piątek, 25 stycznia 2013

Królowa Słodyczy, Sarah Alley

Recenzje Książek
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 253
Data premiery: 5.08.2010r.

 Josey jest córką Margaret i zmarłego Marca, uwielbianego przez prawie wszystkich mieszkańców miasteczka, które wyciągnął z kryzysu. Pomimo posiadanej fortuny dziewczyna nie jest szczęśliwa, ponieważ jej życie obraca się jedynie wokół nieznośnej matki, która zdaje się ją nienawidzić. Zmęczona ciągłą krytyką i docinkami jedną pociechę znajduje w pokryjomym jedzeniu słodyczy, które ukrywa w swojej szafie. Życie zakompleksionej i nieposiadającej żadnych przyjaciół dwudziestosiedmiolatki powoli zaczyna się zmieniać, kiedy w swojej skrytce na słodycze, romansy i magazyny o podróżach odkrywa nieproszonego gościa - Dellę Lee. Kobieta o dość nieciekawej reputacji powoli pomaga Josey odnaleźć szczęście i zrozumieć samą siebie. 


 W powieści napisanej przez Sarah Addison Allen czytelnik będzie miał możliwość zapoznać się również z historią Chloe – kobiety, zdradzonej przez ukochanego. Dzięki nowej mieszkance szafy drogi tych dwóch bohaterek się skrzyżują, co przyniesie dla każdej z nich nieoczekiwane zmiany. Możliwość obserwacji stopniowej przemiany Josey należy bez wątpienia do największych zalet tej pozycji. Z wyobcowanej i targanej poczuciem winy dziewczyny powoli staje się kobietą, która nie boi się podejmować wyzwań.  Przy opisie tej metamorfozy autorka nie śpieszyła się, dlatego ten motyw wyszedł jej bardzo naturalny i przekonujący.

 „Królowa Słodyczy” jest niewielką objętościowo pozycją, w której rozdziały zostały nazwane jak poszczególne słodycze. Ten może i nieistotny zabieg pomaga poczuć słodki i niepowtarzalny klimat powieści, który towarzyszy odbiorcy do ostatniej strony. Opisana historia jest bardzo przewidywalna, dlatego nietrudno domyślić się jej zakończenia, jednak dodane przez autorkę elementy urozmaicają fabułę i sprawiają, że „Królowa Słodyczy” staje się iście magiczną lekturą. W końcu, czy można przejść obojętnie wobec bohaterki, której cały czas towarzyszą pojawiające się książki?

 Powieść napisana przez Sarah A. Allen jest bardzo wciągającą lekturą, która przenosi czytelnika do Północnej Karoliny. Szczegółowe, choć nieprzesadzone opisy świata przedstawionego pozwalają wyobrazić sobie miejsce, w którym przyszło dorastać naszym bohaterkom. Wykorzystany przez pisarkę język jest lekki i łatwy w odbiorze, co pomaga w poznawaniu losów Josey i Chloe, ale również innych mieszkańców miasteczka np. Margaret. Przez całą lekturę miałam jednak wrażenie, że autorka za bardzo skoncentrowała się na głównych postaciach, co automatycznie poskutkowało tym, że bohaterzy drugo i trzecioplanowi byli mało wyraziści.

 „Królowa Słodyczy” jest typową powieścią obyczajową, którą mogę polecić głównie czytelniczkom. Opisane wątki miłosne, wokół których kręci się cała akcja, nie będą raczej w stanie zainteresować męskiego grona odbiorców. Lekturę tej pozycji odradzam również miłośnikom szybkiej akcji, ponieważ jej tu nie znajdziemy. Twór Sarah Allen jest dobrą, choć nierewelacyjną pozycją, przepełnioną magią oraz licznymi tajemnicami. Jeżeli jesteście ciekawi, dlaczego Della Lee pojawiła się w szafie głównej bohaterki i kim naprawdę jest nic nie stoi na przeszkodzie, aby wspólnie z Josey odkryć tę tajemnicę. 
Moja ocena: 4/6

21 komentarzy:

  1. Nie często czytuję obyczajówki i romanse, ale ten tytuł na prawdę mnie zaciekawił... I to nie dlatego, że uwielbiam słodycze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja ostatnio sam się dziwię, po co sięgam, dlatego nie mówię nie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna recenzja, ale książka nie dla mnie. :) Myślę, że bym się wynudziła. ;3

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawa recenzja, ale książkę chyba na razie sobie odpuszczę. Może kiedyś. :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Tytuł do mnie nie przemawia, ale jak będę miała czas i chęć to sięgnę, bo wydaje się ciekawa po Twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książką nie jestem zainteresowana, ale chciałabym dodać, że masz bardzo ładny wygląd bloga. ;) Śliczny szablon.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, cieszę się, że się podoba. :D

      Usuń
  7. Królowa słodyczy to chyba ja :P książka nie jest dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książkę tę czytałam stosunkowo niedawno i z „przykrością” rzeknę, że nie udało mi się poczuć jej słodkiego klimatu... Denerwowało mnie obżarstwo głównej bohaterki i ogólnie ciągle obecne jedzenie, denerwowała mnie kobieta siedząca w szafie głównej bohaterki i denerwował mnie nieudolnie skrojony wątek miłosny. Jednym zdaniem – zawiodłam się na tej lekturze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale chyba przyznasz, że końcówka magiczna? Wątek miłosny Josey nie był jakoś specjalnie ekscytujący, już Chloe był lepszy. Mimo to, podobała mi się jej lektura.

      Usuń
  9. Dawno już nie czytałam obyczajowej powieści, więc będę miała na uwadze tę książkę w wolnej chwili. Mam nadzieję, że mnie bardziej przypadnie ona do gustu, aniżeli tobie, ale to już czas pokaże.

    OdpowiedzUsuń
  10. Szukać nie będę, ale jak mi wpadnie w ręce to może przeczytam. Pod warunkiem, że przez lekturę nie zacznę się objadać słodyczami. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gatunek ten lubię, a i ciekawie zapowiada się ta książka. Może nie jest jakaś specjalnie wybitna, jednak na jeden wieczór może być dobra. Przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam wrażenie, że nie przypadłaby mi do gustu. Obyczajówki czytam niezbyt często, za słodyczami też nie przepadam, więc chyba jednak nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zaciekawiłaś mnie. Raczej w najbliższej przyszłości po tę pozycję nie sięgnę, ale może w przyszłości. Najbardziej intryguje mnie przemiana jaką przeszła bohaterka, bo sama też przez to przechodziłam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Chętnie bym przeczytała taką niewymagającą, krótką książkę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Za tę pozycję podziękuję. Niestety pierwsze skojarzenie to było "ckliwa", a ja na ogół ufam swojej intuicji. ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaintrygowała mnie ta książka. Wydaje się bardzo klimatyczna, a wątki romansowe także lubię, więc chętnie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Od czasu do czasu lubię w formie odtrutki od cięższej literatury przeczytać coś lekkiego. Byle nie było tandetne i banalne :) Obyczajówki lubię, zatem...kto wie. Zapisane w głowie :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo