wtorek, 19 sierpnia 2014

Dawca, Lois Lowry

 Jonasz żyje w miejscu, gdzie nie istnieją podziały, rasizm, czy niesprawiedliwość, gdzie każdy żyje w takich samych warunkach jak reszta, a możliwość wyboru jest czymś nieprawdopodobnym. Życie każdego mieszkańca osiedla jest dokładnie zaplanowane, przejawem tego są chociażby coroczne ceremonie, w których udział biorą dzieci. Przełomową chwilą jest przede wszystkim uroczystość dwunastolatków, ponieważ właśnie wtedy dowiadują się oni, jakim torem przebiegać będzie ich dalsze życie w społeczności. Wszyscy zebrani dwunastolatkowie zostali przydzieleni do pełnienia poszczególnej funkcji na osiedlu i spośród nich wszystkich, to właśnie Jonasza obarczono niezwykle ciężkim brzemieniem odpowiedzialności odbiorcy pamięci. W trakcie swojego szkolenia zaczyna rozumieć coraz więcej, a co za tym idzie - dostrzegać wady pozornie idealnego systemu. 

 „Dawca” jest powieścią utopijną, subtelnie przeradzającą się w antyutopię, gdzie świat przedstawiony przypominał mi w kilku aspektach platońską wizję państwa. Mam tu na myśli chociażby fakt, iż każdy mieszkaniec miał pełnić daną funkcję za sprawą dokładnie określonych obowiązków, albo to, że osiedle gwarantowało wszystkim życie w poczuciu bezpieczeństwa, szczęścia i harmonii. Zasady i prawa, których przestrzegają mieszkańcy, panujący ład i porządek – właśnie z tym wszystkim stopniowo zapoznany zostaje czytelnik. Śledząc szkolenie Jonasza, wspólnie z nim poznaje wady systemu oraz szczegóły dotyczące składających się na niego elementów.

„Uzyskaliśmy kontrolę nad wieloma rzeczami. Ale niektóre musieliśmy utracić.”*

 Wykreowany przez autorkę świat wydawał się być mdły i nieciekawy, tak samo jak pojawiający się w „Dawcy” bohaterowie. Jak się z czasem okazało, nie był to efekt niezamierzony. Lois Lowry z premedytacją wprowadziła czytelnika do miejsca, gdzie w przeszłości postawiono na jednakowość, dlatego wszystko w nim wydawało się być tak samo mało interesujące. Starszyzna zrezygnowała z możliwości dokonywania wyborów, czy natykania się na trudności dnia codziennego - ludzkość wolała pójście na łatwiznę. Za sprawą szkolenia Jonasza, czytelnik ma możliwość zapoznania się z listą rzeczy, które zostały na zawsze usunięte z życia mieszkańców osiedla. Ich przedstawienie nie jest jednoznacznie potępione, ukazane zostały bowiem zarówno plusy, jak i minusy wprowadzonych zmian, dając odbiorcy z początku możliwość na samodzielne ich ocenienie.

 Akcja „Dawcy” była przez większą część lektury spokojna i mało zajmująca. Czytelnik miał okazję na dokładne zapoznanie się ze światem przedstawionym, rządzącymi prawami i sposobem funkcjonowania osiedla. Autorka nie skupiła się natomiast prawie w ogóle na zapoznaniu odbiorcy z bohaterami, dlatego wszystkie postacie wydawały się być jednym wielkim tłem. Owszem, na drodze Jonasza pojawiały się inne osoby, jednak nie pozostawały one w pamięci czytelnika na długo. Podobnie było w przypadku postaci nowego odborcy, wydaje się, że jego kreacja posłużyła pisarce jedynie do zapoznania nas z wykreowaną przez nią wizją i konsekwencjami dokonanych wyborów.

„- [...]Rzeczywiście, ludzi trzeba chronić przed niewłaściwymi wyborami.
-Tak jest bezpieczniej.
- Tak - zgodził się Jonasz. - Znacznie bezpieczniej."**

 „Dawca” jest z pewnością lekturą wartą polecenia, może nie tyle ze względu na jej techniczną stronę, to jest chociażby użyty język czy tempo akcji powieści, co z powodu niebanalnej wizji (nie)idealnego świata. Książka napisana przez Lois Lowry zmusza bowiem do refleksji. Życie składa się nie tylko z tych szczęśliwych momentów, w gruncie rzeczy, najczęściej wypełniają je trudności oraz problemy, mimo tego, czy bylibyśmy w stanie zrezygnować z indywidualności, możliwości wyboru, na rzecz z góry ułożonego i bezpiecznego życia? Jeśli chcielibyście chociaż przez chwilę znaleźć się w takim poukładanym miejscu, sięgnijcie po „Dawcę” i wraz z Jonaszem zwiedźcie wszystkie zakamarki osiedla. 
Wydawnictwo: Media Rodzina
Liczba stron: 206
Data premiery: 19.11.2003r.
Ocena: 4,5/6
*str. 113
**str.117
Blogger Template by Clairvo