wtorek, 5 kwietnia 2011

Pragnienie, Carrie Jones



Wydawnictwo: Bukowy Las
Data premiery: 10.11.2010r.
Liczba stron:  300


 
 Okładka „Pragnienia”, została stworzona w taki sposób, aby zaspokoić oczekiwania współczesnego czytelnika. Niby przyciąga wzrok, ale tak naprawdę, nie jest zachwycająca, biorąc pod uwagę szatę graficzną innych pozycji. Owszem, okładka nie jest ważna, ale bądźmy szczerzy – prawie każdy z nas przy wyborze książki, kieruje się na początku jej wyglądem zewnętrznym, jednak czy wnętrze tej pozycji również jest tak przeciętne i dostosowane do dzisiejszych trendów, jak okładka?

   „Pragnienie” opowiada o nastolatce - Zarze,  która posiada wiele lęków, a jednym ze sposobów, które stosuje na pozbycie się ich, jest wyliczanie fobii. Po śmierci swego ojczyma, Zara traci sens życia. Przerażona jej stanem matka, wysyła ją do Maine, gdzie mieszka przyszywana babcia bohaterki. W owym miasteczku, zaczynają ginąć młodzi chłopcy, a osoba związana z ich zniknięciem, nie pozostawia po sobie żadnych śladów, prócz złotego pyłku. Głównej bohaterce grozi wielkie niebezpieczeństwo, a tym samym dane jest jej zmierzyć się z własnymi lękami oraz z niebezpiecznym wrogiem, który zrobi wszystko, aby osiągnąć swój cel.  

  Z początku miałam opory przed czytaniem tej pozycji. Jej opis brzmiał zachęcająco, jednak od wielu dni w dalszym ciągu, tkwiłam na pierwszych stronach. Najbardziej obawiałam się, że w książce będzie miał miejsce tzw. trójkąt miłosny, zwłaszcza po tym, jak na horyzoncie pojawiła się dwójka przystojnych chłopaków, którzy –jak można się domyśleć- zaczęli starać się o względy Zary. Na szczęście nie była, to tradycyjna książka, mówiąca tylko i wyłącznie o miłości.

Carrie Jones stworzyła napiętą akcje oraz płynną i wyczerpującą narrację. Język autorki jest prosty, a tym samym łatwy w odbiorze, jednak skierowany przede wszystkim dla nastoletniego czytelnika. Książka sama w sobie jest bardzo przewidywalna. Praktycznie, na początku można było domyśleć się, kto, jaką będzie pełnił rolę w tej historii.

 Szczerze mówiąc zawiodłam się na tej pozycji, bo oczekiwałam czegoś lepszego, zważywszy na to, że serię rekomendował sam Stephen King, jednak czy można wierzyć jego opinii, skoro książka wypada przeciętnie na tle innych pozycji? Fabuła książki może i jest związana z istotami podobnymi do wróżek, a więc czymś nowym, jednak autorce nie udało się stworzyć rewelacyjnej pozycji. Co najważniejsze, miałam często wrażenie jakbym gdzieś już o tym czytała, a sama bohaterka została stworzona na obraz przeciętnej nastolatki, którą zaczyna się interesować, dwójka najfajniejszych chłopaków w szkole. 

 Książka nie wyróżnia się niczym szczególnym, więc mogę ją polecić jedynie osobom, które nie mają w chwili obecnej, żadnego lepszego zajęcia, jednak dzięki niej byłam w stanie przeżyć lekcję języka francuskiego, co jest dostatecznie dobrym dowodem na to, że jest w stanie zapewnić czytelnikowi porcję rozrywki.

