Wydawnictwo: Amber
Data premiery: 6.04.2010r.
Liczba stron: 316
"Podboje sukuba", jest połączeniem urban fantasy i komedii romantycznej, z odrobiną kryminalnej intrygi. Jest, to druga książka serii o Georginie Kincaid, która nie jest zwykłą kobietą. Jest sukubem - demonem, żyjącym tylko dzięki energii, wysysanej od mężczyzn w czasie uprawiania seksu. Georgina jest w związku z pisarzem Sethem, który zamiast czystej przyjemności, wywołuje u niej smutek i żal. Bo jak można odczuwać przyjemność, jeżeli nie można pozwolić sobie na intymne gesty względem osoby, którą darzy się uczuciem, bez odebrania swojemu kochankowi kilku lub kilkunastu lat życia? Niedługo później w życiu bohaterki, pojawia się jej dawny przyjaciel Bastien, który jest równie demoniczną istotą, mianowicie: inkubem. Potrzebuje on pomocy swojej dawnej przyjaciółki, bowiem od niej zależy przyszłość jego kariery. A na domiar złego, pojawia się tajemnicza postać, która podtruwa śmiertelnych; tajemniczymi, czerwonymi granulkami, które nie tylko uzależniają, ale jeszcze sprawiają, że zachowanie takiej ulega znacznej zmianie.Pierwszy raz zabrałam się za książkę, bez przeczytania poprzedniej części. Dopiero po kilkunastu stronach zdałam sobie z tego sprawę, ale postanowiłam dokończyć czytanie i jak się okazało, nie pogubiłam się w akcji. Z początku myślałam, że książka będzie opierała się głównie na seksie, jednak tak nie jest! Oczywiście, pojawiają się tu sceny seksu, jednak nie jest ich wiele i fabuła książki nie opiera się głównie na tym. Autorka umiejętnie powiązała tego typu fragmenty z perypetiami Georginy. Postać chłopaka bohaterki - Setha, jest strasznie sztuczna. Jaki facet ze stoickim spokojem przyjmował do wiadomości, że jest i musi być notorycznie zdradzany? Autorka wszystkich mężczyzn zrzuciła na dalszy plan, a bohaterka, która z początku może wydawać się nie czującą kobietą, której zależy tylko na seksie, jest w środku tak na prawdę bardzo wrażliwa, wypełniona dobrymi cechami.
Książka posiada luźną fabułę, która nie zachwyca czytelnika m.in dlatego, że jest dość przewidywalna. Jednak, nie jest pozycją straconą! Uważam, że zainteresuje czytelnika, jest dobrą, luźną książką, od której nie można wymagać zbyt wielu, a jednak zapewnia kilkugodzinną rozrywkę. Myślę, że pozycja ta nie spodoba się osobom płci męskiej (może z wyjątkiem tych scen bardziej pikantnych). Fabuła jest opisana z kobiecego punktu widzenia, a główną osobą, która opisuje te wydarzenia jest Georgina.
Książkę polecam przede wszystkim kobietom, które szukają pozycji, która ich rozśmieszy i zapewni kilkanaście godzin miłej rozrywki.
Moja ocena: 4/6
Oj, ocenianie tej książki bez znajomości poprzedniego tomu to coś niedokładnego. Bo może fabuła poszczególnych tomów (tych wątków, wokół których toczy się to, co naprawdę ważne) w każdej książce kończy się dobrze. Ale jeśli chodzi o wątek Georginy i jej miłości to przewidywalny jest nie do końca ;). Jestem zakochana w tej serii. Mało co mnie relaksuje aż tak bardzo.
OdpowiedzUsuńWiem, wiem dlatego na poniedziałek załatwiłam sobie pierwszą część i może po jej przeczytaniu zmienię zdanie ;D
OdpowiedzUsuńJednak dla mnie postać Setha jest zbyt sztuczna, papierowa, bo raczej mało prawdopodobne, że można spotkać faceta o takim charakterze. Więc m.in to przyczyniło się do odjęcia punktów książce, no i zabrakło mi w niej tego czegoś...