Allie w dalszym ciągu trudno jest uwierzyć, że
jej brat podpalił Akademię Cimerii, narażając życie jej i pozostałych uczniów
na niebezpieczeństwo. Z wieloma obawami powróciła więc do murów szkoły, w
której kształciła się przez ostatni rok. Jej życie nie tylko uległo ogromnym
zmianom, ale w dalszym ciągu się zmienia. Allie została od tego roku szkolnego
przypisana do Nocnej Szkoły, w której będzie uczyć się, w jaki sposób walczyć i
się bronić, a także odróżniać przyjaciół od wrogów. Nad główną bohaterką wisi
bowiem ogromne niebezpieczeństwo, które jest związane z jej pokrewieństwem z Lucindą
– wpływową kobietą, mającą niemałe znaczenie na arenie międzynarodowej. Główna
bohaterka będzie musiała nie tylko wiele się nauczyć, aby udowodnić swoją
wartość, będzie też zmuszona zdecydować, komu tak naprawdę zaufa.
Drugi tom napisany przez C.J. Daugherty wciąga
czytelnika od pierwszej strony, a wszystko za sprawą szybkiej i wartkiej akcji,
która została wykorzystana przez pisarkę już na samym początku lektury.
Pomiędzy premierą pierwszej a drugiej części serii, opowiadającej o losach
zbuntowanej Allie, minęło kilka miesięcy, jednak odbiorca nie ma najmniejszych
problemów z powtórnym wdrożeniem się w przedstawioną historię. Ogromną zaletą
pióra autorki jest również to, że nie zamęczała ona czytelnika licznymi opisami,
mającymi na celu przypomnienie poszczególnych wątków opisanych w poprzedniej
części pt. „Wybrani”. Wszystko zostało dodane w subtelny sposób, który nie drażnił
i nie męczył.
Pojawiające się na łamach stron powieści
postacie są już dobrze znane czytelnikowi, który za sprawą tej części poznaje
dwóch kolejnych bohaterów, w tym ojca Rachel, odpowiedzialnego za ochronę
akademii. Podobnie, jak to miało miejsce w „Wybranych”, ich kreacje są dobre,
ponieważ wyraziste i bardzo zróżnicowane. Każdy wnosi do lektury coś innego,
jednak to Allie i dwójka zakochanych w niej chłopaków wiodą w tej kwestii prym.
Główna bohaterka była w pierwszym tomie przykładem przeciwności, z jednej
strony zbuntowana i problemowa, a z drugiej zraniona i szukająca otuchy
nastolatka. W „Dziedzictwie” nie mamy już do czynienia z dziewczyną o dwóch
osobowościach, jej postać wyostrzyła się, a przede wszystkim – unormowała,
zmierzając w jednym, konkretnym kierunku.
W „Dziedzictwie” nie zabraknie wątku
miłosnego, rozpoczętego w pierwszym tomie serii. Autorka nie zrobiła z niego (na
szczęście) przewodniego motywu, przez który książka mogłaby przybrać postać
młodzieżowego harlequina. Związek między Allie a Carterem zaczyna zmierzać w
dobrym kierunku, jednak obecność Sylvain’a wszystko komplikuje, tworząc
pomiędzy główną bohaterką a jej chłopakiem spore napięcia. Przedstawione
perypetie miłosne nie zachwycają odbiorcy, przywodzą bardziej na myśl trochę
wydumane problemy nastolatek, ale nie zmienia to faktu, że obecność tego wątku niesamowicie urozmaica lekturę powieści.
Książka napisana przez C.J. Daugherty okazała się być dobrą kontynuacją
serii, która zdobyła już tysiące fanów na całym świecie. „Dziedzictwo” nie
straciło w sobie uroku, obecnego w pierwszym tomie, chociaż jego lektura jest
trochę inna, bo dojrzalsza. Allie nie jest już tą samą zagubioną uczennicą,
stała się twardsza i rozważniejsza. Drugą część mogę polecić więc z czystym
sumieniem wszystkim fanom serii, ponieważ stanowi ona kilkugodzinną odskocznię
od rzeczywistości, zapewniającą rozrywkę i odprężenie.
Ocena: 5/6
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 394
Data premiery: 26.09.2013r.
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Otwarte, za co serdecznie dziękuję!
.