Tegoroczne Igrzyska Olimpijskie wzbudziły
wiele emocji, zwłaszcza w naszym kraju. W Soczi udało się nam zdobyć sześć
medali: brązowy, srebrny i cztery złote - w tym dwa należące do Justyny
Kowalczyk. Nic więc dziwnego, że nasza biegaczka narciarska w ekspresowym
tempie doczekała pojawienia się na rynku wydawniczym swojej własnej biografii,
napisanej przez dziennikarza Bogdana Chruścickiego.
Język zastosowany przez Bogdana Chruścickiego
jest prosty, dlatego lektura nie sprawia czytelnikowi większych problemów. Od
jego pióra, formuowanych zdań, ze snutych historii i przemyśleń bije sympatia
względem Justyny Kowalczyk, z którą dziennikarz się nie kryje. Jest jej fanem i
tymi pozytywnymi odczuciami stara się zarazić odbiorcę, a przynajmniej zapoznać
w jak najlepszy sposób z jej osobą. Napisana przez niego "Królowa śniegu" nie jest
jednak typową biografią. Na łamach zapisanych stron znajduje się dużo
informacji, pomagających wprowadzić czytelnika w świat sportu, a zwłaszcza w
dyscyplinę biegactwa narciarskiego. Taki sposób manewrowania treścią jest
niezwykle cenny, przede wszystkim dla zupełnych laików, do których i ja mogę
się zaliczyć. Wytłumaczenie zasad, sposobu oceniania zawodników, punktów ‘FIS’
itd. pomaga zrozumieć otoczenie w którym nasza mistrzyni się obraca, a przede
wszystkim zajęcie, którym się zajmuje.
Bogdan Chruścicki nie zapomniał o
przedstawieniu istotnych dla Justyny Kowalczyk osób, a zwłaszcza Aleksandra
Wierietielnego – jej trenera, mającego niemały wpływ na osiągane przez nia
sukcesy. Biografia jest napisana w formie relacji, dobrze się ją czyta, dlatego
nie będę ukrywać, że kiedy autor poruszył kwestię miłości, rodzącej się na
przykład pomiędzy zawodnikami, miałam nadzieję na opis jakiś romantycznych
perypetii polskiej mistrzyni. Nic jednak z tego, Justyna Kowalczyk – o czym
wspomniał sam dziennikarz – za bardzo ceni sobe prywatność.
Tak jak wcześniej wspomniałam, w biografii
Polki poruszonych zostało wiele kwestii, związanych przede wszystkim ze
sportem, chociaż nie tylko. Bogdan Chruścicki przedstawił na jej łamach
historię i skutki afery dopingowej, w którą wmieszana została nasza biegaczka.
Opisując to, nie krył zbulwersowania, podobnie miała się rzecz przy opisie
konfliktu w czasie igrzysk olimpijskich w Albertville, w czasie których doszło
do konfliku między Justyną i norweską zawodniczką.
Z takimi oraz jeszcze innymi
informacjami czytelnik może się zapoznać za sprawą biografii Justyny
Kowalczyk, a sposób wydania tej pozycji tym bardzej działa na jej korzyść. Biografia wydana przez wydawnictwo Otwarte zachęca do sięgnięcia po nią, czy też nawet do zakupu, przede wszystkim za sprawą wysokiego poziomu jej wykonania. Twarda okładka, papier dobrej jakości oraz jej solidność sprawiają, że odbiorca mimowolnie zwraca na nią swoją uwagę. Ma ona jeszcze jedną dość istotną zaletę, a mianowicie: dodatki w postaci chociażby kolorowych zdjęć naszej mistrzyni czy tabel, przedstawiających różnego rodzaju dane i statystyki dotyczące na przykład zdobytych medali, wyników, zwycięzców itd. Czy
polecam? Jak najbardziej!
Ocena: 6/6
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 264
Data premiery: