sobota, 10 sierpnia 2013

Panika, Graham Masterton

 Zbiorowe samobójstwo amerykańskich skautów wzbudziło spore poruszenie wśród opinii publicznej. Policja usilnie próbuje rozwiązać tę sprawę, jednak nic nie wskazuje na to, aby przebywające w lesie dzieci były członkami działającej sekty. Przyjaciel jednego ze zmarłych obozowiczów – Sparky przyjeżdża wraz ze swoim ojcem do miejsca, gdzie się to wszystko wydarzyło. Chory na zespół Aspergera chłopiec potrafi kreślić karty nieba i z ich pomocą przewidywać przyszłe wydarzenia. Za wszelką cenę stara się on poznać zagadkę śmierci kolegi, jednak z czasem okazuje się, że tragedia, do której doszło, jest bezpośrednio związana z historią jednego z jego przodków. Jakiego rodzaju moce kryją się w obozowisku Owasippe oraz w Puszczy Kampinoskiej, że każda przebywająca tam osoba wpada w taką panikę, że jedyną nadzieję widzi we własnej śmierci? 

 Graham Masterton napisał powieść, która porywa czytelnika od początku do końca. Jest to bez wątpienia zasługa prostego języka oraz odpowiedniej umiejętności manipulowania piórem, ale także fascynującej i nietuzinkowej historii, w której nie zabraknie wątków paranormalnych. To przede wszystkim ich obecność sprawiała, że w czasie lektury wielokrotnie pojawiały się na moim ciele ciarki, a na każdy niezidentyfikowany dźwięk mój puls coraz bardziej przyśpieszał. Chyba nic w tym dziwnego, w końcu te wszystkie trudne, wręcz niemożliwe do wyjaśnienia zjawiska, wzbudzają w ludziach największe obawy.

 Autor „Paniki” stopniowo przyśpieszał toczącą się akcję, a tym samym, w przemyślany sposób budował napięcie, które zaczęło kumulować się już od pierwszych stron powieści. Na drodze głównego bohatera – Jacka, właściciela restauracji, a zarazem ojca chorego chłopca, pojawiały się kolejne postacie, za sprawą których odbiorca otrzymywał informacje pomocne w odkryciu tajemnicy tego dziwnego zjawiska. Początkowo tworzyły one w głowach czytelnika jeszcze większy mętlik, jednak z czasem to się zmieniło i wszystkie elementy zaczęły, niczym ułożone kawałki puzzli, tworzyć spójną i logiczną całość.

 Muszę przyznać, że książkę napisaną przez tego brytyjskiego pisarza przeczytałam jednym tchem. Nie miałam również najmniejszych problemów z wyobrażeniem sobie opisywanych scen i wydarzeń. Niektóre opisy były wyjątkowo brutalne, poderżnięte gardła, ucięte kończyny czy rany postrzałowe, a mimo tego nie wzbudzały one we mnie takiego obrzydzenia, jak normalnie powinny. Autor nie skupiał się na ich pieczołowitym opisie, owszem przedstawił wygląd i sposób ułożenia martwych postaci, jednak nie rozwodził się na detalach, które mogłyby wzbudzać u odbiorcy jedynie mdłości.

 Domyślenie się dalszego rozwoju akcji oraz zakończenia tej historii jest praktycznie niemożliwe. Graham Masterton w przemyślany sposób dodaje kolejne urozmaicenia fabuły, które uniemożliwiają snucie teorii na temat możliwego rozwiązania zagadki szerzącej się paniki. Tak jak wszystkie elementy, składające się na tę pozycję, wydały mi się doskonale dopracowane, tak zakończenie bardzo mnie zawiodło. Spodziewałam się czegoś zupełnie innego, byłam pewna, że rozwiązanie zagadki zwali mnie z nóg, a tak się niestety nie stało. Pomijam już fakt, że moje przewidywania się nie sprawdziły, po zakończenie wydało mi się zbyt słabe, jak na poziom, który był utrzymywany od pierwszych rozdziałów.

 „Panika” to przykład dobrego horroru, który trzyma w napięciu i niepewności aż do odkrycia zagadki niepokojących czynów samobójczych. Po tym, lektura zaczyna tracić swój dotychczasowy urok, chociaż w dalszym ciągu potrzeba doczytania jest równie silna, jak na początku. Powieść napisaną przez Grahama Mastertona mogę polecić więc wszystkim, zarówno miłośnikom tego gatunku, jak i osobom, które rzadko kiedy sięgają po tego typu literaturę. Z pewnością się nie zawiodą.
Moja ocena: 5/6
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 313
Data premiery: 24.07.2013r.
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Rebis, za co serdecznie dziękuję!

Blogger Template by Clairvo