wtorek, 11 grudnia 2012

W cieniu drzewa banianu, Vaddey Ratner

Recenzje Książek
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 408
Data premiery: 15.11.2012r.


 Wojny i rewolucje zawsze ciągną za sobą ofiary. Przekonała się o tym siedmioletnia Raami, pochodząca z królewskiego rodu. Znany przez nią do tej pory świat legł w gruzach, a wszystko za sprawą żołnierzy rewolucji – Czerwonych Khmerów, którzy postanowili od nowa zbudować państwo. Wypędzając mieszkańców Kambodży z miast, przesiedlając ich i niszcząc wszystko, co jest związane z przeszłością, wprowadzają przy pomocy terroru nowy ład. 

 Narracja powieści pt. „W cieniu drzewa banianu” jest prowadzona z punktu widzenia głównej bohaterki, która w jednej chwili straciła wszystko, co do tej pory miała. Otaczająca ją bańka bezpieczeństwa pękła, narażając ją i jej bliskich na cierpienie, a jej dzieciństwo dobiegło bezpowrotnie końca. Opis okrucieństwa, którego dopuszczali się żołnierze, przeraża i szokuje czytelnika, zwłaszcza, że wszystko to było widziane przez siedmioletnie dziecko.  Śmierć starych i młodych, to norma, a dążenie Organizacji do pozbycia się całej inteligencji i osób, które w poprzednim ustroju pełniły jakieś znaczące funkcje sprawia, że wiele osób traci bliskich. Taki los spotkał również ojca Raami, króla, a zarazem poetę, bardzo mocno związanego z córką. Siedmioletnia dziewczynka nie może pogodzić się z jego brakiem, napisane przez niego wiersze i opowiadane historie są jedynym mostem łączącym ją z nim.

 Przedstawiona przez Vaddey Ratner historia wciąga czytelnika od pierwszej strony, a wszystko dzięki lekkiemu i prostemu językowi, którym posłużyła się autorka. Przedstawione wydarzenia wydają się być tak bardzo rzeczywiste nie bez powodu – pisarka postanowiła opisać to, co się jej i innym mieszkańcom Kambodży przydarzyło w czasie wojny domowej. Przedstawiona historia porusza czytelnika do łez, wielokrotnie nie mogłam powstrzymać się od płaczu, a zarazem wciąga do tego stopnia, że trudno przestać czytać.

 „W cieniu drzewa banianiu” jest powieścią, która pozostaje w pamięci przez długi czas, nawet pomimo tego, że opisane wydarzenia nie dotyczą naszego kraju. Fakt, że odbiorca ma okazję poznać tę historię z punktu widzenia dziecka jeszcze bardziej wpływa na jego wrażliwość. Z początku zastanawiałam się, dlaczego na siedmioletniej dziewczynce nie robią wrażenia przytaczane czy oglądane obrazy okrucieństwa, jakiego dopuszczali się żołnierze. Dopiero potem zrozumiałam, że dziecięcy umysł nie jest w stanie wszystkiego zrozumieć. 

 Ta niewinność i bezradność głównej bohaterki, nie pojmowanie powagi sytuacji jeszcze bardziej wpływa na czytelnika, który z niepokojem przewraca kolejne strony. Nie sposób odgadnąć, co się za chwile wydarzy, jaki los czeka pozostałych członków rodziny Raami oraz ją samą. To wszystko sprawia, że „W cieniu drzewa banianiu” czyta, a właściwie pochłania się bardzo szybko. 

 Powieść napisana przez Vaddey Ratner wzrusza, a zarazem zaznajamia czytelnika z inną kulturą. Przytaczane opowieści wprowadzają czytelnika w magiczny świat orientu, który skrywa wiele tajemnic. Głównym celem tej powieści jest jednak pragnienie autorki, aby cały świat dowiedział się o wydarzeniach, które zamieniły życie wielu mieszkańców Kambodży w prawdziwe piekło oraz chęć podzielenia się smutkiem związanym ze zniknięciem ukochanego ojca. Z tego też powodu książkę polecam wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy lubią wzruszające historie, oparte na prawdziwych wydarzeniach. 
Moja ocena: 5/6
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Prószyński i S-ka, za co serdecznie dziękuję!

7 komentarzy:

  1. Rzeczywiście, poruszająca, a przy tym wyjątkowo piękna opowieść.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała recenzja,a książkę mam na oku :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię powieści, które jeszcze przez długi czas pozostają w pamięci czytelnika a widzę, że „W cieniu drzewa banianiu” jest właśnie taką książką, więc poszukam jej w wolnej chwili i przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. niestety nie lubię takich klimatów :( książka polecana, ale nie skorzystam na dzień dzisiejszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może. Kiedyś. Nie mój typ, choć staram się czytać wszytko więc nie skreślam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie muszę przeczytać. Bardzo podoba mi się okładka. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękna książka! Poleciłabym jednak (tym, którzy jej jeszcze nie czytali), żeby zapoznać się z historią owej rewolucji, wtedy łatwiej jest ją zrozumieć. Natomiast to, że dziewczynka w taki sposób podchodzi do okrucieństwa żołnierzy, to rzeczywiście sprawka jej dziecięcego umysłu. Bardzo mi się zresztą podobało w jak poetycki sposób wszystko jest opisane. Naprawdę fenomenalna książka!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo