sobota, 23 listopada 2013

Kąpiąc lwa, Jonathan Carroll

 Jonathan Caroll to amerykański pisarz, którego twórczość jest znana i lubiana przez tysiące (może nawet miliony?) ludzi na całym świecie. W najnowszej napisanej przez niego książce, czytelnik ma okazję obserwować między innymi historię rozpadającego się małżeństwa, które przeżywa niemały kryzys. Wkrótce po ostrej wymianie zmian dzieje się rzecz dziwna i niespotykana - Dean wraz ze swoją żoną, Vanessą, spotykają się w śnie wspólnie z jego biznesowym wspólnikiem, Kasparem, pewnym starszym mężczyzną oraz Jane. Jedna alternatywna rzeczywistość i piątka powiązanych ze sobą ludzi, którzy coś wnoszą do tej historii, a to czarne krzesło, budzące ogromne emocje, a nawet wielką różową słonicę Mubę z wytatuowaną po boku mapą.  Do tego bogatego wora różnorodnych elementów możemy wrzucić dodatkowo przerzutki, walkę Porządku z Chaosem oraz Mechaników, którzy niczym aniołowie bronią porządku we wszechświecie. 

 Poplątanie z pomieszaniem, oto w jaki sposób można w krótki sposób podsumować powieść Jonathana Carroll’a. Autor w jednym momencie zaznajamia czytelnika z historią, rozgrywającą się w rzeczywistym świecie, aby zaraz przenieść całą akcję oraz bohaterów do zupełnie innej rzeczywistości, do świata snu. Wkrótce potem, niczym w karuzeli, akcja ponownie zmienia miejsce, rozgrywając się w przestrzeni, w której nienarodzone dzieci spotykają się ze swoimi rodzicami, chmury przenoszą przedmioty, a naprawiacze, zwani Mechanikami, wykonują swoją pracę, chroniąc niczego nieświadomych śmiertelników przez Chaosem. Dziwne? I to jeszcze jak!

 Pióro, jakim posłużył się Jonathan Carrol, można nazwać specyficznym, ponieważ wykorzystany przez autora język jest z jednej strony prosty, ale jednak pokręcona treść i zastosowanie do jej przedstawienia długich opisów, sprawiają, że „Kąpiąc lwa” nie jest lekturą łatwą. Aby zrozumieć tę historię i dobrze poznać pojawiające się na łamach powieści postacie należy uzbroić się w dużo cierpliwości. Akcja nie należy bowiem do najszybszych, a momentami zdawała się wręcz ciągnąć w nieskończoność. Przez całą lekturę odnosiłam wrażenie, że ten amerykański pisarz za bardzo skupił się na złożeniu, poskręcaniu i wymiętoleniu wszystkich elementów, składających się na tę historię, serwując czytelnikowi trochę wymuszoną (pod względem nietypowości) lekturę.

 Z każdą kolejną stroną czytelnik coraz bardziej wnika i zagłębia się w świat przedstawiony przez autora. Jest on dziwny i nietypowy, jednak pisarz cały czas stara się zaskoczyć jeszcze bardziej czytelnika, serwując mu różnego rodzaju urozmaicenia, bardzo często wypełnione humorem. Jonathan Carroll nie skupił się na szczęście jedynie na zapewnieniu odbiorcy zwariowanego i zabawnego widowiska, przy pomocy poszczególnych postaci zaznajomił go ze światem przedstawionym, a więc między innymi z prawami nim rządzącymi, mechanizmem działania Mechaników oraz przedstawieniem toczącej się nieustannie walki Porządku z Chaosem.

 Ta obszerność merytoryczna treści sprawiła jednak, że zamiast rozrywki i odprężenia, czułam się coraz bardziej przytłoczona i znużona. Na łamach „Kąpiąc lwa” nie pojawiały się wątki, które byłyby w stanie wzbudzić moją większą uwagę, a momenty, o których mogłabym powiedzieć, że mnie zainteresowały i wciągnęły, jestem w stanie wyliczyć na palcach jednej ręki. Co było przyczyną takiego, a nie innego, odbioru przeze mnie powieści? Wydaje mi się, że jest to kwestia przede wszystkim treści i pomysłu. Takie wątki i historie mnie nie przekonują, a elementy oniryzmu niespecjalnie trafiają w mój gust.


 „Kąpiąc lwa” jest powieścią ciekawą i nieprzewidywalną, na łamach której, czytelnik może zapoznać się z interesującymi, choć często fantastycznymi, postaciami. Najnowszą powieść napisaną przez Jonathana Carrola mogę polecić jedynie czytelnikom, którym nie zależy na szybkiej i wartkiej akcji, a na piedestale stawiają niespotykalność i nieprzewidywalność. 
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 318

Data premiery: 9.10.2013r.
Ocena: 3/6
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Rebis, za co serdecznie dziękuję!
Blogger Template by Clairvo