poniedziałek, 17 czerwca 2013

Kobiety wojny Dwu Róż, Philippa Gregory

Wydawnictwo: Książnica
Liczba stron: 303
Data premiery: 4.04.2013r.

Konflikt między rodem Yorków a Lancasterów o sukcesję do tronu angielskiego, nazywany inaczej wojną Dwu Róż, nie jest szczególnie znany w Polsce. W szkolnych podręcznikach znajduje się jedynie krótka wzmianka o nim, na kilka czy też na kilkanaście zdań. Był to jednak bardzo wyczerpujący i dość istotny okres w dziejach wysp, który nie zakończył się wygraną żadnej ze stron, aczkolwiek dzięki owej wojnie na tronie zaczęli zasiadać władcy z rodu Tudorów, od Henryka VI począwszy.

Historia Anglii zawsze mnie interesowała, a szczególnie losy dynastii Tudorów, w tym sławnego Henryka VIII czy też jego córki – Elżbiety I. Philippa Gregory wspólnie z dwojgiem innych historyków – Davidem Baldwinem i Michaelem Jonesem – napisała książkę, dzięki której mamy okazję spojrzeć na wojnę Dwu Róż z punktu widzenia trzech kobiet. W tamtych czasach przedstawicielki płci żeńskiej nie były szczególnie ważne dla historyków, z tego też powodu nie jesteśmy w stanie poznać dokładnie ich życia. Większa część zamieszczonych w książce informacji, to zbiór pewnych hipotez, czy też dopowiedzeń, które mają poskładać wszystko w dobre i spójne źródło informacji.

Philippa Gregory podjęła się trudnego zadania – znalezienia jak najwięcej wiadomości na temat Jakobiny Luksemburskiej, Elżbiety Woodville oraz Małgorzaty Beaufort. Wywiązała się jednak z niego, w mojej opinii, znakomicie. Napisana przez nią pozycja pt. „Kobiety wojny Dwu Róż” stanowi bogate źródło informacji, które ciekawi i w inny sposób ukazuje konflikt dwóch angielskich rodów.

Publikacja, będąca wspólnym tworem trójki historyków jest wspaniale wydaną pozycją, która jest praktycznie pozbawiona wad. Solidne wykonanie, na które składa się twarda okładka oraz żółtawy papier, umożliwia czytelnikowi lepsze zapoznanie się z książką – w końcu radość tkwi w szczegółach. Język został przystosowany do współczesnego czytelnika, dzięki czemu przedstawione informacje o trzech kobietach nie nudzą odbiorcy. Należy jednak pamiętać, iż nie jest to powieść, a książka historyczna, dlatego nie każdy czytelnik będzie zadowolony z jej lektury.

Ogromną zaletą „Kobiety wojny Dwu Róż” są zamieszczone skany poszczególnych źródeł historycznych, obrazy podobizn owych kobiet, ich drzewa genealogiczne, mapy czy też zachowane podpisy, które były przez nieskładane pod różnego rodzaju dokumentami. Te wszystkie dodatkowe elementy sprawiają, że wydaną książkę automatycznie bierze się za wiarygodne źródło informacji. Jedynym mankamentem jest chaos w przypisach, związany z brakiem odnośników do poszczególnych informacji. Dla wielu osób są one zbędne, jednak chyba nie tylko ja uważam, że wielokrotnie okazują się one przydatne, zwłaszcza przy tworzeniu różnego rodzaju prezentacji np. maturalnych.

„Kobiety wojny Dwu Róż” to bardzo dobra pozycja, która oczarowuje zainteresowanego czytelnika od początku do końca. Za jej sprawą czytelnik uświadamia sobie, że przedstawicielki płci pięknej wielokrotnie miały istotny wpływ na przebieg historii, chociaż często nie mamy dostatecznie dużo źródeł, na których możemy bazować i wyciągać takie wnioski. Zarówno autorzy, jak i wydawnictwo wykonali kawał naprawdę dobrej roboty, dlatego wszystkich zainteresowanych losami Anglii mogę zachęcić za zapoznania się z tą pozycją. Wojna Dwu Róż jest ciekawym, choć nie najciekawszym okresem wysp, mimo tego warto bliżej zapoznać się z tą historią.
Moja ocena: 5/6
Książkę otrzymałam za pośrednictwem portalu Juventum, za co serdecznie dziękuję!

6 komentarzy:

  1. Świetna książka, choć ciężko się ją czyta, bo jest to raczej stricte historyczna biografia, niż beletrystyka historyczna, z której znana jest Gregory. Ja jednak pozostaję pod urokiem autorki i dopóki tworzy książki historyczne, to ja z pewnością każdą przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm mmoże kiedyś się pokuszę na jej przeczytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacyjna publikacja, świetnie się czytało - ale niczego innego po Philippie Gregory nie mogłam się spodziewać:) Pozostali dwaj historycy również wyśmienicie wywiązali się z zadania, fascynująca rzecz!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Okres Wojny Dwu Róż jest bardzo ciekawy, a w szkole rzeczywiście niewiele się o tym mówi.czytałam "Białą królową" Philippy Gregory, książka mi się podobała i mam w planach jej kontynuację. Pozycja, o której piszesz wydaje się być interesującą książką i nie ukrywam, że bardzo bym się ucieszyła, gdybym miała okazję ją przeczytać :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Tudorów! Ciekawią mnie od dawna, a ta książka właśnie znalazła się w dziale 'koniecznie do przeczytania'!

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie rozpoczęłam lekturę :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo