Na górze ten misiek, to okładka do książek, którą moja mama zakupiła dla swojej zaczytanej córki w Empiku. Nie ma to jak matka, która wie co jest w stanie uszczęśliwić dziecko. ;)
Z lewej:
1. Zahir, Paulo Coelho - Biblioteka szkolna
2. Hańba, J.M Coetzee - Biblioteka szkolna
3. Najgłupszy anioł, Christopher Moore - Biblioteka
4. Upadli, Lauren Kate - Biblioteka
5. Przynieście mi głowę wiedźmy, Kim Harrison - Biblioteka
6. Eon, Alison Goodman - Biblioteka
Co jak co, ale serie które zaczęłam kupować i tak dalej będę. Komplet musi być :)
Po prawej:
1. Zwiadowcy, John Flanagan cz.6 - zakup własny (Empik)
2. Zwiadowcy, John Flanagan cz.7 - zakup własny (Empik)
A, że teraz ferie mnie czekają, a właściwie już się zaczęły, bo jutro do szkoły nie idę. Muszę odpocząć, bo już przestaję ogarniać - tyle tego. Więc zabieram się również za przeczytanie książek, które na Gwiazdkę jako jeden z prezentów od mamy dostałam (wstyd przyznać, ale na razie tylko "Kapłankę w bieli" przeczytałam):
Od lewej:
1. Kapłanka w bieli, Trudi Canavan - prezent gwiazdkowy
2. Ostatnia z dzikich, Trudi Canavan - prezent gwiazdkowy
3. Głos bogów, Trudi Canavan - prezent gwiazdkowy
4. Misja Ambasadora, Trudi Canavan - prezent gwiazdkowy
Ponadto z niecierpliwością czekam na kolejną część Błękitnokrwistych "Zbłąkany anioł". Wczoraj była premiera, a ja książki tej serii pożyczam od koleżanki z klasy (za co serdecznie jej dziękuję) i muszę poczekać aż ona przeczyta.
To chyba na tyle... A no i oczywiście moje nowe postanowienie, a mianowicie:
Skrupulatnie uczyć się j.japońskiego z samouczka, który otrzymałam od brata z Anglii .
Sayonara Minna!
Ja to słynne zdanie : "powinnaś przestać kupować książki" słyszę na okrągło. A i tak kupuję tylko w granicach rozsądku :-)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa cyklu Canavan, już od dawna mam ochotę na coś z jej twórczości.
Pozdrawiam :)
No ciekawe co powiesz o Upadłych :) A EON zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńElina - tak to już chyba mają "mole książkowe",ale taki już nasz urok :D Czasem myślę, żeby jakieś pozycje sprzedać za taniochę, ale jednak nie mogę się do tego zmusić. Zawsze sobie tłumaczę mówiąc, że jeszcze mi się ona przyda, albo jestem do niej przywiązana^^
OdpowiedzUsuńA co do Canavan, to jej książki są wyśmienite. Czasem nudne momenty się pojawiają, ale jednak 85%, może troszkę więcej jest ciekawych. Ja nie wiem skąd ta kobieta takie pomysły bierze ;o
Yossa - Zaczęłam czytać Upadłych i kurcze nie wiem sama co o tej książce myśleć... Zniechęca mnie zachowanie bohaterki, bo jestem straszną feministką.
Mnie już nikt nie mówi, że powinnam przestać kupować ksiażki, wszyscy wiedzą, że jestem niepoprawna i nieuleczalnie uzależniona ;)
OdpowiedzUsuńHahaha, no i dobrze tylko szkoda, że większość moich znajomych tego nie rozumie i nie jest tak wyrozumiała jak Twoi znajomi ;D
OdpowiedzUsuńEona czytałam, bardzo ciekawa książka. :) Szczerze zazdroszczę Ci Zwiadowców, ogromnie chciałabym te książki przeczytać, ale niestety moja biblioteka ich nie posiada, a ja nie mam tyle kasy, by rozpocząć kupowanie kolejnej serii - kilka mam zaczętych i jestem w tyle z kupowaniem nowych części. Co do Canavan - czytałam tylko Trylogię Czarnego Maga, która mnie oczarowała i bardzo bym chciała przeczytać inne książki tej autorki. Muszę chyba użyć swojej perswazji na bibliotekarkach, żeby zakupiły kilka książek. :)
OdpowiedzUsuńimponujące stosy :)
OdpowiedzUsuńTrudi Canavan chyba najbardziej zazdroszczę :)
miłego czytania!:)
ale ci zazdroszcze pani Canavan :) czytałam trylogię Ery Pięciorga i mi się podobała, a na "Misję Ambasadora" nadal poluje :) miłego czytania :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńChciałam też "Szepty dzieci mgły", ale jej książki sporo kosztują, ale grosz do grosza i niedługo kupię^^
Pozdrawiam wszystkich :D
A ja czytałam "Zahira" - jeśli lubisz Coelho, to i ta książka przypadnie Ci raczej do gustu, oraz "Hańbę" - dobra, choć jeśli o mnie chodzi, nie tego spodziewałam się po Nobliście.
OdpowiedzUsuńMiłego czytania życzę i udanych ferii. :)
Pozdrawiam! [kraina-literatury.blogspot.com]
Mi bibliotekarka szkolna poleciła Zahira, bo bardzo chciałam "11 minut", a niestety były wszystkie egzemplarze wypożyczone :(
OdpowiedzUsuńMyślałam, że mi się nie spodoba czytając opis z tyłu, jednak dzięki Twojemu komentarzowi mam ochotę ją przeczytać :)
Zazdroszczę tej Canavan ;) I podziwiam za ten japoński, mam koleżankę w klasie, która pilnie studiuje ten język i jak widzę te japońskie krzaczki to aż mi się słabo robi :D Ale ja ogólnie jakaś upośledzona językowo jestem, francuski też mi nie wchodzi ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym się strasznie nauczyć pisać po japońsku, ale myślę, że nie dałabym rady :(
OdpowiedzUsuńNie martw się, nie jesteś sama ;D U mnie z językami tak sobie, a np. francuskiego to tylko się uczę na 3, bo mi jakoś ten język nie podchodzi, a o angielskim nie wspomnę, chociaż chciałabym perfekt :( Ale japoński... Mhmm... Strasznie mi się podoba i dlatego postanowiłam sobie, że podstaw się nauczę ;)