 Moja ocena: 3/6

23 komentarze:

  1. Mimo wszystko mam na to ochotę

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam przewidywalne książki, które mimo wszystko mi się podobały, a Pragnienie to kompletne dno. A rekomendacja Stephena Kinga nie dziwi mnie wcale; w książce pojawia się mnóstwo tytułów jego książek

    OdpowiedzUsuń
  3. Kobra - To czekam z niecierpliwością na Twoją opinię. Z chęcią przeczytam odczucia innej osoby, względem tej pozycji.
    Yossa - Cieszę się, że się zgadzamy. A szczerze mówiąc, nie zwróciłam uwagi na to, że były reklamowane książki Kinga ;o Największą uwagę po przeczytaniu całej książki, zwróciłam na fragment drugiej części, który kompletnie mnie nie zainteresował, więc tą serię sobie odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm.. Chwilowo niestety nie mam jak jej przeczytać, ale w przyszłości czemu nie:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  5. mi szkoda mózgu trochę na drugą część, z Zarą i jej babcią (najlepszy był jej tekst o 'lizaniu migdałków' co to? superbabcia:/?) czy tam znajomymi może się dziać, co chce. Gdyby chociaż ten cały pomysł z piksami mi się podobał, a jest jakiś taki dziwny i bezsensowny, kompletnie mnie nie przekonał : <

    OdpowiedzUsuń
  6. Ooo, miałam takie same odczucia. Pomysł świetny, ale co dalej?
    Co do babci, to ona mi na babcię nie pasowała. Zbyt ironiczna jak dla mnie. Ale może, tak się zachowują współczesne babcie...? Mnie osobiście rozwalił ten tekst:
    „- Teraz cię pocałuję, dobrze?
    - Dobrze.”

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie zachęcacie do przeczytania jej, więc pewnie nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Podoba mi się Twoja recenzja. Jest szczera i nie pisana pod publikę. O to chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba na ten czas ją sobie odpuszczę, tym bardziej, że recenzja nie jest nazbyt pozytywna... :) Jak to czasami dobrze przeczytać szerszą opinię o książce :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hahaha, mnie bardziej 'coś panu powiem, panie piksie' albo jak użalała się nad sobą, że chwyciła koleżankę za ramię!
    *we wcześniejszym poście miało być 'Gdyby chociaż ten cały pomysł z piksami mi się NIE podobał' powinnam przeczytać dwa razy :p

    OdpowiedzUsuń
  12. Allan - Dzięki. Zawsze piszę recenzje, zgodne z moimi odczuciami :D
    Yossa - Hahaha, to było dobre, muszę przyznać ;D Ta jej koleżanka, ogólnie była taka jakaś... dziwna. O, nie wiedziałam, że można usuwać napisane przez siebie komentarze na czyimś blogu ;o

    OdpowiedzUsuń
  13. Czułam, że to nie będzie pozycja dla mnie, a Ty mnie w tym utwierdziłaś. Dzięki :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Chwilowo ją sobie odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj, zgadzam się z opinią, chociaż ja oceniłam ją jeszcze niżej :) Recenzja trafiająca w sedno.
    Nic specjalnego w tej książce nie ma, lepiej poświęcić swój cenny czas na inną pozycję :)

    P.S. "„Pragnienie” opowiada o młodej nastolatce - Zarze(...)"
    Nie podoba mi się styl tego zdania, bo czy może być stara nastolatka? Nastolatka z reguły jest młoda :) Sugerowałabym zmianę w tym zdaniu :) Mam nadzieję, że się nie obrazisz za wytknięcie małego błędu :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. pewnie nie kupie, zapraszam do mnie...także książki

    OdpowiedzUsuń
  18. Mimo to raczej przeczytam :) Bardzo podoba mi się okładka :)

    OdpowiedzUsuń
  19. @Ima - Dzięki za uwagę. Co Ty, człowiek uczy się na błędach :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Raczej po nią nie sięgnę ;]

    OdpowiedzUsuń
  21. Pewnie skusiłabym się na tę książkę, gdybym przeczytała rekomendację Stephena Kinga, aczkolwiek Twoja recenzja niezbyt zachęca do lektury. Na chwilę obecną raczej sobie odpuszczę, na półkach i tak zalega zbyt wiele książek. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Deline i Liliowa - właściwie nie stracicie nic, odpuszczając sobie tą pozycję ;D Lepiej zabrać się za coś innego, chociaż miło się ją czytało.

    OdpowiedzUsuń
  23. Rzetelna recenzja za co bardzo dziękuję.
    Lepiej oddać się lekturze czegoś ciekawszego ;)
    Dodaję do oglądanych, będę czekać na kolejne recenzje.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo