby, w jaki sposób urazy i operacje mają wpływ na naszą aurę.

 Jeden z ciekawszych podrozdziałów dotyczy zagadnienia śmierci, które od wieków budziło zainteresowanie ludzi i inspirowało filozofów do tworzenia kolejnych, coraz to bardziej abstrakcyjnych tez.  Autorka w przekonujący sposób wyjaśniła to zagadnienie, a tym samym uspokoiła odbiorcę i zapewniła, że śmierci nie należy się bać. Poruszyła także kwestię samobójców, którzy zgodnie z niektórymi religiami zostaną skazani na wieczne potępienie lub narodzą się w przyszłym życiu, jako osoby kalekie. Temat bezsprzecznie szalenie ciekawy, chociaż to wszystko opiera się na spekulacjach i walkach z naukowym podejściem, obalającym przeżycia osób, które przeżyły chociażby śmierć kliniczną.

„Uzdrawianie nie zawsze polega na kuracji czy naprawieniu. Czasem po prostu nadchodzi czyjś czas.”*

 W przypadku tematu czakr każdego człowieka autorka wzbogaciła „Uzdrawianie energetyczne” o czarno-białe zdjęcia obrazujące ich rozstawienie pod różnymi kątami. Każda z czakr została dokładnie omówiona, dzięki czemu to zagadnienie jest możliwe do lepszego zrozumienia. Wykorzystany tym samym język autorki jest prosty i łatwo przyswajalny, chociaż nie mogę powiedzieć, aby lektura tej pozycji była od początku do końca interesująca. Zdarzały się podrozdziały ciekawe i mniej ciekawsze, wszystko zależy od osobistych preferencji i zainteresowań czytelnika, a na szczęście w „Uzdrawianiu energetycznym” każdy może znaleźć cos dla siebie ze względu na różnorodność zagadnień.

 Najciekawszy, w moim odczuciu, okazał się rozdział o ciałach eterycznych, a więc między innymi: ciałach astralnych, ciałach mentalnych i duszach. Każde z nich zostało zaopatrzone w charakterystykę oraz opis, a także w dodatkowe informacje na przykład dotyczące opuszczania swojego ciała. Autorka zamieściła w pobliżu tego zagadnienia ćwiczenia, które miałyby prowadzić do przeżycia OBE. Oprócz tego podrozdział dotyczący różnego rodzaju bytów, nie tyko duchów, poltergeistów, ale także tych, o których mało się słyszy, mianowicie: o bytach gnieżdżących się, pasożytniczych i tych „na gapę”, którzy przyczepiają się do pola niczego nieświadomej osoby. Te strony zainteresowały mnie najbardziej, a co za tym idzie – ich przeczytanie poszło mi naprawdę sprawnie, chociaż opowiedziana przez autorkę historia bardzo zmieniła mój sposób odbioru tego tytułu. Wystarczył jeden element - rodem z Gwiezdnych Wojen - aby „Uzdrawianie energetyczne” straciło całą swoją powagę i wywołało trudny do powstrzymania śmiech i niedowierzanie, że osoba tak wykształcona (Meg Blackburn Losey jest doktorem metafizyki) opisuje takie… rzeczy. Niestety, ale po tym fragmencie nie byłam w stanie spojrzeć na ten tytuł tak samo jak wcześniej, a szkoda.


 „Uzdrawianie energetyczne” jest dobrze wykonanym poradnikiem, który odpowiada na wiele pytań i przybliża wiele zagadnień. W jego wnętrzu czekają na odbiorcę opisy doświadczeń Meg Blackburn Losey i osób z jej otoczenia, liczne obrazki i zdjęcia, ułatwiające zrozumienie pewnych kwestii, a przede wszystkim przykłady ćwiczeń, które mają prowadzić do kontrolowania i wykorzystywania własnej energii, ale także na przykład do doświadczenia całkowitej relaksacji czy przeżycia podróży astralnej”. 
Ocena: 3/6
Wydawnictwo: Illuminatio 
Liczba stron: 342
Data premiery: 10.09.2013r.
 Książkę otrzymałam od wydawnictwa Illuminatio, za co serdecznie dziękuję!
*140str.
Dalsza część recenzji

poniedziałek, 11 listopada 2013

Twórcza wizualizacja, Richard Webster

 Siła ludzkiego umysłu jest naprawdę ogromna i nieskończona. Świadomość tego mają nie tylko lekarze, ale także nieliczni ludzie, którzy poznali tajemnicę pozytywnego myślenia, osiągając przy jego pomocy sukces i zadowolenie, a przede wszystkim - uczucie spełnienia życiowego. Nasz naród słynie ze zgorzkniałości i pesymizmu, który jest wytłumaczalny zwłaszcza w dzisiejszych czasach, w dobie powiększającego się kryzysu. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby to zmienić. W końcu naszą największą siłą jest niemająca granic siła umysłu. Za jej sprawą ludzie są w stanie pokonywać trudności, spełniać swoje marzenia oraz osiągać wyznaczone przez siebie cele. Siła tkwi w każdym z nas, wystarczy to sobie jedynie uświadomić, a w tym celu niezastąpione mogą okazać się pozycje książkowe, a zwłaszcza jeden z poradników zatytułowany „Twórcza wizualizacja dla początkujących”.  


 Richard Webster w tym niewielkim objętościowo poradniku, bo liczącym niespełna dwieście stron, zawarł wszystkie najistotniejsze i najpotrzebniejsze informacje związane z tematem wizualizacji. Za sprawą „Twórczej wizualizacji dla początkujących” czytelnik pozna techniki odprężenia, będące niezbędnym elementem przy rozpoczęciu spełniania swoich pragnień oraz marzeń. Po przyswojeniu podstawowych oraz niezbędnych informacji, a także po wykonaniu zaproponowanych przez autora ćwiczeń wizualizacyjnych, odbiorca będzie miał możliwość przejść do właściwej części lektury, w której zaznajomi się z zamieszczonymi technikami polepszania swojego życia.

 Najnowszy poradnik napisany przez Richarda Webstera utrzymany jest w podobnej konwencji, jak to miało miejsce w przypadku jego wcześniejszych pozycji, takich jak „Odczytywanie aury” czy „Geomancja”. Wszystkie jak dotąd napisane przez niego poradniki z serii „dla początkujących” są podobne do siebie nie tylko ze względu na część wizualną, ale także na sposób rozmieszczenia poszczególnych rozdziałów. Autor wprowadza czytelnika w temat, wzbogacając swój twór w przeżycia i doświadczenia swoje oraz innych ludzi. Powoli przechodzi do właściwego zagadnienia, wzbogacając go dodatkowymi rozdziałami.  W tym przypadku na czytelnika czekały osobne strony, poświęcone tematowi afirmacji.

 Afirmacje, a więc powtarzane na głos lub w myślach pozytywne zdania, mają na celu przyzwyczajenie do pozytywnego myślenia. Są pierwszym krokiem, który jest w stanie zbliżyć człowieka do zmiany swojego myślenia, a przede wszystkim do zmiany swojego życia. Richard Webster poświęcił jeden rozdział swojej książki na omówienie tego zagadnienia, który jest pośrednio powiązany ze sztuką wizualizacji. Przedstawienie kluczowych informacji oraz podanie przykładów pozytywnych afirmacji w danej kwestii zajęło autorowi kilka stron, a tym samym umożliwiło odbiorcy zaznajomienie się z tym tematem lub przypomnienie posiadanej już wiedzy.

 „Twórcza wizualizacja” napisana przez Richarda Webstera jest dobrym poradnikiem, zawierającym wszystkie najistotniejsze i najbardziej pożądane przez zainteresowaną osobę informacje. Za sprawą tego tytułu czytelnik będzie mógł nie tylko poznać informacje dotyczące twórczej wizualizacji i wpływania na rzeczywistość, otrzyma także wyjaśnienie wpływu działania pozytywnego myślenia na życie każdego z nas oraz zapozna się z różnego rodzaju technikami medytacyjnymi, które przybliżą go do wykonania wyznaczonego przez siebie celu.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data premiery: 04.11.2013r.
Liczba stron: 188
Moja ocena: 6/6
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Illuminatio, za co serdecznie dziękuję!
Dalsza część recenzji

czwartek, 26 września 2013

Numerologia chaldejska, Heather Alicia Lagan

 Numerologia jest sztuką wyjątkową, ponieważ za sprawą odpowiednich liczb jest się w stanie określić charakter danej osoby, a nawet przewidzieć jej przyszłość. Numerologia chaldejska oferuje nam jednak trochę więcej. Stosując ją, nie wykorzystujemy jedynie daty urodzenia, a głównie nasze imię i nazwisko. Jesteśmy w stanie odpowiednio interpretować poszczególne litery, odnajdując w swoich inicjałach, a nawet pseudonimach większy sens z niemałą wartością duchową. 

Według autorki, starożytni Chaldejczycy dostrzegali we wszystkim energię, dlatego zaczęli przypisywać liczbom litery. Zaprezentowany w tej książce system nie należy do najłatwiejszych, zwłaszcza, że za jego sprawą mamy dotrzeć do energii danych liter, aby tego dokonać musimy wniknąć w ich głębię, chcąc poznać wibrację swojej Drogi Życia. Kiedy już odsłonimy sekrety swojego imienia, nazwiska czy daty urodzenia, będziemy mogli poznać więcej informacji na temat tego, jaką drogą mamy podążać i czego powinniśmy się w tym życiu nauczyć.

 „Numerologia chaldejska” jest zgrabnie wydanym poradnikiem, wtajemniczającym czytelnika w sztukę numerologii chaldejskiej. Przyjemna dla oku okładka oraz wytrzymałe i trwałe wykonanie zachęcają czytelnika do lektury, obiecując mu równie dobre przekazanie wiedzy na temat tego systemu numerologicznego. Czy tak było? Niestety, nie do końca. Autorka, co prawda, zaznajomiła nas na początku książki ze swoją fascynacją i licznymi poszukiwaniami informacji, dotyczącymi tego rodzaju numerologii. Dała tym samym znać czytelnikowi, że naprawdę wie, o czym pisze, a „Numerologię chaldejską” można traktować jako wiarygodne źródło informacji, zwłaszcza dla początkujących.

 Co mogę zarzucić tej publikacji? Przede wszystkim podział informacji, który okazał się być po prostu niesprawdzony. Zamiast otrzymać informację na dany temat wraz z odpowiednimi przykładami, jesteśmy zmuszeni cofać się kilka stron do tyłu i wracać do poszczególnych fragmentów. Sprawia to, że obliczenie liczby naszego imienia i nazwiska, ale także daty urodzenia, staje się coraz bardziej męczące, a co za tym idzie – po pewnym czasie przestajemy mieć ochotę na kontynuowanie swojej przygody z tą sztuką numerologiczną.

 Nie będę ukrywać, że numerologia chaldejska w takiej odsłonie mnie nie przekonała, do jej interpretacji potrzeba dużo czasu, a przede wszystkim – chęci. Z każdą kolejną stroną mój zapał słabł, a poznawane przeze mnie informacje nie wydawały mi się aż tak fascynujące. Być może pokładałam zbyt wielkie nadzieję w tej publikacji? Liczyłam na niesamowity system, za sprawą którego będę w stanie wniknąć głębiej w istotę swojego imienia i Droga Życia zostanie chociaż trochę przeze mnie odsłonięta. Tak się jednak nie stało, byłam jedynie rozczarowana.  

 „Numerologia chaldejska” autorstwa Heather Alicii Lagan nie zrobiła na mnie wrażenia, ponieważ okazała się być przeciętną pozycją, traktującą o numerologii. Język autorki jest co prawda lekki, dlatego książkę czyta się szybko i bez większych problemów, jednak wartość merytoryczna poradnika nie zachwyca. Heather Alicia Lagan włożyła wiele trudu, aby zaznajomić czytelnika z tą prawie zapomnianą sztuką, jednak mnie nie zdołała przekonać i zadowolić. Czy polecam? Nie wiem, zachęcam zainteresowane osoby jedynie do samodzielnego przekonania się, czy ten poradnik będzie w stanie sprostać Waszym oczekiwaniom.
Wydawnictwo: Illuminatio
Liczba stron: 326
Data premiery: 01.08.2013r.
Ocena: 3/6

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Illuminatio, za co serdecznie dziękuję!



Dalsza część recenzji

czwartek, 29 sierpnia 2013

Paryska dieta, dr. Jean-Michel Cohen

 W dzisiejszych czasach panuje moda na chudość, zgrabne sylwetki i płaskie brzuchy. Półki sklepowe wypełnione są różnego rodzaju cudownymi specyfikami, które mają (za odpowiednią cenę) spełnić marzenia zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Utrata wagi, boczków i fałdek – to niektóre z obietnic pojawiających się na pudełkach owych medykamentów.  Zainteresowane osoby zamiast zmienić sposób odżywiania, wprowadzić trochę ruchu i ćwiczeń do swojego życia, wolą wydawać niemałe pieniądze na chemię, która i tak nie przynosi spodziewanych rezultatów. Z pomocą ma przyjść książka napisana przez Dr. Jeana-Michela Cohena pt. „Paryska dieta”, w której zamieszczone rady pozwolą, według autora, na pozbycie się od dwóch i pół do pięciu kilogramów miesięcznie. 

 Na początku muszę wspomnieć, że wydanie „Diety paryskiej”, zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Większość z nas jest wzrokowcami, dlatego nie ukrywajmy – okładka prawie zawsze odgrywa istotną rolę przy naszym pierwszym kontakcie z daną pozycją. Prócz usztywnianej okładki na potencjalnego odbiorcę czeka również przymocowana wstążka, pełniąca rolę zakładki, przyjemne dla oka obrazki oraz zaznaczone niebieskim paskiem strony, na których czytelnik znajdzie przepisy na poszczególne posiłki. Jest to nie tylko ładne wizualnie, ale także niezwykle pomocne, ponieważ zamiast szukać po spisie treści, wystarczy otworzyć książkę na którejś z oznaczonych stron.

 Jean-Michel Cohen posłużył się prostym językiem i za jego sprawą zapoznał czytelnika z różnymi kwestiami, związanymi przede wszystkim z dietami oraz utratą wagi. Autor tej publikacji jest bardzo dobrze zaznajomiony z tematem, ponieważ z zawodu jest diabetykiem. Swoje własne doświadczenia z problemem otyłości oraz wieloletnia praktyka lekarska pozwoliły mu na pomaganie innym ludziom i docieranie do nich w przystępny sposób. Doktor Cohen podszedł do problemu otyłości przede wszystkim od strony psychologicznej. Według niego ludzie najczęściej odreagowują różnego rodzaju problemy, jedząc. Swoje tezy poparł odpowiednimi przykładami w poszczególnych podrozdziałach. Zawarł w nich krótkie historie swoich klientów, opatrzone przez niego komentarzami.

 „Dieta paryska” składa się z czterech części. Pierwsza poświęcona jest teorii, która traktuje nie tylko o przyczynach tycia, ale także m.in. o efekcie jo-jo i wpływie mediów na nasze postrzeganie siebie. Druga część jest swoistym wprowadzeniem; czytelnik znajdzie w niej metody i wskazówki dotyczące odchudzania oraz informacje o podstawach kulinarnych. Trzecia jest najobszerniejsza, ponieważ to właśnie ona jest tą właściwą częścią książki. Bogata jest w najistotniejsze informacje, dotyczące tzw. „diety francuskiej”, której przestrzeganie gwarantuje, według autora, zdrową i bezpieczną utratę wagi. Ostatnia już część pełni rolę pomocnika, za jej sprawą odbiorca będzie m.in. mógł uniknąć niebezpieczeństw żywieniowych, które czekają na niego na przykład w restauracjach.


 Publikacja napisana przez dr. Jeana-Michela Cohena jest doskonałym poradnikiem, ponieważ zawiera wszystkie najistotniejsze i najpotrzebniejsze informacje. Stanowi również cenne źródło motywacji do utraty zbędnych kilogramów, rozpoczęcia zdrowego odżywiania, a także do próby wsłuchania i zrozumienia siebie. „Dieta paryska” posiada wszystko to, co dobry poradnik powinien mieć, a przy tym wszystkim, zachwyca potencjalnego odbiorcę jakością i sposobem wykonania.
Ocena: 6/6
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 271
Data premiery: 31.07.2013r.
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Rebis, za co serdecznie dziękuję!
Dalsza część recenzji

sobota, 9 marca 2013

Wu wei. Płyń z prądem życia, Theo Fischer

Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Liczba stron: 207
Data premiery: 6.09.2012r.



 Taoizm jest jedną z filozofii chińskich, która charakteryzuje się dążeniem do akceptacji samego siebie oraz osiągnięciem harmonii z otaczającym światem. Jej pierwszą, a zarazem główną zasadą jest „wu wei”, a więc niedziałanie, płynięcie z prądem życia. Może wydawać się to dość absurdalne i niewłaściwe. W dzisiejszych czasach nie patrzy się pozytywnie na osoby, które nie mają żadnych większych aspiracji i po prostu się lenią, jednak porównywanie w ten sposób podstawowej reguły taoizmu jest niewłaściwe. Chodzi tu bowiem o takie zachowanie jedynie w sferze duchowej, która dotyczy naszych myśli i sposobu postrzegania świata.
Czytaj dalej

czwartek, 21 lutego 2013

Zachcianki pod kontrolą, Doreen Virtue

Wydawnictwo: Illuminatio
Liczba stron: 258
Data premiery: 25.01.2013r.

 Nadwaga jest jednym z najczęstszych problemów, z którym obecnie boryka się spora część ludzi na całym świecie. Brak wystarczającej dawki ruchu, niezdrowy styl życia czy siedząca praca, to niektóre z przyczyn takiego stanu rzeczy, jednak nie tylko. Jak się okazuje własne emocje, samopoczucie, a nawet doświadczenia z przeszłości mają ogromny wpływ na nasz apetyt i przyzwyczajenia żywieniowe.

 „Zachcianki pod kontrolą” to niezwykle apetycznie wyglądający poradnik, który zapoznaje czytelnika z zupełnie innym podejściem do tematu prawidłowego odżywiania. Autorka tej książki na własnej skórze przekonała się, że nadwaga nie jest niczym przyjemnym, a tym samym - łatwym do pokonania. Przez długi czas próbowała różnego rodzaju cudownych diet, które miały pomóc jej w powrocie do właściwej wagi. Drastycznie zaniżające się poczucie własnej wartości, kłopoty z finansami i napięte stosunki z mężem pogłębiały w niej uczucie beznadziejności, jednak pewnego dnia zrozumiała, gdzie popełniła błąd i czego skutkiem okazały się dodatkowe kilogramy. 
Czytaj dalej

czwartek, 6 grudnia 2012

Naucz się medytować, Eric Harrison

Recenzje Książek
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Liczba stron: 190
Data premiery: 7.12.2012r.

 Medytacja wydaje się być dla wielu bardzo trudną sztuką, dostępną jedynie dla wąskiego grona osób. Każdy, kto chociaż raz spróbował wyciszyć swój umysł wie, że nie należy to do najprostszych zadań. Osiągnięcie pełnej koncentracji przy automatycznym odpieraniu natrętnych myśli jest dla niektórych nierealne, jednak autor książki pt. „Naucz się medytować” uświadamia czytelnikowi, że nie diabeł taki straszny jak go malują i każdy, przy odrobinie chęci, może nauczyć się kontrolować swój umysł.

Czytaj dalej

środa, 21 listopada 2012

Magia domowa, S. Cunningham i D. Harrington

Wydawnictwo: Illuminatio
Liczba stron: 240
Data premiery: 21.09.2012r.

 Magia od dawien dawna towarzyszyła ludziom w większym lub mniejszym stopniu. Na jej temat powstało setki, jak nie tysiące dzieł, jednak jeszcze nigdy dotąd nie spotkałam się z pozycją, która byłaby całkowicie poświęcona magii domowej. A właśnie takim tworem jest książka napisana przez Scotta Cunninghama oraz Davida Harringtona.
Czytaj dalej

sobota, 10 listopada 2012

Przechytrzyć diabła, Napoleon Hill

Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Liczba stron: 320
Data premiery: 10.07.2012r.

 Napoleon Hill był amerykańskim pisarzem, który jako pierwszy napisał książki dotyczące osiągnięcia osobistego sukcesu. W tym samym czasie, prowadził prezentacje i wykłady, które miały pomóc tysiącom ludzi na całym świecie. Z opublikowaniem jednej z jego książek czekano kilkadziesiąt lat. Zarówno jego żona, jak i pozostali członkowie rodziny, którzy otrzymali napisany przez niego maszynopis, obawiali się ujawnienia tego dość kontrowersyjnego tytułu. Czy faktycznie jest w niej coś magicznego, co jest w stanie całkowicie zmienić życie odbiorcy? A może to zwykły chwyt marketingowy? 
Czytaj dalej

wtorek, 6 listopada 2012

Umysł ponad materią, Dieter Broers

Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Liczba stron: 201
Data premiery: 25.02.2012r.

 Stwierdzenie, że „wiara potrafi przenosić góry, wystarczy tylko uwierzyć” bywa bardzo irytująca, zwłaszcza, kiedy usłyszymy to zdanie, znajdując się w niezbyt ciekawej sytuacji życiowej. Jednak, co w wypadku, gdyby to faktycznie było prawdą? 

 Dieter Broers wziął pod lupę jedną z najbardziej zadziwiających części ludzkiego ciała - umysł. To właśnie bez niego człowiek byłby niczym innym jak bezmyślnym robotem, który bez zastanowienia wykonuje różnego rodzaju czynności. Zainspirowany do bliższego zapoznania się z tym zagadnieniem rozpoczął badania, analizując sposób jego działania, równocześnie udowadniając, że w ludzkim umyśle drzemie niemała siła. 
Czytaj dalej

sobota, 11 sierpnia 2012

Chcesz być normalny czy szczęśliwy? Robert Betz

 Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Liczba stron: 183
Data premiery: 17.07.2012r.


 Z każdym rokiem, rośnie liczba osób cierpiących na depresję, osób, które nie potrafią cieszyć się życiem. Często zmieniamy się, aby uszczęśliwić innych, ukrywamy głęboko swoje prawdziwe uczucia, aby nikt nas nie zranił i nie skrytykował. Przywdziewamy maskę i z czasem zapominamy o swoim prawdziwym ja, wypieramy dziecko, którym przecież jest każdy z nas. Jest to zrozumiałe zachowanie, w końcu nikt nie chce być wyśmiewany i obgadywany, a najczęściej właśnie tak kończą się nasze próby bycia sobą, a nie częścią szarej, jednolitej masy. 
Czytaj dalej

niedziela, 29 lipca 2012

Jak szybko i skutecznie rzucić palenie? Dirk Treuscher

Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Liczba stron: 142
Data premiery: 18.05.2012r.

 Chyba każdy ma świadomość, że papierosy niszczą zdrowie, jednak pomimo tego liczba palaczy się nie zmniejsza. Mam natomiast wrażenie, że coraz więcej ludzi wpada w szpony nałogu nikotynowego, a jak dobrze wiemy, nie jest tak łatwo przed nim uciec. Na rynku pojawia się coraz więcej produktów, które - w teorii - mają pomóc w walce z „papierosowym głodem”, jednak rzeczywistość jest zupełnie inna. Często okazuje się, że zarówno plastry, jak i gumy, tabletki czy też elektryczne papierosy nie działają i trzeba szukać innego rozwiązania. Czy książka napisana przez Dirka Treuscha sprostałaby temu zadaniu?

Czytaj dalej

niedziela, 22 lipca 2012

Czy Twoje dziecko ma zdrowy kręgosłup?

Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Liczba stron: 168
Data premiery: 23.06.2012r.

 Kręgosłup jest swoistym rusztowaniem dla ciała każdego człowieka i właśnie to sprawia, że jest tak bardzo ważny. Dzięki niemu możemy się poruszać, skakać, biegać, pływać, tańczyć, a więc robić wszystko to, co wzbudza w nas radość. Niestety, nie każdy ma to szczęście, aby poszczycić się całkowicie zdrową tą częścią szkieletu. Wiele osób zapada na rozmaite choroby, które mogą prowadzić do nieuruchomienia, nawet na całe życie. Dzięki publikacji Zdzisława Drobnera pt. „Czy Twoje dziecko ma zdrowy kręgosłup” każdy z nas ma możliwość zapoznania się ze schorzeniem, zwanym „skoliozą”.

 Skoliozę, czyli skrzywienie kręgosłupa, coraz częściej wykrywa się u dzieci. Jest niebezpieczną wadą, która ogranicza poruszanie, a nawet czasem – w zaawansowanym stadium – może uciskać takie narządy jak płuca czy serce. Deformuje ciało, sprawiając, że np. jeden z barków jest wyżej położony od drugiego. Czasami jest ledwo zauważalna, jednak w niektórych przypadkach deformacja jest na tyle poważna, że utrudnia normalną egzystencję. 

 Pozycja napisana przez Zdzisława Drobnera okazała się kompetentnym źródłem wiedzy na temat tego schorzenia. Dokładny opis oraz pomocnicze rysunki umożliwiają lepsze zapoznanie się z tematem, a co najważniejsze, pozwala na wykrycie początkowego stadium choroby. Autor przekazał posiadaną przez siebie wiedzę w klarowny sposób. Język jest prosty i łatwy w odbiorze, dzięki czemu każdy przeciętny odbiorca, który nie posiada nie wiadomo jak wielkiej wiedzy medycznej, może wdrożyć się w to zagadnienie.

 „Czy Twoje dziecko ma zdrowy kręgosłup” pomoże zrozumieć naturę choroby oraz samemu ją rozpoznać. Autor przestrzega, że skolioza jest zbyt poważnym i niebezpiecznym schorzeniem, aby zignorować wizytę u lekarza specjalisty. Im prędzej się zareaguje, tym szybciej i lepiej będzie można z nią walczyć m.in. dzięki rehabilitacjom. Na większą część książki składają się rozdziały poświęcone ćwiczeniom, które można wykonywać samemu lub przy pomocy partnera we własnym domu. Ich dokładne opisy oraz pomocnicze rysunki sprawiają, że bez trudu można wspomagać leczenie skoliozy. Oprócz zaoszczędzonych pieniędzy, rehabilitacje jednak sporo kosztują, będzie można odczuć również zadowolenie z własnych postępów. 

 Podsumowując, książka wydana przez wydawnictwo Studio Astropsychologii jest doskonałym poradnikiem, które przestrzega przed chorobą, ale również pozwala z nim walczyć przy pomocy domowych sposobów. Jest idealną pozycją dla każdej osoby, która choruje na tę przypadłość, ale również dla rodziców. Dzięki niej, będą w stanie rozpoznać u swojej pociechy jej pierwsze objawy i odpowiednio zareagować, chroniąc ją w ten sposób przed poważnymi komplikacjami. które mogą wyniknąć w przyszłości.
 Moja ocena: 6/6
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Studio Astropsychologii, za co serdecznie dziękuję!
Dalsza część recenzji
Blogger Template by Clairvo