piątek, 20 września 2013

Ocalić Julię, Suzanne Selfors

Mimi Wallingford nie ma łatwego życia, ponieważ jako prawnuczka sławnej aktorki, a zarazem założycielki teatru, musi być zawsze najlepsza. Od dziecka uczyła się tekstów ról na pamięć, ćwiczyła i dawała z siebie wszystko, aby zachwycić publiczność oraz zadowolić swoją matkę. Sztuka Szekspira, w której przypadła jej rola tytułowej postaci, okazuje się być jednak ponad jej siły. Mimi nie potrafi poradzić sobie z tremą i jeden dość nieprzyjemny incydent, naraża ją na pośmiewisko. Na domiar złego, rolę Romea otrzymał zadufany w sobie idol nastolatek, a jej mama nie potrafi zrozumieć, że Mimi ma inne marzenia, niezwiązane z teatrem. W dniu przedstawienia, za sprawą tajemniczego wisiorka i zamkniętego w nim pyłu, młoda aktorka wraz z Troyem przenosi się do szekspirowskiej Werony, gdzie historia Romea i Julii zaczyna rozgrywać się na ich oczach. 


„Ocalić Julię” jest powieścią skierowaną przede wszystkim do młodzieży, która lubi lekkie i całkowicie niezobowiązujące pozycje. Suzanne Selfors do przedstawienia tej historii wykorzystała prosty, współczesny język, a zawarty na łamach stron humor ułatwia czytelnikowi szybsze czytanie. To przede wszystkim pióro autorki jest główną zaletą tego tytułu, ponieważ potrafiła ona w dobry sposób oddać urok Werony, zapewniając odbiorcy sporą dawkę rozrywki. Nawet dość statyczną akcję trudno uznać za wadę, ponieważ taki sposób jej prowadzenia zdaje się stanowić spójną całość wraz z innymi elementami składającymi się na tę książkę.

Pisarka zainspirowała się twórczością Szekspira, a właściwie jedną jego sztuką, opisującą tragiczną miłość dwojga młodych osób – Romea i Julii. Tworząc fabułę swojej powieści, zaczęła zmieniać oryginalny twór, bawiła się akcją i wykorzystała przewodni motyw, wysyłając swoją główną bohaterkę do Werony. Na czytelnika czeka więc zupełnie inna historia, chociaż wciąż oparta na podobnych schematach. Przewodnią postacią w tej książce jest Mimi, dlatego bohaterka szekspirowskiej sztuki zeszła na drugi plan. Jej kreacja różni się od tej dobrze nam znanej, a fakt, iż wszyscy mieszkańcy Werony posługują się współczesnym językiem oraz robią dość zabawne rzeczy, pełni rolę ciekawego urozmaicenia.

Najbardziej wyrazistą postacią z całej lektury jest Mimi. Targane nią emocje i wątpliwości zostały w bardzo dobry sposób przedstawione przez autorkę. Czytelnik może poczuć jej rozgoryczenie oraz zawód związany z planami niszczonymi przez jej matkę. Z miejsca zapała też do niej sympatią, ponieważ jej zabawne perypetie zapewnią mu rozrywkę na kilka godzin. Inaczej sprawa wygląda w przypadku pozostałych bohaterów pojawiających się na łamach powieści. Nie są oni tak dopracowani i wyraziści, dlatego odbiorca ma wrażenie, że pojawili się dla samej zasady i pełnią funkcję tła dla opisania losów młodej aktorki.

„Ocalić Julię” jest dobrym, choć całkowicie przewidywalnym tworem przenoszącym czytelnika do magicznej Werony, ukazanej w inny niż dotychczas sposób. Zawarty w książce humor bawi i rozśmiesza odbiorcę, dlatego pozostawiający wiele do życzenia wątek miłosny pomiędzy Mili a Troyem nie stanowi dla niego aż tak dużej przeszkody. Do sięgnięcia po ten tytuł mogę więc zachęcić przede wszystkim osoby, które nie mają nic przeciwko wolnym akcjom i chciałyby poświęcić swój wolny czas na lekką i niezobowiązującą lekturę.
Wydawnictwo: Akapit Press
Liczba stron: 274
Data premiery: 20.04.2013r.
Ocena: 4/6
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Akapit Press, za pośrednictwem portalu juventum.pl, za co serdecznie dziękuję!
Blogger Template by Clairvo