wtorek, 1 lutego 2011

Najgłupszy anioł, Christopher Moore


Wydawnictwo: MAG
Data premiery: 10.11.2006r.
Liczba stron: 284

 Książka w twardej oprawie o czerwonym kolorze i uroczym, uśmiechniętym aniołkiem na środku. Okładka na prawdę przyjemna do oka i tak różna od wnętrza książki. Biorąc ją do ręki, można pomyśleć, że byłaby idealnym prezentem dla dziecka, rodziców, dziadków czy przyjaciół. Jednak przed jej zakupem, trzeba się zastanowić czy książka o takim wnętrzu nie zniesmaczy osoby, która miałaby otrzymać tego typu prezent.

 "Najgłupszy anioł" jest dość nietypowym świątecznym opowiadaniem. W tej książce jest dużo seksu, wulgaryzmów, narkotyków, a nawet zostaje popełnione morderstwo. Akcja dzieje się w spokojnym miasteczku Pine Cove w Kalifornii - jest niespełna tydzień przed Bożym Narodzeniem. Już na początku pojawia się wiele wulgarnych określeń, a nawet zostaje popełnione morderstwo pewnego bogatego, damskiego-boksera, który ubrany w strój Świętego Mikołaja, dostaje łopatą  przez swą byłą żoną, na oczach małego chłopca o imieniu Joshua. Jak się można było spodziewać, chłopiec przerażony biegnie do domu, zmartwiony faktem, że nie otrzyma prezentu pod choinką, bo ktoś zamordował Mikołaja. Wkrótce dom chłopca odwiedzi pewien dość przygłupi anioł, który ma spełnić jedno życzenie dziecka. Przez wypowiedziane życzenie, bohaterowie książki będą wplątani w zabawną historię.

 Z początku książka mi się podobała. Była zabawna, chociaż nie każdego śmieszą wulgaryzmy, zachowanie chorej na umyśle kobiety czy palącego liście konopi policjanta. Wiele razy na mojej twarzy pojawiał się uśmiech, jednak im szybciej zbliżał się koniec książki, tym więcej wad dostrzegałam, aż w końcu zaczęła mnie irytować i straciłam ochotę na przeczytanie jej do końca. Dość niezwykłym motywem w książce są rozmowy zmarłych, jednak trupy wychodzące w Boże Narodzenie w poszukiwaniu mózgów, to już tak denny pomysł, że inaczej się go nazwać nie da.

 Plusem książki jest przede wszystkim język jaki zastosował autor - przyjemny, współczesny, dzięki czemu szybko czyta się książkę. Anioł został też przedstawiony w dość nietypowy sposób. Kto z autorów kreuje niebiańską istotę w taki sposób, że wychodzi na to, że ma ona rozum dziesięciolatka i to jeszcze dość głupkowatego? Jedyne co mnie zastanawia, to co chciał przekazać autor pisząc tą książkę? Tyle razy się zastanawiałam nad tym, jednak nadal nie mogę znaleźć odpowiedzi na to pytanie.

 Książkę mimo wszystko polecam. Gdyby nie koniec książki, to można by ją nazwać bardzo dobrą pozycją. W takim bądź razie komu mogę ją polecić? Przede wszystkim osobom, które nie zniesmaczą wulgarne zachowania bohaterów, uprawianie seksu na cmentarzu, czy gadające nietoperze owocożerne. Gdyby autor poszedł w innym kierunku zakończenia historii, myślę, że ocena byłaby wyższa.
Moja ocena: 3,5/6

6 komentarzy:

  1. czytałam "Baranka" tego autora i od jakiegoś czasu chcępowiększyć liczbę książek tego autora, jednak chyba bardziej skłaniam się ku "Krwiopijcom" niż "Najgłupszemu aniołowi" :)

    OdpowiedzUsuń
  2. nie czytałam nic tego autora a po twojej recenzji raczej to się nie zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zraziłam się do Christophera Moore'a przez Krwiopijców i od tej pory jakoś nie mam ochoty sięgać po jego książki;)
    może kiedyś się przełamie, jednak narazie nie ciągnie mnie;)

    Pozdrawiam, Rudzielec;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałam przeczytać Krwiopijców, bo ponoć lepsze niż to, ale skoro zraziłaś się po nich, to coś w tym musi być... Myślę, że kiedyś spróbuję sięgnąć po inną pozycję tego autora, ale w najbliższym czasie to nie nastąpi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Do Moore'a trzeba podchodzić z dystansem, pisze specyficznie, i jego styl może wielu zrazić;
    przede wszystkim niektóre wątki z "Najgłupszego..." takie jak gadający nietoperz czy anioł mają powiązania z jego wcześniejszymi książkami ("Najgłupszy..." to jego 8. książka); osobiście polecam "Baranka" i "Brudną robotę"; "Krwiopijcy" nie są wcale tacy źli, aczkolwiek nie powalają, gorzej ma się sprawa z dwiema kolejnymi częściami tej historii, które według mnie były pisane trochę na siłę; nie polecam zaczynać przygody z autorem od "Błazna" - książka bardzo słaba;

    OdpowiedzUsuń
  6. Korvo - dzięki za podpowiedź. :) Mam nadzieję, że w innych swoich książkach nie zepsuł końca, tak jak w przypadku Najgłupszego anioła.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo