sobota, 31 grudnia 2011

Chichot losu, Hanka Lemańska [e-book]

Wydawnictwo: Zysk i S-ka Wydawnictwo
Liczba stron: 193
Data premiery: 2.03.2011r.

 Joanna jest pracoholiczką - nie potrafi żyć bez pracy. Każdą wolną chwilę poświęca firmie i z tego powodu nie ma czasu na zawracanie sobie głowy założeniem rodziny, posiadaniem przyjaciół i innymi drobnostkami, bez których nie potrafi normalnie funkcjonować większość ludzi. W momencie, gdy w środku nocy odbiera telefon, nie wie, że jej życie stanie na głowie. Jej przyjaciółka, a właściwie koleżanka, dzwoni z prośbą o trzydniową opiekę nad swoją dwójką dzieci. Po głębszym zastanowieniu, główna bohaterka ulega Elżbiecie, jednak nie wie, że to ich ostatnia rozmowa, a kobieta nie pojawi się ustalonego dnia, aby przejąć opiekę nad swoimi dziećmi.


 Główna bohaterka z początku wzbudzała moją niechęć. Kto bowiem lubiłby samolubną, wyobcowaną kobietę, która na dodatek nie lubi kotów? Jej tok myślenia, początkowe podejście do dzieci, ciągłe niezadowolenie i bycie w związku z mężczyzną nie godnym większej uwagi, denerwowało mnie. Jednak, gdy do drzwi jej koleżanki puka funkcjonariusz policji Joanna pokazuje, że ma serce i podejmuje bardzo odpowiedzialną decyzję – postanawia zaopiekować się nimi na pewien czas.

 Stopniowe przekonywanie się do dzieci i kotów zmienia jej spojrzenie na świat i ją samą. Zaczyna się otwierać i coraz lepiej wychodzi jej opieka nad osieroconymi dzieciakami. Coraz większą uwagę zaczyna zwracać na ich potrzeby i rola, w którą weszła, zaczyna sprawiać jej satysfakcję. Najciekawsze jest jednak to, że wkrótce zostaje postawiona przed trudnym wyborem: dzieci albo jej egoistyczny i niedojrzały „chłopak”, z którym spotyka się jedynie w soboty. 

 Język oraz opis powolnej przemiany bohaterki, wciąga tak naprawdę od pierwszej strony. Hanka Lemańska serwuje czytelnikowi doskonałą zabawę u boku pracoholiczki, dwójki tak różnych dzieciaków i kota. Czasami ich perypetie mogą nużyć odbiorcę, jednak głównie bawią i odprężają. Może i nie jest to rewelacyjna pozycja, która wywoła mnóstwo emocji, jednak daje do myślenia. Po jej przeczytaniu, zaczęłam się zastanawiać, jak ja bym postąpiła na miejscu bohaterki, czy zmieniłabym swoje dotychczasowe życie, własne przyzwyczajenia i zgodziłabym się pełnić opiekę nad obcymi dziećmi?

 „Chichot losu” jest lekką i niezobowiązującą lekturą, dzięki której można wspaniale spędzić czas oraz razem z bohaterką na nowo odkryć najważniejsze wartości, jakimi powinien kierować się każdy człowiek. Jedyną rzeczą, jaka przeszkadzała mi w poznawaniu tego tytułu były znaki zapytania, znajdujące się przed każdą z wypowiedzi autorów. Przez błąd tego typu, komfort czytania był bardzo niski. Mimo wszystko, powieść polskiej autorki mogę polecić każdej zapracowanej osobie, która chciałaby poznać losy Aleksandry.


Moja ocena: 4/6
E-book'a otrzymałam dzięki uprzejmości platformy woblink.com.
 

18 komentarzy:

  1. No nie wiem.. Nie wydaje się jakaś zachwycająca. Raczej ją sobie daruję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Serial bardzo mi się podobał, więc i po książkę chętnie sięgnę. Pozdrawiam noworocznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książkę już czytałam bardzo dawno zanim jeszcze TVP zaczęło rozważać serial na podstawie tej książki. Serial mnie lekko rozczarował, bo akurat "Chichot losu" podobał mi się bardzo, a historia ukazana na małym ekranie miała wiele udziwnień mało zachęcających.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie umiałabym przekonać się do e-book'ów. Kocham zapach książek!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam ochoty na tę książkę. Klimat jakoś mi nie odpowiada

    OdpowiedzUsuń
  6. Ebooków nie lubię także na pewno nie skorzystam.

    Pozdrawiam noworocznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety to ebook a ja ślepnę od ich czytania ale i tak bardzo zachęcająca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam zamiar ją w najbliższym czasie przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ahh jak nie nie lubię ebooków, nie mam do nich przekonania, jednak recenzja jak najbardziej ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety nie przepadam za ebookami więc raczej dam sobie spokój, nie mniej jednak recenzja ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja tam w sumie nie lubie kotów, więc mogę zrozumieć postawę bohaterki :) Co nie zmienia faktu, że lektura kojarzy mi się nierozerwalnie z serialem o tym samym tytule... istnieje związek?

    OdpowiedzUsuń
  12. To nie dla mnie... Serial mi się nie podoba, więc nie sądzę, żeby spodobała mi się książka... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Cześć Dziewczyno! Gratuluję Ci wygranej w organizowanym przeze mnie konkursie! Napisałam już do Ciebie maila z prośbą o adres :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oglądałam początek serialu i był całkiem przyjemny, ale na książkę raczej nie mam ochoty. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam w planach, po obejrzeniu początkowych odcinków serialu ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Serial strasznie mi się podobał, muszę się przekonać czy książka będzie również tak ciekawa. zapraszam do siebie
    zaczarowany-swiat-ksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. właśnie teraz trzeba mi takiej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Książka trochę inna niż serial, ale na pewno przekona swoim pozytywnym przesłaniem- nie zawsze to co przychodzi niespodziewanie oznacza, że będzie nam gorzej niż przewidywał życiowy plan.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest tu mile widziany. Podziel się ze mną i innymi czytelnikami swoimi przemyśleniami, opiniami czy nawet krytyką.

Blogger Template by Clairvo