środa, 28 sierpnia 2013

Rytuał babiloński, Tom Knox

 Starożytne cywilizacje fascynowały i w dalszym ciągu fascynują historyków, którzy pragną poznać jak najwięcej szczegółów dotyczących ich dawnego życia, tradycji i zwyczajów. Podobnie było w przypadku kultury Moche, która wraz z całą swoją perwersją i agresją stanowiła nie lada zagadkę dla badaczy, w tym także dla antropolożki Jessicy Silverton, prowadzącej w Peru badania na temat tej przedziwnej cywilizacji. Z każdym kolejnym odkryciem dochodzi do coraz dziwniejszych sytuacji, a także wypadków, kosztujących niektóre osoby życie. W tym samym czasie szanowany profesor historii Archibald McLintock popełnia samobójstwo, z którym nie może pogodzić się jego córka. Wspólnie z australijskim dziennikarzem wyrusza w podróż, odtwarzając poczynania swojego ojca. Czy uda im się odkryć tajemnicę, przez którą historyk stracił życie? I co mają z tym wszystkim wspólnego masowe samobójstwa młodych i bogatych dzieciaków? 

 „Rytuał babiloński” jest fikcją literacką, o czym już na wstępie uprzedza czytelnika autor. Tom Knox przy pisaniu tej powieści korzystał z wielu źródeł historycznych oraz archeologicznych, ale prawdziwą inspirację stanowiła dla niego kultura Moche i losy templariuszy.  To przede wszystkim tymi dwoma elementami pisarz urozmaicił lekturę „Rytuału babilońskiego”, oplatając opisane wydarzenia tajemnicą starożytnego ludu oraz zakonu, wokół którego w dalszym ciągu krąży wiele legend i opowieści.

  Użyty przez Toma Knox’a, a właściwie Seana Thomasa, który posługuje się pseudonimem, język jest prosty i łatwo przyswajalny, dlatego czytanie książki nie sprawia większych problemów. Autor nie oszczędził jednak odbiorcy opisów drastycznego przykładu samookaleczania. Sprawy młodych i bogatych osób, które pozbawiły się życia poprzez odcinanie sobie kończyn i części ciała, prowadzone są przez brytyjskiego inspektora Ibsena, który stara rozwiązać tę sprawę. Czytelnik z oczywistych powodów także zmuszony jest wziąć w niej udział, a opisany przez pisarza stan ofiar wywołuje u odbiorcy nieprzyjemne uczucie. Osoby, które mają dobrze rozwiniętą wyobraźnię, będą za jej pomocą widzieć okropieństwa, jakich poszczególne postacie się dopuściły. 

  Pisarz przy pomocy kilku postaci – antropolożki, dziennikarza i córki zmarłego historyka oraz inspektora policji, prowadzi historie z różnych miejsc na świecie, które na pierwszy rzut oka nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego. Z biegiem wydarzeń, czytelnik dostrzega coraz więcej podobieństw pomiędzy kulturą Moche, a sprawami tajemniczych morderstw, a właściwie aktów samookaleczania. Autor nie śpieszy się z rozwinięciem akcji, w zamian za to, zapoznaje czytelnika z różnego rodzaju miejscami, historycznymi budynkami i tradycjami. Odbiorca ma w ten sposób okazję poszerzyć swoją wiedzę w prosty i przystępny sposób. Tom Knox nie męczy go typowo akademickim żargonem i nie zasypuje go od razu informacjami.

 „Rytuał babiloński” to pozycja, która przypadnie do gustu przede wszystkim fanom twórczości Dana Browna, a więc wszystkim miłośnikom powieści z tajemnicami, zagadkami i historią w tle. Twór Toma Knox’a ciekawi do samego końca, chociaż ja osobiście odczuwałam w czasie lektury pewien niedosyt. Powodem może być brak szybkiej i wartkiej akcji, która pochłonęłaby mnie – czytelnika - na kilka długich godzin. Pomimo tego polecam, zwłaszcza osobom, które chciałyby zaznajomić się trochę bliżej z pradawną cywilizacją, w której rytualne morderstwa, seks ze zwierzętami i zmarłymi, a także trwałe okaleczanie było na porządku dziennym.
Ocena: 5-/6
Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 390
Data premiery: 19.06.2013r.
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Rebis, za co serdecznie dziękuję!
Blogger Template by Clairvo