piątek, 10 lutego 2012

Eona. Ostatni lord Smocze Oko, Alison Goodman

Wydawnictwo: TELBIT
Liczba stron: 654
Data premiery: 3.06.2011r.

Najnowsza powieść napisana przez Alison Goodman pt. „Eona. Ostatni lord Smocze Oko” jest drugą częścią książki „Eon. Powrót Lustrzanego Smoka”, która zdobyła milionów fanów na całym świecie, w tym także i mnie. Razem ze wszystkimi miłośnikami tego cyklu z niecierpliwością oczekiwałam na wydanie kontynuacji. Miałam nadzieję, że drugi tom będzie równie wciągający i magiczny jak pierwszy. Poprzeczka podniosła się w górę, a wszystko przez upływ czasu, który zatarł z mojej pamięci odczucia i emocje towarzyszące mi w czasie lektury pierwszego tomu.

 Eonie wraz z przyjaciółmi udało się uciec przed fałszywym cesarzem Sethonem, który władzę opiera przede wszystkim na strachu i okrucieństwie. Bohaterowie trafiają do wioski, gdzie mimo usilnych starań zielarza Ryko jest bliski pożegnania się ze światem żywych. Dzięki mocy tytułowej postaci, zostaje uzdrowiony, jednak zarówno on jak i lokalna ludność, płaci za to ogromną cenę. Lady Smocze Oko razem z kompanami wyrusza w dalszą drogę, aby odnaleźć prawowitego władcę – księcia Kygo i obalić rządy okrutnego cesarza. Nie będzie to jednak takie proste, ponieważ kluczem do osiągnięcia sukcesu jest odbicie znienawidzonego Lorda Ido z więzienia. Tylko z jego pomocą, Eona będzie w stanie opanować swoją moc, zwłaszcza, że dziesięć osieroconych smoków, atakuje ją za każdym razem, gdy próbuje zjednoczyć się ze swoją smoczycą.


 Alison Goodman udało się, za sprawą swojej drugiej powieści, przenieść czytelnika do niesamowitego świata, przepełnionego magią orientu, gdzie tak wspaniałe i potężne stworzenia, jakimi są smoki, żyją i egzystują w zgodzie z naturą, a nawet człowiekiem. Pióro autorki jest w dalszym ciągu lekkie i łatwo przyswajalne, dzięki czemu czytelnik nie ma najmniejszego problemu z odbiorem tekstu. Liczne, choć nieprzesadzone w długości opisy, sprawiają, że z łatwością można wyobrazić sobie opisane miejsca, a barwne i wyraziste postacie, towarzyszą odbiorcy do końca lektury.

 Stworzeni przez autorkę bohaterowie są bardzo realni, przez co czytelnik ma wrażenie, jakby znał ich osobiście. Z łatwością może ich polubić lub znienawidzić, jednak autorka wykorzystała standardowy i wszystkim znany podział – na tych dobry i tych złych. Nie jest to w żadnym stopniu oryginalne i z tego powodu, czytelnik z łatwością może przyporządkować każdego z bohaterów do jednej z grup.

 Akcja jest wolna, chociaż momentami niesamowicie przyśpiesza, zwłaszcza pod sam koniec. Cały czas coś się dzieje, dzięki czemu czytelnik z łatwością wciąga się w opisaną historię i trudno mu przerwać lekturę. Niesamowitego smaczku dodaje lekturze wprowadzony przez autorkę wątek miłosny, który w pełni zadowoli każdego zapalonego miłośniczka romansów. Wszystkie wydarzenia, zostały umiejętnie powiązane z miłosnym trójkątem, jaki wytworzył się pomiędzy księciem Kygo, Eoną i Lordem Ido. Ich perypetie bawią i wzruszają czytelnika, który nie może powstrzymać się przed dalszym czytaniem.

 „Eona. Ostatni lord Smocze Oko” całkowicie mnie oczarowała. Nie mogłam wyzwolić się spod jej wpływu, a jest to głównie związane z rewelacyjnym wątkiem miłosnym. W czasie lektury nie brakowało brutalności, w postaci opisów łamania czy masakrowania kończyn, ale również sporej dawki erotyzmu. Owa powieść, stała się idealną odskocznią od rzeczywistości, chociaż zakończenie historii całkowicie mnie rozczarowało. Skończyło się przewidywalnie, wręcz banalnie i właśnie to stało się największą wadą tej pozycji. Nie sądzę, żeby kontynuacja „Eona”, mogła przypaść do gustu czytelnikom płci męskiej, dlatego polecam ją przede wszystko żeńskiej części społeczeństwa.
Moja ocena: 5/6

14 komentarzy:

  1. Zachęcająca recenzja, chyba wezmę się za lekturę pierwszego tomu ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Może w przyszłosci. Teraz czasu mało, a książek do czytania dużo. ;)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po takiej recenzji chętnie sięgnę po tom pierwszy, bo jak widać mam zaległości;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam obie części i pomimo zakończenie II cz., warto było po nie sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Taki jest świat - zgadzam się. Mam nadzieję, że autorka napisze jeszcze jakąś serię, z chęcią bym po nią sięgnęła. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwsza część jeszcze przede mną. Mam nadzieję, że zabiorę się za nią w najbliższym czasie ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi interesująco, jednak fantastyka to nie moja bajka:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobra nota, więc może się skuszę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie przeczytam, gdy już zapoznam się z pierwszą częścią :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdjęcie na okładce książki Goodman jest dość hmmm dziwne :) Raczej nie przeczytam, przynajmniej w najbliższym czasie, na razie odeszła mi chęć na wszelkie trójkąty miłosne i tego typu rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam te książkę w planach, ale raczej dalekich

    OdpowiedzUsuń
  12. Na półce mam pierwszą część, muszę się z nią zapoznać

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawa tak jak pierwsza część super polecam

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo